Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Wstęp
Jako użytkownik systemu Pentaksa oraz miłośnik fotografii, na bieżąco obserwuję nowości na rynku zaawansowanych lustrzanek cyfrowych, ze szczególnym uwzględnieniem tych z bagnetem K. Posiadany przeze mnie Pentax K10D jest już 4 generacje starszy od obecnie produkowanych aparatów. W związku z powyższym, kiedy nadarzyła się okazja, zdecydowałem się wziąć udział w teście najnowszego i jednocześnie najbardziej zaawansowanego reprezentanta tego systemu.
Dlaczego Pentax?
Kiedy w 2006 roku wybierałem swoją pierwszą lustrzankę, a jednocześnie cały system, brałem pod uwagę 3 producentów: Canona, Nikona i Pentaksa. Wybrałem tego ostatniego, ze względu na jego cechy, których próżno było szukać w porównywalnych aparatach konkurencji. Pentax K10D cenowo znajdował się gdzieś pośrodku między trzycyfrową serią Canona a Canonem 30D i Nikonem D80 (Nikona D40 w ogóle nie brałem pod uwagę, bo ze względów oszczędnościowych nie była z nim kompatybilna wówczas większość obiektywów tego producenta).
To, co wyróżniało K10D na tle konkurencji, to m.in.:
Pierwsze wrażenia, obsługa i ergonomia
Prawie wszystkie przedstawione powyżej cechy Pentaksa K10D znajdują odzwierciedlenie w najnowszym Pentaksie K-3. Dodatkowo wprowadzono szereg innych udoskonaleń:
W K-3 znalazło się oczywiście o wiele więcej nowych funkcjonalności. Ze względu na rodzaj wykonywanej fotografii wymieniłem tylko te dla mnie istotne. Dzięki temu, że K-3 podobnie jak K10D zapisuje RAW-y w formacie DNG, udało mi się otworzyć jego pliki w starszym od K-3 Lightroom'ie.
Niestety K-3 ma też kilka niedociągnięć:
Jak widać, przedstawione powyżej zastrzeżenia dotyczą tylko kosmetycznych niedociągnięć, będących w większości efektem kompromisu na rzecz wprowadzania nowych funkcjonalności. Ogólnie Pentaksa K-3 pod względem funkcjonalności i ergonomii oceniam więc bardzo dobrze.
"Środowisko" testowe
Pentaksa K-3 testowałem w połączeniu z obiektywami: Pentax DA 18-135mm WR (dostarczonym wraz z aparatem) oraz Samyang 85mm f/1,4 AS IF UMC, a także z lampą błyskową Pentax AF-540 FGZ.
Moim ulubionym tematem fotografii jest człowiek. Jako że moją drugą (pod względem ilości poświęcanego czasu nawet pierwszą) pasją jest taniec towarzyski, to oprócz portretu zajmuję się fotografowaniem tańca.
Koniec stycznia i początek lutego to okres sesji, egzaminów i kolokwiów, ciężko jest znaleźć chętną do zdjęć modelkę; pogoda również nie rozpieszcza... W związku z powyższym Pentaksa K-3 na testy zabrałem do Raciborza, na II Ogólnopolski Turniej Tańca Towarzyskiego "Piast 2014".
Taniec towarzyski to dosyć ciężkie wyzwanie zarówno dla sprzętu, jak i dla fotografującego. Turnieje odbywają się w stosunkowo ciemnych halach. Do oświetlenia parkietu stosowane są najczęściej lampy PAR, które rozmieszczone są tylko przy krawędziach dużego parkietu, dając bardzo nierównomierne oświetlenie jego powierzchni. Dla aparatu jest to więc świetny test zakresu czułości matrycy, autofokusa, balansu bieli oraz światłomierza.
Opinia po teście
Pod względem użytecznego zakresu czułości matrycy Pentax K-3 jest nieporównywalny z moim K10D. W K-3 szumy przy ISO 4000 są niższe niż przy ISO 800 w K10D. 7 lat to ogromna przepaść technologiczna. W K10D korzystałem z zakresu ISO 200-800, przy czym najlepszą jakość dawał zakres 200-400.
Autofokus to trudny temat. Dostarczony obiektyw jest trochę za ciemny do moich zastosowań. Na pewno AF spisuje się lepiej, niż w K10D, ale dużego skoku nie odczułem. Być może przyczyną jest zbyt ciemny obiektyw. Niestety nie dysponuję obecnie jasnym obiektywem z autofokusem (Samyang 85mm f/1,4 to obiektyw manualny). Gdybym miał możliwość ponownego testowania tego aparatu, na pewno wypożyczyłbym dodatkowo do testów obiektyw klasy 70-200 mm f/2,8 lub Pentax 50-135 f/2,8. Drugą możliwą przyczyną częstego nietrafiania z ostrością może być opisywany w Internecie problem tego modelu ze światłem o niskiej temperaturze barwowej. Większość moich zdjęć z turniejów tańca, wykonywanych Pentaksem 10D, powstaje przy ręcznym ustawianiu ostrości.
Do balansu bieli nie mam większych zastrzeżeń. Oczywiście nie sprawdzam jego dokładności przy pomocy narzędzi testowych - jest to tylko moja subiektywna ocena, wydana na podstawie obserwacji na nieskalibrowanym sprzęcie. Załączone zdjęcia wykonane zostały przy automatycznym balansie bieli.
W warunkach, w jakich testowałem Pentaksa K-3, światłomierz nie jest mechanizmem, który działa bezbłędnie. Duże różnice poziomów natężenia oświetlenia a także różne kolory strojów tanecznych (od białego do czarnego, często w tym samym czasie na parkiecie), powodują konieczność częstego korygowania parametrów ekspozycji lub wręcz manualnego ich ustawienia. Nie jest to jednak żadna wina tego konkretnego modelu - światłomierz nie jest urządzeniem inteligentnym i pewnie długo jeszcze nie będzie.
Podsumowanie
Gdybym miał obecnie wymienić swój sprzęt na nowszy, na pewno pozostałbym przy Pentaksie, wybierając model K-3. Przesiadkę na inny system rozważałbym tylko, gdyby było mnie stać na Full Frame - wówczas wybrałbym Canona EOS 5D Mark III lub Nikona D800, ale to już są aparaty 2 razy droższe od Pentaksa K-3.
Dla osób niezwiązanych jeszcze z żadnym systemem Pentax oferuje wysoką jakość sprzętu, świetną funkcjonalność oraz stosunkowo dobrą cenę. Minusem jest mała popularność systemu, przez co ciężko jest np. znaleźć znajomego, z którym można wymieniać się sprzętem