Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora
Malte Brandenburg, niemiecki fotograf mieszkający na stałe w Kopenhadze, zamienia zwyczajne, szare, betonowe klocki, w kolorowe, abstrakcyjne kompozycje geometryczne. Brandenburg dorastał stosunkowo blisko wielkiego kompleksu mieszkaniowego w Berlinie. Po przeprowadzce do stolicy Danii, wyparł z pamięci istnienie powojennych blokowisk. Gdy ponownie, jako bardziej świadomy obywatel przypadkiem trafił na takie osiedle, zrobiło ono na nim tak ogromne wrażenie, że uczynił z niego i innych mu podobnych przedmiot swoich zdjęć.
Projekt „Stacked” to seria fotografii zrobionych z perspektywy, dzięki której blok stanowi jedyny obiekt na zdjęciu. Ujęty frontalnie i wyizolowany z przestrzeni miejskiej nie przypomina już tak dobrze znanych mieszkańcom dużych polskich miast, socrealistycznych, zaniedbanych bloków.
fot. Malte Brandenburg, z cyklu "Stacked"
Budynki są idealnie proste i pięknie kontrastują z błękitem czystego nieba. Oglądając je w cyklu, mimowolnie zaczynamy porównywać je ze sobą. - Nie jestem wielkim magikiem, jeśli chodzi o Photoshopa. Przeważnie więc robiłem zdjęcia w słoneczne i bezchmurne dni. Spędziłem też bardzo dużo czasu na szukaniu odpowiednich budynków, miejsc, z których miałbym perfekcyjnie czysty widok na blok. Oczywiście, zdjęcia są obrabiane w taki sposób, aby jeszcze bardziej podkreślić tą estetyczną czystość i ujednolicić estetykę. – wyjaśnia fotograf.
Wszystkie projekty Brandenburga są związane z analizą kształtów i form. Ostatnio, przez skupienie się na fotografii kolorowej, dodaje kolejną warstwę do swoich obserwacji. Interesuje go przede wszystkim to, jak jesteśmy zbudowani jako społeczeństwo oraz w jakich formach zamykamy nasze miasta. - Myślę, że może to wiele powiedzieć o nas samych. Jak żyjemy w środowisku miejskim oraz w jaki sposób nasz styl życia zmienia się wraz z czasem: to wszystko możemy ocenić w pewnym stopniu patrząc na budynki, jakie nas otaczają. – tłumaczy.
fot. Malte Brandenburg, z cyklu "Stacked"
Podczas realizacji „Stacked” fotograf napotykał mieszkańców blokowisk. Z niektórymi miał okazję wymienić kilka słów i dowiedzieć się, co sądzą o swoich „domach”. Okazało się, że większość z nich uważa te budynki za coś zupełnie normalnego. Czasem narzekają na drobne rzeczy, jak ściany pomazane graffiti albo wszechobecna szarość, ale w większości dostrzegają głównie pozytywy – cieszą się, na przykład, że jest winda, że mają balkony, że jest piękny widok na miasto. Wyszło na jaw, że pewne stereotypy i spojrzenie, jakie ma większość społeczeństwa na temat powojennych molochów, nie zawsze jest zbieżne ze zdaniem ich mieszkańców.
- Bardzo lubię pracę Andreasa Gursky'ego, jego gigantyczne zdjęcia, pełne detali, które tworzą własne kompozycje. Cenię nie tylko to, co on pokazuje, ale bardziej sposób, w jaki to robi - opowiada o swoich inspiracjach Brandenburg.
Kadry z projektu „Stacked” możemy oglądać obecnie na wystawie w Kopenhadze, druga przewidziana jest na czerwiec. Brandenburg został również zaproszony na wydarzenie „The Whole Picture”, podczas którego opowie o swoim podejściu do fotografii. Co ciekawe, „Stacked” nie jest jeszcze projektem zakończonym. Nie dość, że Brandenburg ma nieopublikowany materiał z tego cyklu, zapowiada też, że będzie kontynuował zdjęcia. Może któregoś razu spotkamy go chociażby na osiedlu Za Żelazną Bramą?
Więcej zdjęć fotografa znajdziecie pod adresem maltebrandenburg.com oraz na jego profilu w serwisie Instagram.