Wydarzenia
Odkrywając światłość - prawdziwa Ameryka Marka Steinmetza na wystawie w Pałacu Schoena
Summit ma być najbardziej praktycznym systemem filtrów na rynku. Czy podbije serca fotografów krajobrazu?
Filtry prostokątne to chleb powszedni większości fotografów na poważnie zajmujących się fotografią pejzażową i choć na rynku nie brakuje ciekawych i wygodnych systemów, zawsze jest miejsce na ulepszenia. A przynajmniej z takiego założenia wyszła firma PolarPro projektując system filtrów Summit.
No dobrze, ale czym właściwie Summit wyróżnia się na tle innych rozwiązań? W końcu tego typu akcesoria to nie rakiety, wszystko zwykle bazuje na podobnym, dość prostym schemacie. Diabeł jak zwykle tkwi w drobnych szczegółach.
PolarPro Summit to przede wszystkim oryginalna budowa - holder wykonany jest z aluminium, a dodatkowo oferuje miejsce na kołowy regulowany filtr szary, co może znacznie usprawnić proces doboru filtrów prostokątnych i wyważenie ekspozycji. Poza tym otrzymujemy osłonę przeciwsłoneczną, która nie tylko zapewni lepszy kontrast, ale także sprawi, że cały uchwyt, razem z filtrami w środku będziemy mogli bezpiecznie transportować, bez konieczności pakowania osobno wszystkich elementów. W tym celu otrzymujemy nawet specjalny pokrowiec.
Szczególnie prezentują się także same filtry prostokątne dostępne w ofercie (ND8, ND64, ND1000, ND 100000 i gradientowe ND4-GR oraz ND8-GR). Dzięki aluminiowym ramkom nie będziemy mieli problemu z brudzeniem brzegów filtrów palcami, a one same będą znacznie mniej podatne na uszkodzenia. Producent obiecuje też doskonałe właściwości optyczne, a to dzięki zastosowaniu szkła kwarcowego i aż 16 specjalnym powłokom.
Całość ma być także wygodna w obsłudze. Przede wszystkim mocowanie filtrów sprowadza się do wsunięcia ich w szyny (na raz możemy używać dwóch filtrów prostokątnych i regulowanego filtra kołowego) i dokręceniu pokrętła. Holder wraz z filtrami możemy też obracać w zakresie 360 stopni wokół osi optycznej obiektywu, a specjalne adaptery pozwolą nam używać systemu z także z obiektywami o średnicach od 67 do 95 mm.
Brzmi dobrze? Cena niestety już mniej. Sam uchwyt to koszt 249 dolarów (około 970 zł). Pojedyncze filtry szare kupimy z kolei w cenie 200 dolarów za sztukę (około 780 zł). W przypadku filtrów gradientowych będzie to już 250 dolarów za sztukę (około 970 zł), a kołowy filtr regulowany uszczupli nasz budżet o kolejne 150 dolarów (około 580 zł). Adaptery kupimy w cenie 35 dolarów za sztukę (około 135 zł).
Podstawowy zestaw z jednym filtrem każdego typu to więc koszt około 700 dolarów (około 2700 zł). Nie jest tanio, ale jeśli jesteście zainteresowani przez najbliższe pięć dni, dla pierwszych kupujących producent oferuje rabat w wysokości 100 dolarów.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem polarprofilters.com.