Obiektywy
Sony FE 28-70 mm f/2 GM - nowy król standardowych zoomów
W Górach, w mieście, na wybrzeżu...Oto zestaw uniwersalnych wskazówek i warsztatowych porad, przygotowanych przez zawodowego fotografa krajobrazu Dave’a Fieldhouse’a.
Znaleźć się w wyjątkowym miejscu, by obejrzeć nadchodzący świt lub zobaczyć, jak wieczorne słońce znika za horyzontem – nie mogę wymarzyć sobie niczego lepszego. Uwielbiam rejestrować te nastrojowe chwile na zdjęciach i dzielić się nimi z innymi. Jestem samoukiem - swoje umiejętności poprawiałem dzięki książkom o fotografii i kursom internetowym. W ten sposób zdobyłem nawet eksternistycznie dyplom. I choć spędziłem z okiem przy wizjerze być może mniej czasu niż najbardziej doświadczeni fotografowie, zdążyłem przekonać się o tym, że każde miejsce kryje w sobie jakieś piękno. Moja fotograficzna podróż zaczęła się od zdjęć krajobrazów i morskich pejzaży, ale eksperymentowanie z fotografią uliczną wkrótce doprowadziło mnie do zainteresowania się także środowiskiem zurbanizowanym.
Mam nadzieję, że choć niektóre wskazówki zamieszczone w poniższym tekście, dadzą Ci wgląd w to, jak ja planuję swoje zdjęcia, a także pomogą Ci wybrać odpowiedni sprzęt i komponować ujmujące kadry, i to bez względu na lokalizację. Dla mnie środowisko, w jakim fotografuję, przestało mieć jakiekolwiek znacznie. Dla mnie są to po prostu sceny plenerowe...
Fotografia zrobiona o 7:00 rano. Ustawiłem średnią wielkość otworu względnego o wartości f/9, aby zarejestrować jak najwięcej szczegółów sceny.
Góry i doliny, łąki i wrzosowiska, drzewa i lasy - to tylko niektóre z podstawowych tematów dla miłośników fotografowania krajobrazu. Zmieniająca się nieustannie pogoda i powtarzający się cykl pór roku dostarczają nam niezliczonych okazji do wykonywania zdjęć – i to jeszcze zanim znajdziemy swój własny styl.
W ostatnich latach pojawiły się dwa typy fotografów krajobrazowych: „Instagramowi”, którzy odhaczają kolejne pozycje najpopularniejszych lokacji, oraz Ci, którzy dokładają wszelkich starań, aby znaleźć wyjątkowy punkt widzenia z dala od tłumów. Chciałbym zaliczać siebie raczej do tej drugiej grupy, choć oczywiście wiąże się to z tym, że przyjaciele i rodzina patrzą na mnie nieco skonsternowanym wzrokiem, kiedy wspominam, że ustawiam budzik na 3:30 w nocy, aby zdążyć dojechać w wybrane miejsce na tyle wcześnie, by móc uchwycić złote promienie porannego słońca.
W Internecie znajdziesz mnóstwo informacji, które mogą ułatwić Ci przygotowanie się do sesji zdjęciowej. Stanowią one zarówno pomoc, jak i przeszkodę – z jednej strony umożliwiają bowiem przewidzenie warunków, z jakimi będziesz miał do czynienia w danej lokalizacji, ale z drugiej mogą zniechęcać do podróży, jeśli prognoza pogody nie wygląda zbyt dobrze.
Niestety nie zawsze mam czas by czekać na idealną pogodę, dlatego często szukam lokalizacji, która najlepiej nadaje się do fotografowania w przewidywanych warunkach atmosferycznych. Chociaż prawdą jest, że niektóre miejsca wyglądają lepiej przy złej pogodzie, to nie ma też sensu niepotrzebnie ryzykować.
I jeszcze jedno! Jeśli masz zamiar fotografować w górach, daj komuś znać, dokąd idziesz, i zamelduj się, gdy wrócisz. Jeżeli to możliwe, wybieraj się zawsze na wędrówkę z dobrym kumplem i schodź do doliny przed zmrokiem.
Fotografując krajobraz, zazwyczaj masz dużo czasu na przemyślenie kompozycji. Czy horyzont jest prosty? Czy to dobry punkt widzenia? Czy nie przyciąłeś istotnych elementów sceny? Czy w kadrze nie widać przypadkiem nóg statywu? Są to rzeczy, o których zawsze powinieneś pamiętać komponując ujęcie. Bądź staranny, bo finalne ujęcie szybko obnaży pośpiech i wszelkie niedoskonałości.
Za sprawą szerokiego panoramicznego kadru stworzyłem kompozycję o większej sile wyrazu, skupiając uwagę na domu nad jeziorem i odbiciach w wodzie poniżej. Kolejną kwestią, jeśli chodzi o kompozycję, jest właściwe umiejscowienie w kadrze głównego tematu fotografii. Znów zadaj sobie pytanie: czy znajduje się we właściwym obszarze kadru? Czy elementy się na siebie nie nakładają i nie rywalizują? Oczywiście podejście każdego fotografa może być inne, ale ja zawsze powtarzam: „Dobra kompozycja potrafi uratować nawet nieciekawie oświetloną scenę, ale kiepskiej kompozycji nie obroni i najlepsze światło”. Nawet jeśli jesteś dopiero początkującym fotografem krajobrazu, powinieneś już zauważyć, że praca nad kadrem wymaga praktyki i stosowania klasycznych zasad. Z czasem będziesz mógł zaufać swojej intuicji.
Jedną z moich ulubionych technik kompozycyjnych jest linia wiodąca. Niezależnie od tego, czy jest to ścieżka, ogrodzenie czy szczelina w ścianie, prowokuje wzrok widza do podróży w głąb kadru. Linia wiodąca nie musi być głównym punktem zainteresowania, powinna być raczej drogą prowadzącą przez zdjęcie. Uważaj, by nie kierowała ona wzroku oglądających poza kadr lub w stronę mniej interesującej części ujęcia. Warto również pamiętać i o tym, że nie każda sceneria ma naturalną linię wiodącą. Nie próbuj szukać jej na siłę tam, gdzie zwyczajnie ona nie istnieje.
Kolejnym sposobem na zmianę ostatecznej kompozycji krajobrazu jest przycinanie fotografii, zarówno podczas robienia zdjęcia, jak i jego edycji. Format kwadratowy (poniżej) często pozwala uprościć scenę, zwiększając znacznie siłę oddziaływania obrazu, zwłaszcza gdy obiekt, taki jak ten grzbiet górski, zostanie umieszczony w centrum kadru.
Choć świetne zdjęcia można robić nawet standardowym obiektywem, zastosowanie optyki ultraszerokokątnej wyniesie Wasze zdjęcia na zupełnie inny poziom. Tu każdy milimetr ma znaczenie, pozwala bowiem zmieścić w kadrze znacznie większy obszar sceny. Zawodowi pejzażyści sięgają zatem po modele, których dolny zakres zaczyna się co najmniej od 16 mm, ale naszym typem jest jeszcze szerszy model Sigma 14–24 mm f/2,8 DG DN ART, który teraz można podpiąć również do pełnoklatkowych bezlusterkowców Sony.
fot. Takumi Hayato
Skomplikowany układ optyczny zawiera szereg zaawansowanych soczewek ze szkła, fluorytowego FLD, niskodyspersyjnego szkła SLD i aż trzy elementy asferyczne, dzięki czemu do minimum ograniczono aberracje i zniekształcenia geometryczne (ok. 1%!). Każda z soczewek została dodatkowo pokryta warstwami antyrefleksyjnymi, które mają skutecznie likwidować bliki i flary. Z kolei przyjemne dla oka oddanie punktów świetlnych zapewnia 9-listkowa przysłona.
W obiektywie zastosowano szybki i precyzyjny silnik HSM, a mniejsza niż w lustrzankach odległość tylnej soczewki od matrycy przekłada się na jeszcze lepsze przenoszenie barw i rozdzielczości. Co wyjątkowo ważne w fotografii krajobrazu, posiada obudowę o podniesionej odporności na warunki atmosferyczne. Dzięki uszczelnieniom na bagnecie, przy pierścieniu zoom i pierścieniu ostrości oraz na pozostałych łączeniach, pozwala fotografom na pracę w warunkach dużej wilgotności lub zapylenia. Dodatkowo przednia soczewka jest pokryta ochronnymi powłokami hydrofobowymi i olejofobowymi, które ułatwiają jej czyszczenie.
Mieszkając na wyspach, dzięki długiej linii brzegowej mam do wyboru wprost przytłaczającą liczbę fotograficznych spotów, które mogę odwiedzić. Szerokie piaszczyste plaże lub skaliste brzegi dają możliwości zaspokajające wszystkie gusta. Zmieniające się fale, ruchome piaski i naturalna erozja nieustannie przekształcają krajobraz, co oznacza, że dwie wizyty w danym miejscu nigdy nie będą takie same.
Wodorosty, skorupiaki, skamieliny, a nawet zwykła kolorowa skała zapewniają dostatek pierwszoplanowych elementów, a do tego nie można również zapomnieć o wpływie człowieka na wybrzeże, co również może zostać wykorzystane na zdjęciach. Wybrzeże może być groźne lub pogodne, uspokajające lub ożywcze – znajdziesz tam wszystkie emocje, jakie tylko mógłbyś chcieć uchwycić.
Priest's Cove, niedaleko St Just, Kornwalia. Najniższa wartość czułości matrycy aparatu wynosząca ISO 50 i ekspozycja trwająca 80 s pozwoliły zarejestrować zdjęcie emanujące spokojem.
Kiedy fotografujesz na wybrzeżu, musisz być ostrożny. Morze jest nieprzewidywalne i często, jeśli nie zwracasz na nie uwagi, może Cię zaskoczyć. Stąpaj także ostrożnie: mokre skały mogą być śliskie, zwłaszcza gdy pokryte są wodorostami. Uważaj na nadchodzący przypływ i zawsze miej zaplanowaną drogę ucieczki, aby woda nie odcięła Cię od brzegu.
Jedyne, co można dokładnie przewidzieć na wybrzeżu, to czas wschodu i zachodu słońca, miejsca, w których się ono pojawi, i godziny przypływu i odpływu. Cała reszta to żywioł, więc planując podróż, polegaj na tym, czego możesz być pewien.
Pomijając bezpieczeństwo, zastanów się nad możliwością wizualnego wykorzystania pływów. Na przykład przypływ może się świetnie nadawać do dodania siły wyrazu skalistej scenerii, gdy zarejestrowany w postaci rozmycia ruch wody otoczy ostre skały. Najlepszym czasem na fotografowanie są zazwyczaj godziny, kiedy przypływ zaczyna się cofać. Jeśli planujesz wejść do wody w celu uzyskania bardziej intymnego punktu widzenia, zawsze upewnij się, że aparat jest dobrze zamocowany na statywie – nie chciałbyś przecież, aby Twój sprzęt wpadł do wody.
Jeśli jesteś podobny do mnie, będziesz chciał, aby Twoje zdjęcia na plaży wyglądały jak najbardziej nieskazitelnie i najlepiej, by nie było na nich ludzi. Plaże są popularnymi miejscami, więc na pewno będzie widać na nich nieco śladów stóp, co może być denerwujące, ale nie tak denerwujące jak te, które pozostawisz sam. Zbliżając się do sceny, rób to z rozwagą. Nie zepsuj sobie zdjęcia, wbiegając na plażę, a najlepiej poczekaj, aż fala całkowicie wygładzi piasek, a wtedy będziesz musiał już uważać tylko na to, gdzie sam stawiasz stopy.
Czysty horyzont lub pusta plaża mogą nie prezentować się zbyt dobrze na zdjęciach utrzymanych w stylu minimalistycznym, takich jak to poniżej, które zostało wykonane z czasem otwarcia migawki wynoszącym 600 s. Nie próbuj jednak zbyt dużo zmieścić w kadrze. Zazwyczaj wystarczy jedynie niezwykły wzór na skale, muszli lub piasku, aby stworzyć interesujące abstrakcyjne ujęcie, które będzie ozdobą każdego portfolio. Przyjrzyj się uważnie otoczeniu, aby w kompozycji obrazu uwzględnić jego najważniejsze elementy składowe. Spróbuj ustawić aparat na statywie na niskiej wysokości, aby uchwycić skały na pierwszym planie, lub użyj teleobiektywu, aby zagęścić perspektywę.
Warunki atmosferyczne, jakie występują na wybrzeżu, mogą spowodować uszkodzenie sprzętu fotograficznego, więc zachowaj ostrożność podczas robienia zdjęć. W wietrzny dzień unikaj zbyt częstej wymiany obiektywów, grozi to bowiem dostaniem się do wnętrza aparatu piasku i wilgoci, oraz osadzaniem się na sensorze wszelkich nieczystości. A to może zepsuć wykonywane zdjęcia. Ilekroć wracam z podróży nad morze, dokładnie myję i wycieram obiektywy, filtry i statyw.
Naprawdę wytrzymałe nie są co prawda tanie, ale nadal okażą się zapewne dużo tańsze niż wymiana przedniej soczewki, którą zabezpieczają. Jesienią obiektyw narażony jest na wyjątkowo kapryśną aurę. Deszcz, błoto, wilgoć i pył mogą spowodować poważne uszkodzenia obiektywu oraz doprowadzić do konieczności skorzystania z drogiej i czasochłonnej naprawy. Poza tym plamy i zadrapania na obiektywie mogą zniszczyć każde zdjęcie.
fot. Marta Dębska
Nasz typ to Marumi Protect EXUS SOLID. To seria filtrów wykonanych ze szkła 7-krotnie twardszego od standardowego i o bardzo wysokim współczynniku transmisji światła na poziomie 99,8%. Linia EXUS zapewnia ponadto doskonały balans kolorów uzyskany poprzez wielopowłokową konstrukcję. Wyczerniony brzeg szkła zabezpiecza przed blikami, które mogą powstać na jego strukturze przy padaniu promieni światła pod ostrym kątem (z boku) a dodatkowe powłoki hydrofobowe sprawiają, że woda nagromadzona na powierzchni nie tworzy plam, lecz łatwe do usunięcia krople, a zastosowanie powłoki ASC (Anti-static Coating) sprawia, że brud i kurz nie osadza się na powierzchni filtra.
Fotografia krajobrazu to generalnie domena filtrów optycznych. Jednym z najważniejszych jest filtr polaryzacyjny. To jeden z niewielu, którego działania nadal nie da się zastąpić w procesie postprodukcji. Ustawione w odpowiedniej pozycji (obracany pierścień określa siłę efektu, ale ważny jest również kąt padania światła) przepuszcza fale o określonej długości. Jego zdolność niwelowania odblasków i refleksów na powierzchniach niemetalicznych sprawdza się w wielu dziedzinach fotografii, ale w krajobrazie pozwala przede wszystkim wzmocnić kontrast, wydobywając głębokie barwy i wygasić przesadnie skrzącą się powierzchnię wody.
Zastosowanie filtra polaryzacyjnego eliminuje niechciane odblaski i wyraźnie poprawia kontrast zdjęć krajobrazowych
Na uwagę zasługuje linia Marumi DHG CPL. To ceniona seria polaryzatorów kołowych, wyróżniających się satynową (matową), antyodblaskową oprawą, wyjątkowo smukłą ramką z wygodnym karbowaniem, świetną transmisją światła i zabezpieczającymi przed osadzaniem się wilgoci i zabrudzeń powłokami hydrofobową i antytłuszczową.
Więcej na temat filtrów producenta przeczytasz pod adresem marumi-foto.pl.
Miejskie pejzaże fotografuję od niedawna. Wciąż się zastanawiam, dlaczego dotąd nie doceniałem potencjału tego gatunku zdjęć. Od 25 lat pracuję w branży budowlanej, więc to nie przypadek, że interesuję się architekturą. Moje codzienne życie zawodowe wiąże się często z odwiedzaniem różnych miast, więc wrzucenie aparatu do torby na wypadek, gdyby coś wpadło mi w oko, naprawdę ma sens.
W miesiącach letnich praca fotografów plenerowych, którzy polegają na miękkim świetle „złotych godzin” wschodu i zachodu słońca, jest zdecydowanie trudniejsza. W tym czasie oczywiście nadal można robić świetne zdjęcia w mieście, ale jeśli jesteś trochę nocnym markiem, to godziny pomiędzy zmierzchem a świtem mogą okazać się dla Ciebie nie mniej satysfakcjonujące.
Battersea Power Station, Londyn. Zachowanie czułości matrycy na poziomie ISO 400 wymagało użycia solidnego statywu i zastosowania czasu ekspozycji wynoszącego jedną sekundę.
Najprostsza odpowiedź brzmi: tak. Jeśli robisz zdjęcia na użytek własny, na ogół spotkasz się z niewieloma ograniczeniami. Fotografia komercyjna to już jednak zupełnie inna sprawa, a to, co jest w jej wypadku dozwolone, może w dużym stopniu zależeć od tego, na czyim terenie się znajdujesz. Czy jest on własnością publiczną, czy prywatną? Czasami wystarczy po prostu kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie używaj na przykład długoogniskowego teleobiektywu do fotografowania ogrodzenia budynku ambasady. W przypadku zatrzymania przez ochronę należy zachowywać się uprzejmie i stosować do jej poleceń. Oni zwyczajnie wykonują swoją pracę, więc jeśli grzecznie wyjaśnisz, co robisz, zazwyczaj zostawią Cię w spokoju.
Planując swoje wycieczki po mieście, możesz polegać na ścisłym planie: liście miejsc, budynków lub punktów widokowych znalezionych w Internecie, w telewizji lub w czasopismach. Ale możesz też zamienić się w „turystę” i wybrać się na spacer bez jakiegoś określonego celu. Kiedyś byłem nawet znany z wirtualnego wędrowania po ulicach za pomocą takich aplikacji jak Google Street View, w celu wyszukiwania ciekawych miejsc do sfotografowania. Zawsze, kiedy tylko mogę, zabieram ze sobą aparat, na wypadek, gdyby moją uwagę przykuło coś interesującego.
Deszcz nie powinien zniechęcać Cię do robienia zdjęć w mieście. Może on nawet sprawić, że Twoje obrazy będą ciekawsze. W czasie największej ulewy schowaj się w jednej z wielu kawiarni, a potem, gdy nawałnica ucichnie, zrób użytek z chodników pełnych odbić i świateł. Pozwala to uzyskać świetne efekty zwłaszcza w nocy, gdy jasne neony zostają zwielokrotnione.
Co wybrać – plecak czy torbę? Wszystko zależy od tego jak dużo sprzętu zabierasz zazwyczaj ze sobą. Jeśli starasz się być mobilny i wędrujesz na lekko, lepszym rozwiązaniem może być torba. Jeśli jednak lubisz mieć ze sobą wszystko, co może Ci się przydać, wtedy lepiej wrzucić to na plecy! Oto nasze propozycje idealne na plener lub fotograficzny spacer!
fot. Marta Dębska
Dwukomorowa konstrukcja umożliwia transport całkiem dużego zestawu składającego się z bezlusterkowca, trzech obiektywów, lampy błyskowej, tabletu 9,7” a także solidnego statywu. Torba gwarantuje szybki dostęp do sprzętu za pomocą dodatkowego, górnego zamka błyskawicznego. Podwójną ochronę zapewnia połączenie suwaka i klapy zapinanej na klamry. Aby zabezpieczyć sprzęt przed obijaniem i wstrząsami zaprojektowano miękko wyściełane wnętrze. W zestawie znajdziemy pokrowiec, który chroni ją przed brudem i deszczem.
fot. Marta Dębska
Niezwykle pojemny plecak pomieści bezlusterkowca z podpiętym teleobiektywem, trzy dodatkowe obiektywy i lampę błyskową. Dzięki regulowanym przegrodom zmieści też drona, gimbala i inne akcesoria. Ma osobną kieszeń na tablet 9,7”, zaczepy do przenoszenia statywu oraz dużą komorę na dodatkowy ekwipunek. Zapinana na zamek główna kieszeń oferuje dostęp wyłącznie od strony pleców, co zabezpiecza sprzęt przed kradzieżą podczas wędrówki i spacerów. W zestawie pokrowiec przeciwdeszczowy.
Dave mieszka w Staffordshire, ale regularnie podróżuje, aby szlifować warsztat i robić jeszcze lepsze zdjęcia. Jego fotografie zdobywały uznanie jury wielu ważnych konkursów, takich jak Landscape Photographer of the Year i International Garden POTY.
Więcej zdjęć fotografa znajdziecie pod adresem davefieldhousephotography.com.
Artykuł powstał we współpracy z marką Sigma