Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
zdjęcia wykorzystane za zgodą autora
Rémy Soubanère jest francuskim fotografem mieszkającym w Paryżu. Interesują go systemy kontroli społecznej oraz to, jaki mają wpływ na urbanistykę, środowisko i mieszkańców. Większość swoich inspiracji czerpie ze świata filmu, co wyraźnie widać w jego projekcie „Alphaville”.
- Mam czasem poczucie, że wszystko jest tu kontrolowane, obserwowane, nieco mniej żywe. Czasami wydaje mi się jakby rzeczywistość wybiegała daleko w przyszłość przewidzianą w starych, dystopijnych filmach. By oddać temu pewnego rodzaju hołd, nazwałem projekt „Alphaville”. Tak brzmi tytuł starego filmu noir Jean-Luc Godarda z 1965 roku – wyjaśnia Soubanère.
Przedstawia miasto jako maszynę, w której wszystko kręci się i powtarza nieustannie. Częścią jej trybików są mieszkańcy, zautomatyzowani ludzie. Jedynym sposobem ucieczki jest wyjście poza ramy logicznego myślenia i uświadomienie sobie co sprawia, że człowiek jest człowiekiem; znalezienie czegoś, czego nie można skalkulować: duszy, poezji.
- O tym jest ta seria: nie chodzi mi o znalezienie piękna w brzydkiej rzeczywistości, tylko o pozostanie człowiekiem w tej ogromnej miejskiej maszynie – tłumaczy Soubanère. – Jedna z fotografii przedstawia wielki namiot cyrkowy. Każdego lata, cyrk Zavatta przyjeżdża na ten podmiejski plac i wynurza się z nicości. Ten rok był ostatnim, jako że postanowiono zbudować dla niego stały budynek. Jest późno, robię zdjęcia... Nagle przede mną pojawia się dziecko, jakby ostatni zbieg, uciekinier na tym świecie – wspomina.
Mimo fotografowania o późnej porze, fotograf nie wspomaga się statywem. Ceni sobie wygodę w przemieszczaniu się, a zdjęcia wykonuje małym aparatem, korzystając z dwóch obiektywów stałoogniskowych.
Alphaville nie jest ukończoną serią. Soubanère planuje kontynuować fotografowanie miasta przez najbliższe miesiące, a może nawet lata – ma jeszcze wiele zakamarków do odkrycia.
Więcej zdjęć fotografa: www.remysoubanere.com