Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Mokacam swojego czasu była najmniejszą kamerą 4K na rynku. I choć Hero5 Session przebija ją rozmiarami, trudno będzie jej dorównać pod względem możliwości najnowszemu modelowi Alpha.
W zeszłym roku twórcy kamery Mokacam zebrali na jej produkcję ponad milion dolarów. Teraz powracają z nowymi modelami Alpha S i Apha, które w miniaturowej obudowie zamykają funkcje najlepszych kamerek sportowych na rynku.
Obydwie kamery wyposażono w 12-milionową matryce Sony o wielkości 1/2,3 cala, czyli takie jakie zazwyczaj spotykamy w smartfonach. Otrzymujemy jednak duże piksele o rozmiarze 1,55 μm, co pozytywnie wpłynąć ma na jakość obrazów rejestrowanych w słabym świetle.
Model Alpha S będzie w stanie nagrywać materiał w jakości 4K z prędkością 30 kl./s, lub Full HD 1080 z prędkościa 120 kl./s, co z pewnością ucieszy osoby zainteresowane tworzeniem filmów w zwolnionym tempie. Niższy model Alpha pozwoli z kolei na zapis 4K z prędkością 25 kl./s i 50 kl./s w trybie Full HD. Wszystko to w obudowie o rozmiarach około 4,5 x 45 cm i wadze około 60 g.
Obydwie kamery wyposażono w magnetyczny tylny panel, który pozwoli nam łatwo przyczepiać je do metalowych powierzchni, a także moduły Wi-Fi i GPS i podwodną obudowę. Najciekawszym jednak dodatkiem nowej wersji kamery jest doczepiany ekran LCD, który nie tylko pozwoli precyzyjnie ustawić kadr, ale posłuży również jako dodatkowa bateria. Co więcej wyposażono go pokrętło, którym w trybie manualnym będziemy mogli swobodnie sterować czasem migawki w zakresie 1/2000 - 30 s, a to już otwiera przed nami spore możliwości.
Kamera nie oferuje co prawda takich funkcji jak sterowanie głosowe czy możliwość zapisywania wraz z obrazem dodatkowych informacji o warunkach panujących podczas nagrywania, ale braki te nadrabia ceną. Model Alpha S wyceniony został na 259 dolarów, czyli tyle, ile musielibyśmy zapłacić za kamerę Hero5 Session. Niższy model Alpha to z kolei wydatek rzędu raptem 199 dolarów. W przedsprzedaży możemy je jednak zakupić w niższej cenie.
Produkt jest na razie w fazie finansowania za pośrednictwem serwisu Indiegogo, jednak z racji tego, że w ciągu kilku dni od startu kampanii twórcy zebrali już prawie 300% kwoty potrzebnej na produkcję kamery, racze nie trzeba martwić się o powodzenie akcji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowa kamera trafi na rynek w maju 2017 roku.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem indiegogo.com.