Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Sony jest obecnie niekwestionowanym liderem na rynku matryc – nie tylko ilościowo, ale również pod względem osiągów i stosowanych technologii. Według ostatnich danych, firma kontroluje już 40,2% rynku (35% w roku ubiegłym). Utrzymuje tym samym bezpieczny dystans względem konkurentów - produkcja OmniVision to zaledwie 15,7%, kolejny w zestawieniu jest Samsung z wynikiem 15,2%. Sony zdecydowało też, że od wiosny 2016 roku dział produkcji matryc, (jeden z niewielu rentownych segmentów), stanie się osobną firmą, co według przedstawicieli przyspieszy jeszcze jego rozwój.
Podczas premiery najnowszego modelu Sony A7S II w Monachium mieliśmy okazję zapytać o dalsze plany Masaaki Oschimę, zastępcę kierownika działu aparatów fotograficznych Sony. Jego zdaniem rozwój sensorów z pewnością nie dobiegł jeszcze końca - „stawiamy na rozwój rozdzielczości, prędkości próbkowania i możliwości pracy w słabym oświetleniu. Te pola nie są jeszcze wyeksploatowane w stu procentach” - mówi nam Oshima.
Podkreśla jednocześnie, że to nie inżynierowie, a użytkownicy dyktują dziś warunki - „Być może rozdzielczość matrycy czy zakres ISO nie są wcale najważniejsze, ale użytkownicy naszych aparatów niezmiennie chcą jeszcze więcej pikseli, jeszcze wyższych czułości ISO, oraz szybszego trybu seryjnego. I my musimy tym oczekiwaniom sprostać. Nasze działania warunkuje rynek”.
W czerwcu, przy okazji premier Sony A7R II i Sony RX100 IV zaprezentowano nową, pełnoklatkową matrycę w technologii Exmor R oraz 1-calowy sensor Exmor RS z wbudowanym chipem pamięci DRAM, który 5-krotnie zwiększa prędkość próbkowania informacji z matrycy.
„Problematyczne bywa jedynie zaadaptowanie technologii do matryc o różnych rozmiarach. Technologia Exmor RS jest pod tym względem bardziej wymagająca, więc zapewne będziemy skupiać się na jej usprawnieniu” - dodaje.