Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
To już czwarta generacja serii X-E. Fujifilm X-T4 jest bardziej minimalistyczny i wydajniejszy. Czy zmieniło się coś więcej?
Ponad trzy lata upłynęło już od premiery modelu Fujifim X-E3, więc najwyższy czas, aby świat ujrzał czwartą generację cyfrowego bezlusterkowca stylizowanego na analogowy dalmierz. Zaprezentowany dzisiaj Fujifim X-E4 jest jeszcze bardziej elegancki i minimalistyczny, a przez to coraz bliżej mu do modeli Leica M.
Klasyczna bryła z przesuniętym wizjerem została zachowana, ale zniknął grip. Uchwyt jest teraz płaski, a przez to aparat jest 1 cm chudszy. Aby poprawić chwyt producent przewidział dodatkowe opcjonalne gripy na przód i tył.
Przeprojektowana stylistycznie góra aparatu nabrała ostrzejszego charakteru, a bardziej minimalistyczny tył, w tym okrągłe przyciski i muszla wizjera, uspokajają minimalizmem. Niestety z 8 zostało 5 przycisków plus joystick, zniknęło również pokrętło sterowania. Nie ma już też przełącznika trybu AF obok bagnetu. Cóż, piękno wymaga poświęceń, ale czy tak drastycznych?
Dużą zmianą jest wyświetlacz. X-E4 zyskał nowy odchylany w pionie ekran LCD o rozdzielczości 1.62 Mp i przekątnej 3 cale, który jest pięknie wkomponowany w korpus. Nie zmienił się za to wizjer. Ma nadal 2.36 Mp i powiększenie 0.62x.
Co z matrycą? Aparat zyskał 26.1-megapikselowy czujnik APS-C X-Trans CMOS IV, czyli o nieco większej rozdzielczości od poprzednika. Prawdopodobnie to ten sam co w najnowszych modelach Fujifilm. Oferuje natywny zakres ISO 160-12800 z możliwością rozszerzenia do ISO 80-51200.
Fujifilm X-E4 jest ponadto bardziej wydajny. Tryb seryjny z migawką mechaniczną to nadal 8 kl./s (105 JPEG, 18 RAW), ale z migawką elektroniczną wzrósł do 20 kl./s (32 JPEG, 17 RAW).
Przyspieszył także nowy autofokus Intelligent Hybrid AF, który ma teraz 425 punktów. Ostrzy w czasie 0,02 s i jest czuły od -7 EV w przypadku detekcji fazy i od -4 przy detekcji kontrastu. Nie zabrakło systemów wykrywania twarzy i oczu.
Niestety migawka mechaniczna nie zmieniła się, więc nadal granicą jest 1/4000 s. Akumulator NP-W126S również nie imponuje. Ma wystarczyć na około 380 zdjęć albo ok. 45 minut nagrywania filmu.
Polepszyły się możliwości filmowe. Aparat może nagrywać dłużej i z dwa razy większą przepływnością 200 Mb/s. Do dyspozycji są więc formaty 4K DCI oraz UHD z szybkością 30 kl./s do 30 minut oraz Full HD 60 kl./s wraz z trybem spowolnionym 240 kl./s (do 3 min). Materiał 4K może być nagrywany na karcie SD z 8-bitowym kodowaniem 4:2:0, lub 10-bitowym 4:2:2 na zewnętrzne rekordery poprzez HDMI.
Fujifilm X-E4 będzie dostępny w marcu w cenie 850 dolarów (ok. 3500 zł). W zestawie z nowym obiektywem XF 27mm F2.8 II 1050 dolarów (4200 zł).