Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
O nowym korpusie Pentaksa słyszymy już od zeszłego roku Teraz producent udostępnia na jego temat nieco więcej informacji. Zapowiada się na solidny aparat, ale…
Ale trudno powiedzieć na co liczy Pentax, zapowiadając konstrukcję w taki, a nie inny sposób. Jeszcze kilka dni temu, przy okazji filmu określającego wizję marki, twierdziłem, że być może producent znalazł dla siebie nową tożsamość, która pozwoli mu przetrwać trudne rynkowe czasy. Dziś nie jestem już tego taki pewny. Najnowsza prezentacja aparatu wygląda bowiem jak odcinek telezakupów, a nie zapowiedź flagowego korpusu.
Odłóżmy jednak na bok formę. Z poniższego materiału wynika, że w najbliższym czasie producent raczej nie będzie starał się rywalizować w segmencie pełnej klatki, a zamiast tego ma zamiar odmienić postrzeganie segmentu APS-C, jako czegoś gorszego i mniej doskonałego, czego przykładem ma być właśnie nadchodzący, nienazwany jeszcze korpus.
Wygląda na to, że pomysł ten ma szanse powodzenia, przynajmniej w zakresie samej pracy z aparatem. Producent zadbał o to, by nowy korpus oferował możliwie jak najlepszą ergonomię - systematyka obsługi przypomina tu pełnoklatkowy model Pentax K1, a na tylnym korpusie po raz pierwszy pojawia się joystick AF. Zadbano też o wygodny, anatomiczny grip, górny, pomocniczy ekran LCD i tyle przycisków oraz pokręteł, by wszystkie najważniejsze funkcje były w zasięgu jednego ruchu ręki.
Do tego producent kolejny raz podkreśla znaczenie wizjera optycznego, który dzięki wykorzystaniu nigdy wcześniej nie używanych w produkcji aparatów materiałów o wysokiej refrakcji i specjalnej konstrukcji pryzmatu oferować ma niespotykaną przejrzystość i duże powiększenie (1,05 x), które sprawiać mają, że wizjer będzie przynajmniej tak wygodny jak topowych konstrukcjach pełnoklatkowych.
Już same te dwie kwestie mają szansę przekonać do siebie użytkowników, a producent obiecuje też rozwój w zakresie wydajności aparatu. Otrzymamy m.in. nowy, bardziej cichy i lepiej tłumiony mechanizm migawki oraz nowy sensor, który wykraczać ma poza to, do czego przyzwyczaił nas segment APS-C i który bardzo dobrze radzić ma sobie w słabym świetle. Biorąc to pod uwagę, raczej nie należy spodziewać się ogromnej rozdzielczości, ale o tym przekonamy się dopiero podczas oficjalnej premiery aparatu. Na tę chwilę producent nie zdradza szczegółów na jego temat.
I to by było na tyle. Niestety producent nie zdradza najważniejszego, czyli tego na ile oferowany korpus przygotowany będzie do wymagającej pracy w zakresie systemu AF, trybu seryjnego czy też filmowania. Zamiast tego dowiadujemy się o srebrnej „wersji premium” korpusu oraz pełnoklatkowego modelu K-1 II i kilku obiektywów z oferty…
Mając na uwadze to, co obecnie dzieje się na rynku aparatów, Pentax raczej nie powinien być za bardzo powściągliwy w zakresie przedstawiania zalet nowego aparatu, ale miejmy nadzieję, że najlepsze producent zostawia na koniec. Tak, też chciałbym w to bardziej wierzyć.