Obiektyw do lustrzanki cyfrowej - przewodnik dla zupełnie początkujących część 3

Autor: Michał Sułkiewicz

31 Marzec 2007
Artykuł na: 9-16 minut
W dzisiejszym odcinku poradnika omówimy cechę obiektywu, która wśród hobbystów i profesjonalistów wywołuje najwięcej emocji. Jest źródłem podziwu dla jednych modeli obiektywów i powodem pogardy dla innych. To ona przede wszystkim decyduje o umiejscowieniu danego szkła w hierarchii rynkowej. Dzisiaj wyjaśnimy zagadnienie światła obiektywu i jego wpływ na parametry wykonywanych zdjęć.

Początkujący posiadacz lustrzanki przeglądając ofertę producentów optyki z pewnością zacznie się zastanawiać dlaczego dwa pdobne obiektywy nawet kilkakrotnie różnią się ceną. Co więcej, z punktu widzenia amatora ten droższy obiektyw jest często mniej atrakcyjny, bo ma mniejszy zakres ogniskowych. Dlaczego, taka mała różnica jak oznaczenie F2.8 kontra F5.6 ma takie konsekwencje dla ceny, jakości i konstrukcji obiektywu?

liczba minimalnej przysłony można prawie zawsze odczytać z korpusu obiektywu

Oznaczenie obiektywu F2.8, f/2.8 lub 1:2.8 to liczba maksymalnego otworu przysłony dla danej konstrukcji optycznej. W skrócie można powiedzieć, że jest to maksymalna ilość światła jaką jest w stanie wpuścić do aparatu obiektyw. Im mniejsza wartość przysłony, tym więcej światła wpada przez obiektyw na matrycę światłoczułą (lub film). Wbrew pozorom jest to cecha, która ma bardzo duży wpływ na wygląd naszego zdjęcia. W końcu fotografia powstaje ze światła.

Liczba przysłony decyduje o takich parametrach zdjęcia jak głębia ostrości czy czas naświetlania. Nawet jeżeli w 100% przypadków decydujemy się na tryb automatyczny w aparacie i pozwalamy, aby elektronika sama ustawiła ekspozycję, to również wtedy najmniejsza wartość przysłony obiektywu ma wpływ na wygląd naszych zdjęć. Przede wszystkim poprzez czas naświetlenia zdjęcia.

schemat przysłony w obiektywie - po lewej przysłona otwarta, po prawej przymknięta

Zdjęcia wykonujemy w różnych warunkach oświetleniowych - od słonecznej plaży, w zachmurzony dzień czy we wnętrzu budynku, a skończywszy na zdjęciach nocnych. W każdej z tych sytuacji elektronika aparatu musi zadbać, aby matryca światłoczuła naszej lustrzanki cyfrowej była naświetlona we właściwy sposób (nawet, jeżeli użyjemy lampy błyskowej). W przeciwnym wypadku otrzymywalibyśmy albo zdjęcia za jasne, albo za ciemne - w obu przypadkach pozbawione szczegółów i nie oddające rzeczywistego wyglądu sceny. Zasada ta znana miłośnikom kąpieli słonecznych - krótkie opalanie w południe daje takie same efekty jak dłuższe popołudniu. Jak mamy mało światła musimy dłużej się wystawić na jego działanie. Jeżeli przesadzimy z pobytem na plaży w południe, to czeka nas poparzenie słoneczne. Z kolei krótki spacer wieczorem nie pozwoli nam nabrać ładnej opalenizny - będziemy "niedoświetleni". Podobnie jest w fotografii. Do regulacji ilości światła wpadającego do aparatu służą dwa parametry: czas naświetlenia i wartość przysłony. Warto jeszcze wspomnieć, że czas naświetlania w przypadku lustrzanek cyfrowych zależy od czasu otwarcia migawki aparatu. Chcąc uzyskać określone naświetlenie aparat może albo wybrać małą wartość przysłony i krótki czas naświetlania, albo dużą wartość przysłony i długi czas naświetlania. W obu przypadkach zdjęcie będzie naświetlone prawidłowo - jednak nie będzie wyglądać tak samo.

Dlaczego? Zacznijmy od drugiego przypadku: duża przysłona i długi czas naświetlania. Większość fotografujących oczekuje, że ich zdjęcia będą ostre - to oczywiste. W gorszych warunkach oświetleniowych, gdy aparat już maksymalnie otworzył przysłonę, aby do matrycy wpadła określona ilość światła, trzeba zwiększyć czas naświetlania. W pewnym momencie, mimo, że ostrość była nastawiona prawidłowo, możemy otrzymać rozmazane zdjęcie. Po prostu przy szczególnie długich czasach naświetlania przesuniecie obrazu powstające na skutek poruszania się obiektów w kadrze, a także na przykład drgania ręki trzymającej aparat spowoduje, że obiekt naświetli się w jednocześnie kilku miejscach matrycy powodując efekt rozmazania. Ten graniczny czas naświetlania jest różny w zależności długości ogniskowej obiektywu, sprawności fotografa i szybkości poruszających się w kadrze obiektów. Średnio przyjmuje się jednak, że czasy dłuższe niż 1/60 sekundy już powodują rozmazane zdjęcia.

przykład rozmazania szybko poruszająych się obiektów przy dłuższym czasie ekspozycji

Aby zniwelować ten efekt, producenci aparatów cyfrowych używają jeszcze jednego nastawu, którym jest czułość matrycy. Jest to parametr analogiczny jak kiedyś w filmach fotograficznych. Film o czułości na przykład ISO 100 był mniej czuły na światło niż film ISO 400 i wymagał dłuższego naświetlenia. W przypadku fotografii cyfrowej stosuje się wzmocnienie sygnału generowanego przez światło padające na matrycę aparatu. Dlatego nie musimy wymieniać matrycy w aparacie, gdy potrzebujemy na przykład czułość 400 ISO. Czułość matrycy posługując się naszą plażową analogią można porównać do odwrotności kremu do opalania. Standardowo matryca światłoczuła jest jak nasze ciało posmarowane kremem z filtrem i ma na przykład hipotetyczną czułość ISO 50. Dzięki temu dłużej się "naświetla" i możemy więcej czasu spędzić na plaży. Jednak, jeżeli nie posmarujemy się filtrem, to tak jakby nasza skóra miała czułość ISO 800 (gdyby oczywiście była matrycą aparatu cyfrowego) i przy dłuższym pobycie na plaży po prostu się "prześwietli" i będziemy musieli leczyć oparzenia słoneczne.

W aparatach cyfrowych jednak zwiększenie czułości matrycy nie dzieje się bezkarnie. Wzmacniając sygnał z matrycy elektronika aparatu wzmacnia również wszystkie zakłócenia obrazu i w rezultacie przy dużych czułościach mogą pojawić się zniekształcenia zdjęcia w postaci kolorowych punktów zwanych szumem. lub morą.

zakłócenia obrazu przy wysokich czułościach - zdjęcie traci szczegóły i jest zakłócone kolorowymi punktami

Idealnie jest więc, jeżeli możemy mieć prawidłowo naświetlone zdjęcie przy stosunkowo krótkim czasie i możliwie najniższej wartości czułości ISO. Można to pogodzić, jeżeli będziemy mieli dostępną najmniejszą przysłonę, czyli jasny obiektyw. Tylko tyle i aż tyle.

W tym momencie już wiemy, dlaczego obiektyw o najmniejszej przysłonie np. F2.8 jest lepszy niż ten o przysłonie np. F5.6. Dlaczego jednak tak bardzo różnią się ceną? Niestety musimy znowu wrócić do techniki fotograficznej. Liczby przysłon, którymi posługujemy się w fotografii, a tym samym w naszych artykułach, obliczane są jako iloczyn długości obiektywu (a właściwie jego ogniskowej) i średnicy maksymalnego otworu jego przysłony. Na przykład, jeżeli chcemy mieć obiektyw o ogniskowej 50 mm i przysłonie np. F2.0, to otwór jego przysłony musi mieć średnicę 25 mm przy maksymalnym otwarciu. Po prostu im dłuższy cylinder obiektywu, tym musi być on szerszy, aby wpadało do niego tyle samo światła. Dlatego też jaśniejsze obiektywy są większe, cięższe i... droższe. Szczególnie trudno zaprojektować obiektyw zoom, który mimo zmiany ogniskowej zachowuje ten sam otwór przysłony (nazywany zoomem ze stałym światłem). Dlatego też na wielu amatorskich obiektywach mamy podany zakres minimalnych przysłon dla krótkiej ogniskowej i długiej ogniskowej na przykład F3.5-5.6. Taki obiektyw jest lżejszy, mniejszy i tańszy. Niestety nie oferuje takich możliwości jak droższe konstrukcje.

obiektywy 70-200 mm o świetle F2.8 muszą już mieć specjalny uchwyt do statywu, aby były dobrze wyważone po podpięciu do aparatu

Teoretycznie, gdyby brać pod uwagę tylko rozmazanie obrazu, to do prawidłowego naświetlenia zdjęcia wystarczyłaby stała przysłona i migawka. Jednak wcześniej pisaliśmy, że wartość przysłony decyduje także o takim parametrze jak głębia ostrości, czyli zakres planów na zdjęciu, które będą ukazane ostre. Świadome kształtowanie zakresu głębi ostrości wymaga pewnej wiedzy. Więcej o tym zagadnieniu pisaliśmy w naszym wcześniejszym artykule. Wystarczy powiedzieć, że im mniejsza liczba przysłony, tym mniejsza głębia ostrości. O ile amatorzy preferują jak największą głębie ostrości - w ten sposób więcej elementów na zdjęciu jest dobrze widocznych, o tyle zaawansowani fotografowie często starają się uzyskać właśnie małą głębię ostrości. Dzięki temu na zdjęciu ostry jest tylko ten element, który chcą wyróżnić, zaś tło pozostaje nieostre. Aby uzyskać możliwie małą głębie ostrości, też jest potrzebny obiektyw o jak najmniejszej wartości przysłony. Jest to na tyle pożądana cecha, że profesjonalni fotografowie często godzą się na mniejszy zekres ogniskowych lub wręcz na obiektywy stałoogniskowe, tylko aby uzyskać jak najmniejszą przysłonę.

Omówione już przez nas dotychczas parametry obiektywów do lustrzanek jak ogniskowa i przysłona, to nie jedyne cechy decydujące o ich cenie i przydatności do konkretnych zastosowań. W następnym odcinku opiszemy inne funkcje, które wpływają na użyteczność, ale także na cenę optyki do cyfrowych lustrzanek.

Następujące pojęcia w naszym słowniku pomogą w zrozumieniu tego tekstu: Aparat kompaktowy">, Kompakt cyfrowy">, Lustrzanka cyfrowa">, Matryca światłoczuła">, Obiektyw">, Ogniskowa obiektywu">, Przysłona">, Ekspozycja">, Jasność obiektywu">, Otwór względny obiektywu">, Głębia ostrości">.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Jak dbać o akumulatory? Poradnik użytkownika
Jak dbać o akumulatory? Poradnik użytkownika
Chcesz wiedzieć jak wydłużyć żywotność akumulatora i sprawić, by w każdej sytuacji zapewniał wydajną i wygodną pracę ze sprzętem? Z tego poradnika dowiesz się, jak zapewnić optymalne...
8
Jak fotografować górskie kaskady i wodospady
Jak fotografować górskie kaskady i wodospady
Nie ważne czy są one głównym tematem, czy mniejszym elementem wizualnym w szerszej scenie. Zobacz, jak zamknąć w kadrze wartko płynące potoki, by ożywić zdjęcia górskich krajobrazów.
11
Gotowy do startu? Sprawdź, jak fotografować dynamiczną akcję
Gotowy do startu? Sprawdź, jak fotografować dynamiczną akcję
Przygotuj się z nami do swojego pierwszego wyścigu po zdjęcia akcji. Dzięki tym wskazówkom dowiesz się czym i jak fotografować sporty motorowe oraz inne dynamiczne tematy.
12
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (9)