Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W poprzednich odcinkach naszego poradnika dla zupełnie początkujących zapoznaliśmy się z najczęściej popełnianymi przez niezaawansowanych fotoamatorów błędami, opisaliśmy menu aparatu, wyjaśniając, do czego służą poszczególne pozycje, oraz dowiedzieliśmy się, który program wybrać, aby zrobić zdjęcia poprawne technicznie. Dzisiaj zajmiemy się nieco bardziej skomplikowanymi zagadnieniami, których zrozumienie jest przydatne, jeśli chcemy uzyskać ciekawsze rezultaty. Najtrudniejsza do zrozumienia jest rola balansu bieli, dlatego w pierwszej kolejności wyjaśnimy, o co tak naprawdę z tym balansem chodzi.
BALANS BIELI
Użytkownicy aparatów z tradycyjnym materiałem fotograficznym, którym najczęściej był negatyw kolorowy, rzadko mieli okazję spotkać się z problemem prawidłowego balansu bieli. Po naświetleniu filmu oddawali go do laboratorium i ich udział w procesie powstawania zdjęcia praktycznie na tym się kończył. To laborant tak dobierał odpowiednie ustawienia maszyny do wykonywania odbitek, aby na zdjęciu kolory były możliwie najbardziej zbliżone do rzeczywistych barw fotografowanej sceny. W dobie fotografii cyfrowej, kiedy najczęściej zdjęcia oglądamy na ekranie monitora komputera, sami musimy zostać laborantem, który tak poustawia parametry aparatu, aby efekt był dobry. Oczywiście można zaufać automatyce aparatu, która najczęściej doskonale radzi sobie w większości sytuacji, ale w pewnych warunkach lepiej skorzystać z gotowych predefiniowanych ustawień aparatu. Zacznijmy jednak od początku.
Wszystkie źródła światła mają charakterystyczną barwę światła, która nazywana jest temperaturą barwową. Wartości podawane są w kelwinach (błędem jest mówienie o "stopniach kelwina"). Z punktu widzenia fotografii interesujący zakres mieści się między wartościami 1800 kelwinów a 12000 kelwinów. Najczęściej spotykamy się ze źródłami światła, które emitują światło o temperaturze barwowej mieszczącej się w podanym przedziale. Oto zestawienie najczęściej spotykanych rodzajów światła:
Z powyższego porównania wyraźnie wynika, że najcieplejszą barwę (czyli najbardziej żółtą wpadającą nawet w pomarańczową) mają źródła światła o niskiej temperaturze barwowej. Wraz z jej wzrostem światło zaczyna się ochładzać, czyli nabierać bardziej niebieskiego odcienia. Oczywiście kolor światła ma decydujący wpływ na barwy, jakie zostaną utrwalone na zdjęciu. Dlatego tak ważne jest poinformowanie aparatu, z jakim źródłem światła ma do czynienia.
Ta sama scena, różne ustawienia balansu bieli. Pierwsze zdjęcie wykonano na automatycznych ustawieniach, barwy zostały prawidłowo oddane. Drugie zdjęcie to ustawienie na słoneczko, pojawiła się sporo chłodniejsza tonacja, co świadczy o tym, że temperatura barwowa została ustawiona na zbyt niskiej wartości. Ostatnie zdjęcie wykonane zostało przy ustawieniu na światło żarowe, dużo wyższa temperatura barwowa fotografowanej sceny spowodowała bardzo poważne zaniebieszczenie zdjęcia.
Z pewnością każdy zauważył, że żarówka halogenowa daje bielsze światło niż tradycyjna żarówka. Jednak jeśli zapalimy lampę halogenową w słoneczny dzień okaże się, że jej światło też wydaje się żółte. Wynika to z tego, że ludzkie oko prawidłowo odczytuje biel przy prawie każdym źródle światła (oprócz lamp sodowych, w których świetle wszystko jest pomarańczowe). Można powiedzieć, że "automatyczny balans bieli", za który odpowiedzialny jest mózg, dokonuje prawidłowej równowagi bieli, dzięki czemu postrzegamy barwy takimi, jakimi są w rzeczywistości. Podobną funkcję pełni automatyczny balans bieli aparatów cyfrowych. Jednak tutaj pojawia się problem. Zakres pracy automatyki jest dosyć wąski, w większości aparatów automatyka prawidłowo działa dopiero od około 4000 kelwinów. Jeśli zatem fotografujemy bez lampy błyskowej w pomieszczeniu oświetlonym żarówką halogenową, powinniśmy się liczyć z dość dużym zażółceniem zdjęcia. Będzie ono jeszcze większe przy tradycyjnych żarówkach. Podobnie ma się sprawa z lampami energooszczędnymi i fluorescencyjnymi (jarzeniówkami) - automatyka aparatu słabo sobie z nimi radzi. W takich sytuacjach dobrze jest ustawić balans bieli na predefiniowany tryb oznaczony odpowiednio symbolem żaróweczki lub lampy fluorescencyjnej. Ponieważ barwa tych ostatnich może być różna, niektóre aparaty mają zdefiniowane więcej niż jedno ustawienie. Jeśli nie wiemy, które wybrać, zróbmy próbę i zdecydujmy się na to, które daje najlepsze rezultaty.
Z podobnymi problemami możemy się spotkać, gdy fotografujemy przy świetle mieszanym, kiedy aparat także może się trochę pogubić. Jeśli określimy, który rodzaj światła jest dla nas ważniejszy i wybierzemy odpowiednie ustawienie balansu bieli, to wykonane zdjęcia spełnią nasze oczekiwania.
Bardziej zaawansowane kompakty wyposażane są w jeszcze jeden bardzo przydatny tryb ustalania równowagi bieli. Najczęściej używa się określenia ręczny balans bieli lub ustawienie według wzorca. Polega to na tym, że sami określamy, co jest białe, a aparat tak równoważy składowe kolory, aby wskazany przez nas biały przedmiot na zdjęciu miał właśnie taką barwę. Po przestawieniu aparatu w ten tryb, należy wykonać zdjęcie białego przedmiotu (na przykład kartki papieru), który będzie wzorcem bieli. Tak najczęściej radzą producenci. Jednak równie dobrze może to być szary przedmiot, a najlepiej szara karta (specjalnie przygotowana karta, która ma 18% szarości, często stosowana w fotografii), która często daje lepsze efekty niż biały arkusz papieru. Należy tylko pamiętać, że szarość musi być neutralna, czyli bez żadnej domieszki jakiegokolwiek koloru. Różni producenci inaczej rozwiązali proces wskazywania wzorca, dlatego zainteresowanych odsyłamy do instrukcji obsługi własnego kompaktu.
Jeśli zaczniemy korzystać z różnych ustawień balansu bieli musimy pamiętać o tym, że razem ze zmianą warunków oświetlenia powinniśmy zmienić ustawienia w aparacie. W przeciwnym razie na zdjęciach pojawią się dziwaczne kolory, które ciężko będzie skorygować w procesie edycji fotografii.
Poniżej przedstawiamy krótkie omówienie, jakie ustawienia stosować przy różnym świetle: - możemy bez obaw zdać się na automatykę aparatu;Pochmurny dzień - w takich warunkach automatyczny balans bieli także radzi sobie bardzo dobrze;Zachód słońca - jeśli na tle zachodzącego słońca fotografujemy osobę, dobrze włączyć wtedy lampę błyskową i pozostać przy automatycznym balansie bieli. W przypadku fotografii czysto krajobrazowej automatyka spowoduje duże ocieplenie tonacji, co da ciekawy rezultat. Można także skorzystać z programu zachód słońca;Zdjęcia nocne - tu wszystko zależy od oświetlenia fotografowanej sceny, jeśli głównym źródłem światła są lampy sodowe, właściwie nic nie pomoże, zdjęcie będzie miało pomarańczową dominantę. Jeśli jednak fotografujemy kolorowo oświetlone miasto z dużą liczbą neonów i reklam, wtedy można się zdecydować na skorzystanie z ustawienia przeznaczonego dla światła żarowego;Fotografowanie w pomieszczeniach bez lampy błyskowej - w takich warunkach najlepiej użyć predefiniowanego ustawienia dostosowanego do źródła światła stosowanego w pomieszczeniu. Dobre rezultaty da także ustawienie według wzorca;Mieszane źródła światła - najlepsze efekty da ustawienie według wzorca] Więcej o balansie bieli przeczytać można w artykule ABC fotografii cyfrowej cz. 1 - balans bieli.
CZUŁOŚĆ
Drugim ważnym elementem, który może sprawić nieco problemów na początku przygody z fotografią cyfrową, jest czułość aparatu, a właściwie ekwiwalent czułości matrycy. Intuicyjnie wszyscy wyczuwają, o co chodzi. Im wyższą wartość ustawimy, tym wrażliwsza na światło będzie matryca, więc będziemy mogli stosować krótsze czasy naświetlania lub mniejsze otwory przysłony. W fotografii tradycyjnej mieliśmy do czynienia z czułością filmu, która w dość bezpośredni sposób przekłada się na czułość matrycy. Jednak jest ona osiągana inaczej niż w tradycyjnych materiałach. Matryca ma niezmienną czułość określoną w procesie jej produkcji. Aby uzyskać wyższe wartości aparat odpowiednio wzmacnia sygnał elektryczny odczytywany z fotoelementów sensora, stąd mowa o ekwiwalencie czułości. Ma to dla nas takie znaczenie, że jak z każdym wzmocnieniem i tu pojawia się problem szumów. W wypadku fotografii cyfrowej są to najczęściej kolorowe lub białe i szare plamki pojawiające się w ciemniejszych obszarach zdjęcia. Im większe wzmocnienie, tym większe szumy - im większą czułość ustawimy, tym większe szumy pojawią się na zdjęciu. Należy o tym pamiętać, pochopny wybór najwyższej wartości czułości może spowodować, że fotografia będzie bardzo słabej jakości.
Jeśli skorzystamy z automatycznego wyboru czułości powinniśmy pamiętać o ważnej rzeczy. Najczęściej automatyczny wybór ograniczony jest do wartości ISO 400. Tylko niektóre modele kompaktów pozwalają na określenie, jaka najwyższa wartość czułości może zostać wybrana przez automatykę. Dlatego korzystanie z trybu automatycznego jest całkiem bezpieczne. Jeśli jednak zależy nam na bardzo dobrej jakości zdjęcia ustawmy czułość na niską wartość ISO (ISO 100 powinno wystarczyć).
Więcej informacji o czułości i szumach można znaleźć w artykule ABC fotografii cyfrowej cz. 10 - Szumy
AUTOFOKUS
Kolejnym ważnym elementem każdego kompaktu jest autofokus. Choć pojęcie wydaje się powszechnie zrozumiałe, to jednak dla porządku wyjaśnijmy, że jest to system, który w automatyczny sposób ustawia właściwą ostrość. Nikt już sobie nie wyobraża kompaktu cyfrowego bez tego systemu. Aby w pełni wykorzystać jego możliwości należy poznać dostępne tryby pracy.
W drugiej części poradnika omówiliśmy możliwości wyboru obszaru działania autofokusa. Dzisiaj zajmiemy się trybem pojedynczym i ciągłym. Pierwszy z nich jest najczęściej stosowany i zdecydowanie najprostszy w użyciu. Po naciśnięciu spustu migawki do połowy rozpoczyna się pomiar. Po ustaleniu ostrości autofokus zostaje zablokowany i nawet przy zmianie kadru nie zmieni się ostrość. Jeśli jednak z jakiegoś powodu (na przykład słabego światła) ostrość nie zostanie ustawiona, wtedy nie da się wykonać zdjęcia. Taki tryb jest wygodny, kiedy bohater fotografii się nie przemieszcza. Jeśli jednak zechcemy zrobić zdjęcie sportowe, na przykład w czasie rajdu samochodowego, to ustawienie autofokusa nie zda egzaminu. Wtedy lepiej skorzystać z pomiaru ciągłego. Po naciśnięciu spustu migawki do połowy system cały czas sprawdza odległość przedmiotów w kadrze i na bieżąco reaguje na zmiany.
Niektóre firmy używają także tzw. trybu monitorowania. Po włączeniu aparatu od razu uruchamiany jest system pomiaru odległości, który cały czas sprawdza i ustawia ostrość, nawet wtedy, gdy nie dotykamy spustu migawki. Dzięki temu aparat nie musi tracić czasu na ustawienie ostrości po naciśnięciu spustu, co pozwala na szybsze wykonanie zdjęcia.
STABILIZACJA OBRAZU
Na koniec niniejszego odcinka pozostało nam wyjaśnić, jak działa stabilizacja obrazu. Przydatna jest ona podczas robienia zdjęć na długich czasach naświetlania i podczas korzystania z długich ogniskowych. Oczywiście nie wszystkie kompakty są w nią wyposażane, ale producenci coraz częściej ją stosują.
Spotyka się dwa rodzaje stabilizacji sprzętowej: optyczną, która wykorzystuje ruchy grupy soczewek obiektywu do kompensacji poruszenia aparatu, i stabilizację matrycy, w której elementem ruchomym jest sensor aparatu. Z punktu widzenia użytkownika nie ma żadnych różnic w działaniu obu systemów. Ważniejsze natomiast jest to, jakie tryby pracy związane są ze stabilizacją. Podstawowy redukuje drgania w dwóch płaszczyznach: pionowej i poziomej. Spisuje się znakomicie w większości wypadków. Jeśli jednak postanowimy sfotografować jadący samochód rajdowy okaże się, że nie pomoże nam w wykonaniu tego zadania. Wtedy należy skorzystać z drugiego trybu, w którym redukcja drgań odbywa się tylko w płaszczyźnie pionowej. Panoramowanie (czyli śledzenie poruszającego się obiektu) da wtedy zamierzone efekty.
W wypadku niektórych producentów można spotkać się z określeniem cyfrowa stabilizacja. Polega ona na podniesieniu czułości do wysokiej wartości, dzięki czemu skraca się czas naświetlania, ale niestety bardzo spada jakość zdjęcia. O "prawdziwej" i "nieprawdziwej" stabilizacji piszemy w artykule Co jest stabilizacją obrazu, a co nią nie jest.
Czytelnicy, którzy chcą bliżej zapoznać się z zagadnieniami związanymi ze stabilizacją obrazu, zachęcamy do przeczytania artykułu ABC fotografii cyfrowej cz. 2 - stabilizacja drgań aparatu.
W następnej części naszego cyklu zajmiemy się sposobami katalogowania wykonanych kompaktami zdjęć. Zapraszamy.
Następujące pojęcia w naszym słowniku pomogą w zrozumieniu tego tekstu: Aparat kompaktowy">, Autofokus">, Cyfrowy aparat kompaktowy">, Automatyczne nastawianie ostrości">, Automatyczne nastawianie parametrów naświetlenia">, Lampa błyskowa">, Balans bieli">, Czułość">, Ekspozycja">, ISO">, Pomiar światła">, Spust migawki">, Temperatura barwowa">