Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Ricoh R8 cieszył się stosunkowo dużym powodzeniem wśród amatorów fotografii. Dużo megapikseli i dość okazały zakres ogniskowych w niezbyt dużym opakowaniu robiły dobre wrażenie. Można się więc spodziewać, że podobnie będzie z jego następcą. Tym bardziej, że Ricoh R10 zachowuje wszystkie najważniejsze cechy poprzednika. "Sercem" aparatu nadal jest 10-megapikselowa, stabilizowana matryca CCD o rozmiarze 1/2,3 cala, a "mózgiem" procesor {ITL|Smooth Imaging Engine III. Nie zmieniły się też "oczy" - obiektyw o ogniskowych 28-200 (tyle wynosi ekwiwalent dla małego obrazka). Za pomocą nowego przycisku funkcyjnego (Fn) użytkownik może w łatwy sposób włączać i wyłączać zoom krokowy, przełączający między ogniskowymi 28mm, 35mm, 50mm, 85mm, 105mm, 135mm i 200mm.
Nowym elementem aparatu jest ekran LCD. Ma 3-calową przekątną i rozdzielczość HVGA 460 000 punktów. Kolejnym nowym (choć znanym już z modeli GR Digital II i GX200) elementem jest elektroniczna poziomica, znacznie ułatwiająca poprawne fotografowanie krajobrazów czy architektury. Dodatkowo ten sam czujnik umożliwia automatycznie obracanie zdjęć podczas przeglądania ich na ekranie LCD. Wśród rozwiązań, których nie było w R8, a znalazły się w R10 jest też funkcja pozwalająca na oflagowanie kilku zdjęć. Dzięki temu będzie można do nich dotrzeć w łatwy sposób. Producent podaje przykład wycieczki i sfotografowanej mapy czy rozkładu jazdy - szybkie dotarcie do takich zdjęć może być sporym ułatwieniem.
Ricoh R10 będzie dostępny w trzech kolorach: brązowym, srebrnym i czarnym w cenie około 450 dolarów. Do sklepów ma trafić w październiku.] Poniżej prezentujemy informację prasową: