Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
STUDIUM PRZYPADKU: JESSICA ORTIZ-PRICE, WŁAŚCICIELKA FIRMY AUSTIN DEEP
Kiedyś zadzwonił do mnie przedstawiciel jednego z moich ulubionych sklepów internetowych, proponując wykonanie serii zdjęć prezentujących firmę Austin Deep. Właścicielka firmy, Jessica Ortiz-Price, specjalizuje się w metodzie masażu głębokiego, który jest często stosowany przez sportowców. Rozpocząłem od zwyczajnego portretu Jessiki siedzącej na różowym plastikowym krześle w niewielkim, pogrążonym w cieniu ogródku, tuż obok jej studia. Dodałem małe parasolki do dwóch lamp SB-600 ustawionych po obu stronach aparatu, aby oświetlały modelkę pod kątem 45 stopni, równomiernym światłem wypełniającym.
Następnie zdecydowaliśmy się na wykonanie bardziej formalnego portretu na sofie w recepcji. Zastosowałem prosty układ dwóch lamp. Jedno źródło światła stanowiła lampa SB-600 umieszona na statywie i wyposażona w małą parasolkę, ustawiona w odległości 1,5 m z lewej strony aparatu i wycelowana w kierunku modelki. Drugie źródło światła, lampa SB-600, znajdowało się z prawej strony także około 1,5 m od aparatu. Zastosowałem dużą, 1,2-metrową, białą parasolkę do rozproszenia światła przechodzącego. Prawe źródło światła - światło główne - było ustawione na 1/2 mocy, a lewe źródło światła - światło wypełniające - na 1/4 mocy. Obie lampy były wyzwalane za pomocą bezprzewodowego sterownika SU-800 zamontowanego w sankach aparatu. Lampy błyskowe dawały światło o około dwie wartości przysłony jaśniejsze od światła zastanego.
Następne zdjęcia, wykonane w niewielkim pokoju zabiegowym wypełnionym przytłumionym światłem, przedstawiają Jessicę przy pracy. Umieściłem jedną lampę w dalszym rogu pokoju, ustawiłem w niej automatykę TTL i tryb zdalny. Jako główne źródło światła zastosowałem lampę SB-800, też pracującą w trybie automatyki TTL; dzięki użyciu przewodu synchronizacyjnego SB-29 mogłem zdjąć lampę z aparatu, po czym wycelowałem ją w kierunku ściany nad moim prawym ramieniem. Ustawiłem ją jako lampę główną. Stosowałem przyciski plus i minus lampy głównej w celu regulacji siły błysku obu lamp, aż do uzyskania właściwej ekspozycji. Wybrałem taki schemat oświetlenia, który pozwolił mi na wykorzystanie istniejącego w pomieszczeniu źródła światła jako świetlnego akcentu.
Na zdjęciach przedstawiających Jessicę przy pracy zastosowałem niewielką siłę błysku w celu zachowania półmroku charakterystycznego dla pokoju zabiegowego. Światło lampy SB-800, ustawionej po lewej stronie aparatu, zostało dopasowane do oświetlenia zastanego w pomieszczeniu, którego źródło jest widoczne na górnym zdjęciu. Lampa połączona z aparatem przewodem SC-29 była użyta w trybie automatyki TTL i rzucała światło na ścianę znajdującą się obok drzwi.
STUDIUM PRZYPADKU: ROGER BROWN, FIRMA ABBOTT SPINE
Jeden z moich klientów korporacyjnych, firma Abbott Spine, zamówiła u mnie zdjęcia swojej kadry zarządzającej.
Zaaranżowaliśmy atelier w jednej z dużych sal konferencyjnych i sfotografowaliśmy każdą osobę na typowym studyjnym tle. Otrzymaliśmy w rezultacie bardzo tradycyjne, "staromodne" portrety. Po sfotografowaniu całej kadry zostaliśmy poproszeni o wykonanie nieformalnych portretów w różnych miejscach biura. Wybraliśmy cztery dobre miejsca i błyskawicznie opracowaliśmy minimalistyczne schematy oświetleniowe dla każdego z nich.
Oto ustawienie zastosowane dla jednego z wybranych przez nas planów zdjęciowych. Podobnie jak w projekcie opisanym w pierwszym studium przypadku, pracowaliśmy w pomieszczeniach, które miały zróżnicowane, niejednorodne oświetlenie sufitowe. W tym przypadku było to zestawienie długich świetlówek i punktów świetlnych z jasnymi świetlówkami. Pierwszą naszą czynnością było odcięcie światła padającego bezpośrednio z góry na głowy naszych modeli poprzez zastosowanie czarnej składanej zastawki. Następnie ustawiliśmy lampę wyposażoną w parasolkę z prawej strony aparatu, nieco ponad głowami modeli.
Lampa SB -800 umieszczona w parasolce świeciła połową swej mocy. Zastosowałem silny zielony filtr konwersyjny, aby zbliżyć jej temperaturę barwową do światła świetlówek. W aparacie wy -brałem też ustawienie balansu bieli odpowiednie dla tego rodzaju światła. Wszystkie zdjęcia rejestrowałem w formacie RAW, aby mieć możliwość korekty balansu bieli w postprodukcji. Na końcu dobrałem metodą prób i błędów taki czas otwarcia migawki, aby zapewnić równowagę ekspozycji przedniego i tylnego planu.
Pierwsze zdjęcie, przedstawia mojego asystenta, Christophera Fergusona, pozującego podczas ustawiania świateł i komponowania zdjęcia. Drugie zdjęcie to nieformalny portret członka kadry zarządzającej.
Powyższy schemat oświetleniowy stosuję często podczas wykonywania nieformalnych zdjęć we wnętrzach. Używam różnego sprzętu oświetleniowego, zależnie od okoliczności. Szczególną uwagę należy zwrócić na staranne dopasowanie oświetlenia błyskowego do światła zastanego oraz dopasowanie temperatur barwowych obu źródeł światła. Blokowanie światła ma zasadnicze znaczenie dla zmiany intensywności światła zastanego. Gdybym nie odciął światła padającego z góry (pochodzącego ze świetlówek), model byłby bardzo mocno oświetlony. Aby pokonać to oświetlenie, musielibyśmy zwiększyć moc lampy błyskowej, co z kolei relatywnie przyciemniłoby ścianę znajdującą się w oddali za modelem. To zmusiłoby nas do jej rozjaśnienia za pomocą dodatkowych źródeł światła. Wyeliminowanie źródła światła to znacznie prostsze rozwiązanie.
STUDIUM PRZYPADKU: ZAWODY PŁYWACKIE
Te dwa zdjęcia zostały wykonane po prostu jako pamiątka dobrej zabawy na dziecięcych zawodach pływackich w Austin, w stanie Teksas. Oświetlenie podczas wykonywania wszystkich zdjęć było takie samo. Oto jak wykonałem zdjęcia:
(1) Zastosowałem filtr CTO (filtr, który zmienia barwę światła błyskowego na barwę światła żarowego), w aparacie D2X ustawiłem balans bieli na światło żarowe i kompensa cję ekspozycji na -1 EV. Ustawiłem kompensację ekspozycji lampy błyskowej SB-800 na +1 EV, co spowodowało wprowadzenie różnicy na poziomie dwóch wartości przysłony między ustawieniami dla różnych źródeł światła.
(2) Ustawiłem aparat i lampę błyskową w trybie FP (synchronizacji z krótkimi czasami otwarcia migawki), aby móc zsynchronizować lampę błyskową z czasem otwarcia migawki wynoszącym 1/1250 s. Pozwoliło mi to na wykonywanie zdjęć z całkowicie otwartą przysłoną obiektywu o ogniskowej 17x55 mm, co miało zasadnicze znaczenie dla uzyskania nieostrego tła.
Jest to jedno z niewielu zdjęć zamieszczonych w tej książce wykonanych za pomocą lampy błyskowej zamocowanej bezpośrednio w sankach aparatu fotograficznego. Ustawienie takie sprawdziło się w tej sytuacji, ponieważ efekt kontrastujących kolorów podkreślił błękit nieba i wszystkich kolorów nieobjętych działaniem lampy błyskowej, zapewniając jednocześnie spójność kolorystyczną wszystkich głównych obszarów.
Ważnym aspektem tej techniki jest ustawienie fotografowanej osoby pod światło słoneczne. Jeśli twarz modela znajduje się w cieniu, łatwiej będzie lampie błyskowej pokonać oświetlenie zastane i zapobiec mieszaniu się świateł o różnej barwie.
STUDIUM PRZYPADKU: MISSY RUTHVEN, TRÓJBOISTKA
W roku 2005 pewna agencja reklamowa z Austin zwróciła się do mnie z propozycją wykonania zdjęć zamówionych przez grupę lekarzy specjalizujących się w medycynie sportowej. Potrzebowali oni całej serii zdjęć przedstawiających atletów w trakcie ich codziennych zajęć treningowych. Spędziliśmy gorący sierpniowy tydzień w Austin fotografując trójboistów, biegaczy, kolarzy i pływaków, wykonujących to, co potrafią robić najlepiej. Jedną z moich ulubionych modelek stała się Missy Ruthven, trójboistka. Fotografowaliśmy ją pływającą i biegającą, ale dopiero softball i jazda na rowerze okazały się prawdziwymi wyzwaniami pod względem modyfikacji oświetlenia zastanego (gorące, bezpośrednie słońce w samo południe!).
Dwa zdjęcia z piłką softballową są klasycznymi przykładami podejścia minimalistycznego: wykonane praktycznie bez wykorzystania sprzętu oświetleniowego. Wraz z dyrektorem artystycznym wybrałem boisko softballowe ze wspaniałymi drzewami i dobrze utrzymaną murawą. Po ustaleniu relacji między modelką na pierwszym planie a tłem, zacząłem rozstawiać sprzęt do modyfikacji światła. Potrzebny był solidny statyw oświetleniowy (użyłem produktu firmy Lowell), obciążony workiem z wodą (firmy Photoflex). Statyw podtrzymywał zamocowany na przegubowym ramieniu ekran rozpraszający o średnicy 1,2 m, który zmniejszył natężenie światła o jeden stopień przysłony.
Ekran został zamocowany tuż nad głową modelki w celu odcięcia ostrego, bezpośredniego światła słonecznego. Rozpraszanie ostrego światła sprawia, że przejścia od jasnych obszarów do cieni stają się bardziej łagodne, a także skutecznie zapobiega utracie detali w cieniach. Ekran pozwala zmniejszyć natężenie światła o jeden stopień przysłony.
Następnie z przodu tuż pod aparatem ustawiłem blendę o średnicy 1,2 m - w celu odbijania światła w kierunku twarzy modelki, aby wydobyć szczegóły twarzy ukryte w cieniu daszka czapki baseballowej. Dokonałem punktowego pomiaru oświetlenia na twarzy modelki i ustawiłem taką przysłonę i czas otwarcia migawki, które pozwoliłyby mi zredukować głębię ostrości i znacznie zmiękczyć zatłoczone tło. Jak wiadomo, ciemne liście drzew dobrze znoszą prześwietlenie. Jasna, piaskowa powierzchnia boiska do baseballu pomogła nam odbijając wiele miękkiego światła w kierunku modelki.
Te dwa zdjęcia zostały wykonane za pomocą aparatu cyfrowego Kodak DCS 760, który charakteryzuje się zdolnością odwzorowania dużego zakresu tonalnego. Oznacza to, że matryca może zarejestrować szeroki zakres tonów, od bardzo jasnych do bardzo ciemnych. Moi koledzy fotografowie są niezmiennie zaskoczeni i zdumieni zakresem tonów, jaki może zarejestrować ten aparat.
Zdjęcie Missy na rowerze to kolejny przykład oświetlenia, którego powodzenie zależy od zastosowania blend. Rower wyścigowy Missy jest zamontowany na urządzeniu, które umożliwia pedałowanie w miejscu. Przed rowerem umieściłem duży złoty ekran o wymiarach 1,2x1,2 m, odbijający światło słoneczne bezpośrednio na twarz, ramiona i nogi modelki. Zastosowałem obiektyw Nikona 80x200 mm i wartość przysłony f/5.6; przy ustawieniu czułości matrycy na 80 ISO jako źródło światła wypełniającego wykorzystałem lampę błyskową SB-800 przy czasie otwarcia migawki 1/320 s.
Prawdziwy sekret zdjęć tego typu polega na dostatecznym oddaleniu modela od tła, tak aby tło znalazło się poza obszarem ostro odwzorowywanym przez obiektyw. Szczegółowo nakreślony plan pierwszy odcina się wyraźnie od rozmytego tła, które nie rozprasza uwagi widza.
Dodatkowo użycie obiektywu o długiej ogniskowej skraca perspektywę, przyczyniając się równocześnie do rozmycia tła.
Podczas sesji wykonaliśmy szereg udanych zdjęć. Niektóre z nich zostały wydrukowane w dużym formacie i wykorzystane do dekoracji sal egzaminacyjnych i gabinetów lekarskich. Gdybyśmy zdecydowali się na konwencjonalne oświetlenie, wygląd i klimat zdjęć byłyby zupełnie inne.
STUDIUM PRZYPADKU: DAVE BROWN, WICEPREZES ZARZĄDU FIRMY DELL, INC.
Lubię realizować takie projekty: zlecono mi wykonanie szeregu zdjęć kadry zarządzającej firmy Dell, Inc. Fotografie miały mieć różne zastosowania, od wykorzystania na potrzeby public relations do użycia w wydawnictwach drukowanych. Mowa była o standardowych zdjęciach portretowych na niebieskim tle, utrzymanych w tym samym od lat stylu. Dodatkowo miałem wykonać portrety w różnorodnym otoczeniu i na rozmaitych tłach.
Warunkiem było poruszanie się wyłącznie na terenie firmy ze względu na to, że kadra kierownicza mogła mi poświęcić ograniczoną ilość czasu. Dostałem jedną godzinę na wyszukanie miejsca (w centrum szkoleniowym dla klientów firmy w Round Rock, w stanie Teksas), pół godziny na aranżację oświetlenia zdjęcia portretowego i godzinę na wykonanie zdjęć.
Pierwsze zdjęcie to klasyczny portret korporacyjny. Zarekwirowałem pustą salę konferencyjną, gdzie zamocowałem na ścianie krótkie niebieskie papierowe tło studyjne. Najważniejszym elementem oświetlenia portretowego jest odpowiednio oświetlone tło. Po osiągnięciu zamierzonego efektu wszystkie pozostałe problemy powinny same się rozwiązać. Zastosowałem jedną lampę błyskową Nikon SB jako oświetlenie tła i pracowałem przez chwilę nad odpowiednim ustawieniem jego natężenia, średnicy krążka rzucanego światła i charakteru światła na krawędziach tła.
Zamierzałem następnie jak najdalej odsunąć modela od tła, jednakże bez pokazywania na zdjęciu jego krawędzi (użyłem krótkiego, ok. 130-centymetrowego i dość wąskiego kawałka papieru). Wybrałem ogniskową 135 mm i zacząłem się cofać - do momentu, w którym krawędzie tła pojawiły się w kadrze. Zatrzymałem się w tym miejscu i wydłużyłem nieco ogniskową obiektywu, aby zapewnić margines bezpieczeństwa. Następnie poprosiłem przechodząca osobę, aby usiadła w miejscu przygotowanym dla portretowanych osób, abym mógł sprawdzić kadr. Następnie zająłem się oświetleniem.
Wybrałem bardzo dużą parasolkę o średnicy 1,5 m, umieściłem ją po lewej stronie aparatu, skierowaną bezpośrednio w stronę modela. Parasolka firmy Photoflex wyposażona była w czarną podpinkę zapobiegającą rozpraszaniu światła przez białe tworzywo, w przeciwnym wypadku światło odbijałoby się od sufitu i ścian, obniżając ogólny kontrast oświetlenia.
Duża średnica głównego źródła światła powoduje, że światło jest jednocześnie ukierunkowane i tworzy stosunkowo łagodne przejścia między jasnymi i ciemnymi tonami. W celu dalszej redukcji kontrastu w oświetleniu jednej i drugiej strony twarzy modela zastosowałem białą blendę o średnicy 1,2 m, ustawioną po lewej stronie aparatu. Blendę umieściłem tuż poza kadrem.
Gdy wszystkie źródła światła były na swoich miejscach, usiadłem na miejscu modela i za pomocą samo-wyzwalacza aparatu Nikon D2X zrobiłem sobie zdjęcie, w celu ogólnej kontroli oświetlenia. Po analizie tego testu zdecydowałem zwiększyć dystans między modelem a tłem (pozostałe elementy oceniłem jako odpowiednio ustawione). W tym celu na jednym ze statywów oświetleniowych przymocowałem za pomocą zacisku lampę błyskową. Lampa skierowana bezpośrednio w tył głowy modela, świecąca światłem o małej mocy, spotęgowała wrażenie dużej odległości dzielącej modela od tła.
Wszystkie lampy błyskowe wykorzystane w tym projekcie były sterowane i wyzwalane przez zamontowany na aparacie sterownik SU-800, wykorzystujący podczerwień. Pozwoliło mi to kontrolować wszystkie trzy lampy zza aparatu fotograficznego, a nie chodzić tam i z powrotem podczas ustawiania świateł. Regulacja ekspozycji od -bywała się na podstawie podglądu wykonywanych zdjęć na wyświetlaczu LCD aparatu. Z miejsca, w którym się znajdowałem, wystarczyło nacisnąć jeden lub dwa przyciski, aby wyregulować moc świateł.
Następne dwa zdjęcia zostały wykonane w tej samej sali konferencyjnej, przy stole konferencyjnym, z wykorzystaniem czarnych ścian. Po ustawieniu modela przed aparatem i skadrowaniu ujęcia przystąpiłem do szybkiej, pięciominutowej aranżacji oświetlenia. Głównym źródłem światła była ponownie 1,5-metrowa parasolka wykorzystana przy pierwszym portrecie.
Ustawiłem ją po prawej stronie aparatu i wyregulowałem natężenie światła dla przysłony f/5.6. Następnie dodałem lampę stojącą z tyłu na podłodze, tuż za krzesłem modela. Reflektor tej lampy został ustawiony na 24 mm, a jej moc na tym samym poziomie co lampy głównej. Na górnym zdjęciu widać efekty takiej aranżacji świateł, jednakże doszedłem do wniosku, że potrzeba więcej światła wypełniającego. Ustawiłem kolejną lampę błyskową blisko aparatu i skierowałem ją w stronę białego sufitu.
Na koniec po ciemniejszej, prawej stronie modela umieściłem blendę. Oświetlenie było gotowe.
Tuż obok sali konferencyjnej zauważyłem hol wy -pełniony zawieszonymi na ścianach monitorami LCD. Na końcu holu znajdował się jasny ekran podświetlony silnym światłem świetlówek. Stałe oświetlenie składało się z reflektorów żarowych. Ustawiłem modela przy końcu ściany, obok intensywnie niebieskich paneli ściennych. Umieściłem 1,2-metrowy panel rozpraszający po prawej stronie aparatu (po lewej stronie modela) i wycelowałem lampę błyskową w ten panel, tworząc w ten sposób główne źródło światła.
Lampa błyskowa była wyposażona w filtr konwersyjny CTO w celu dopasowania jej światła do dominującego oświetlenia żarowego. Światło zastane tworzyło odpowiednie światło wypełniające i padające z tyłu - dodawało zdjęciom wyrazu. Lampa błyskowa została ustawiona na 1/4 mocy i była wyzwalana przez sterownik SU-800 zamontowany w sankach aparatu Fuji S5 Pro.
W następnym ujęciu chciałem w tle pokazać nieco produktów firmy Dell - wykorzystaliśmy w tym celu fragment recepcji wypełniony szafkami z serwerami. Po ustaleniu relacji między modelem na pierwszym planie a serwerami i pozostałą częścią tła rozpocząłem proces oświetlania sceny. Pomieszczenie było prawie całkowicie wypełnione światłem żarowym. Zakleiłem lampę błyskową filtrem CTO i ponownie zastosowałem białą parasolkę o średnicy 1,5 m z nieprzezroczystą czarną podpinką. Ustawiłem główne źródło światła po lewej stronie modela (po prawej stronie aparatu) i wykonałem zdjęcie testowe w celu sprawdzenia poprawności ekspozycji. Zależało mi na stosunkowo małej wartości przysłony - by uzyskać niewielką głębię ostrości - to zmiękczyłoby elementy tła, które wtedy przestałyby rozpraszać uwagę widza. Kilka szybkich zdjęć testowych wskazało na przysłonę f/5.6. Te -sty ujawniły także, że prawa strona modela wymaga do -dania światła wypełniającego - w postaci 1,2-metrowej blendy - w celu rozświetlenia cieni.
Zdecydowałem się na zaakcentowanie kontrastu między pierwszym planem a tłem przez użycie podkreślającej różnice palety barw. Lampa błyskowa przysłonięta filtrem CTO świeciła stosunkowo ciepłym światłem. Prawidłowe ustawienie wynosiło 3200 K, ale ustawiłem aparat na 3400 K, by nadać skórze twarzy cieplejszy odcień. Z kolei na dwóch lampach oświetlających tło zastosowałem niebieskie filtry konwersyjne w celu wzmocnienia niebieskiej tonacji, którą dały skorygowane na światło dzienne lampy błyskowe.
Kirk Tuck "Lampy błyskowe w praktyce"
Cena: 44,90 zł
Ilość stron: 128
Format: 21 x 28
Oprawa: Miękka