Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Nowy model ucieleśnia esencję wszystkiego, co jest naprawdę ważne w fotografii jak żaden inny aparat z rodziny M. Dzięki kompaktowym wymiarom, zwiększonej wydajności i jeszcze bardziej intuicyjnej obsłudze, Leica M10 wyznacza zupełnie nowy etap w wieloletniej historii systemu M - informował podczas premiery producent.
Trudno się nie zgodzić. Względem poprzednika, w modelu Leica M10 usprawniono niemal wszystko. Otrzymaliśmy nie tylko nową, pełnoklatkową matrycę o rozdzielczości 24 Mp, ale także większy i lepszy ekran LCD, usprawnioną ergonomię, bardziej pojemny bufor, moduł Wi-Fi i znacznie bardziej kompaktową obudowę. Nic dziwnego, że na aparat łakomie patrzą fotografowie, którzy w nowej konstrukcji Leiki widza poręczne na rzędzie, a nie tylko obiekt świadczący o statusie materialnym.
Jeszcze przed premierą, aparatem mieli okazję fotografować ambasadorzy firmy, których nazwisk większości osób nie trzeba chyba przedstawiać. Fulvio Bugani, Matt Stuart, William Daniels i Maik Scharfscheer demonstrują na co stać nowy aparat. Trzeba przyznać, że zdjęcia robią wrażenie.
My z kolei nie możemy się doczekać kiedy aparat trafi do nas na testy. Nieczęsto bowiem mamy okazję wziąć do ręki taki okaz.
Więcej informacji o aparacie znajdziecie pod adresem leicastore.pl.