Prezentujemy pierwszą opinię dotycząca aparatu Pentax K-3 przygotowaną przez Marcina Dąbrowskiego. Nasz czytelnik sprawdził flagowy produkt japońskiego producenta pod kątem zdjęć poklatkowych oraz filmowania. Zobaczcie jakie są jego wrażenia odnośnie pracy najnowszym modelem Pentaksa.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą aparatu. Pentax K-3 zwrócił moją uwagę już z chwilą premiery. Po teście opublikowanym w Fotopolis byłem jeszcze bardziej ciekaw tego aparatu. Dlatego bardzo się ucieszyłem, że będę mógł sprawdzić tę zaawansowaną lustrzankę w praktyce. K-3, przynajmniej na papierze, spełnia praktycznie wszystkie moje oczekiwania.
Pierwsze wrażenie
To co od razu zwróciło moją uwagę po wyjęciu aparatu z pudełka, to jego solidność. Już po pierwszym kontakcie z K-3 wiem, że to najwyższa półka. Śruby głęboko wpuszczone w metalowe ścianki, zwarty korpus, wyraźnie zaznaczony grip. Pierwsze wrażenie jest po prostu świetne, zwłaszcza że sam korpus nie jest duży. Spodziewałem się czegoś zdecydowanie większego i cięższego. Tymczasem jeśli chodzi o rozmiary mogę go spokojnie porównać do Canona EOS 600D, którego posiadam.
Naładowałem więc baterię, podpiąłem obiektyw spakowałem resztę potrzebnego mi sprzętu i wziąłem się do pracy. Nie było łatwo, ponieważ Pentax przyszedł do mnie akurat jak skończyła się ładna pogoda. Za oknem pada śnieg, widoczność może na 200 metrów. Szaro, buro i ponuro, a ja miałem sprawdzić możliwości filmowania, interwałometr i przygotować timelapse. Musiałem szybko zmienić całe swoje plany.
1/8 s, f/6.3, ISO 1600, ogniskowa: 19 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki)
Na początku zacząłem od zdjęć i filmów w plenerze. Pod tym względem Pentax K-3 wypada świetnie. Mróz, śnieg, godziny wieczorne w ogóle nie sprawiają mu problemów. Uszczelniony korpus daje użytkownikowi wiele spokoju.
Zwłaszcza, że te uszczelki bez problemu możemy zauważyć na końcu bagnetu w niektórych obiektywach, pokrywie złącz kart pamięci oraz akumulatora. Producent na pewno na tym nie oszczędzał.
Interwałometr i jakość zdjęć
Bez najmniejszych oporów stawiam aparat na statywie i ustawiam interwałometr. W K-3 jest to wręcz dziecinnie proste. W zakładce napędu wybieramy odstęp w jakim chcemy wykonywać zdjęcia, liczbę kadrów w serii oraz to czy aparat ma zacząć z chwilą wciśnięcia spustu migawki, czy po określonym czasie. W trakcie wykonywania kolejnych zdjęć aparat ustawia ostrość jeżeli zostawimy włączony system autofokusa. Po pierwszej, krótkiej serii zdjęć sprawdzam ekspozycję. I jestem bardzo mile zaskoczony. Zdjęcia są poprawnie naświetlone, pomimo trudnych warunków. W mojej lustrzance nie byłoby raczej mowy o korzystaniu z preselekcji przysłony.
4/10 s, f/9.0, ISO 1600, ogniskowa: 75 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki)
Mróz i padający śnieg nie robią na akumulatorze Pentaksa żadnego wrażenia. Na jednym ładowaniu baterii pracowałem przez trzy dni. Filmując, robiąc kolejne serie zdjęć korzystałem głównie z trybu Live View. Nie spodziewałem się aż takiej wydajności akumulatora.
1/6 s, f/5.6, ISO 800, ogniskowa: 27 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki)
Pentaksa K-3 wypada także pochwalić za jakość zdjęć na wysokich czułościach oraz balans bieli. Jedno i drugie jest bez zastrzeżeń. Na ISO 1600 czy 3200 możemy spokojnie fotografować i uzyskiwać całkowicie użyteczne zdjęcia bez potrzeby odszumiania. Balans bieli świetnie sprawdził się zarówno w plenerze jak i we wnętrzach. Niezależnie czy miałem do czynienia ze światłem żarowym, jarzeniowym czy sodowym dawał zbliżone rezultaty do tych, które obserwowałem.
1/25 s, f/5.6, ISO 800, ogniskowa: 52 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki)
Podsumowując jeśli chodzi o podstawową funkcje aparatu fotograficznego jaką jest rejestracja zdjęć Pentax K-3 jest świetną propozycją.
Filmowanie
Filmowanie już nie jest tak jednoznaczne w przypadku tego aparatu. Wbudowana stabilizacja obrazu umożliwia nam wykonanie przyzwoitych ujęć nawet z ręki. Co prawda w trakcie montażu przy oglądaniu klatka po klatce okaże się, że obraz w brzegach kadru zachowuje się nienaturalnie ale jest to trudne do wychwycenia dla niewprawnego oka.
K-3 filmuje w rozdzielczościach Full HD 60i, 50i, 30p, 25p i 24p oraz w tzw. małym HD 60p, 50p, 30p, 25p i 24p. Na potrzeby filmiku używałem małego HD kręconego z prędkością 60 kl/s, ponieważ chciałem zwolnić niektóre ujęcia. Z samym filmowaniem K-3 radzi sobie bardzo dobrze zapis na karty jest bezproblemowy, uruchamianie kręcenia to po prostu dwa ruchy palcem, musimy przejść do trybu filmowego, który zmienia proporcję kadru. Wtedy pod kciukiem mamy przycisk REC, więc wszystko idzie gładko i przyjemnie. Środkowym przyciskiem nawigatora powiększamy fragment kadru, a tylnym kółkiem nastaw zmieniamy krotność powiększenia. Pod względem ergonomii jest bardzo dobrze. Zwłaszcza jak dodamy możliwość podłączenia zewnętrznego rejestratora dźwięku oraz mikrofonu.
Co do samej jakości obrazu wideo, każdy użytkownik musi to ocenić indywidualnie. Obraz z K-3 mogłem porównać ze swoim 600D. Głównie kręciłem na wyższych czułościach, które lepiej wyglądają w Pentaksie. Przede wszystkim chodzi o szum, który pojawia się w obrazie. W K-3 mamy do czynienia z czymś co możemy określić jako "ziarno", nie ma przebarwień, które denerwują mnie w Canonie. Zdziwiło mnie, że tak świetnie sprawującą się matrycę producent ograniczył do ISO 1600 w filmowaniu. Co ciekawe pomimo takich samych parametrów ekspozycji obraz z obu aparatów znacząco się od siebie różni.
W przypadku ujęć na niskich czułościach od razu zwracamy uwagę na różnice w kolorystyce i kontraście. Pomimo, że oba aparaty były ustawione w tryb obrazu neutralny Pentax rejestruje dużo bardziej kontrastowe ujęcia, przez co tracimy sporo ze szczegółowości obrazu. Z jednej strony szkoda, bo wolałbym podjąć tę decyzję w postprodukcji. Ale dla osób, które filmują okazjonalnie taki obraz będzie przyjemniejszy w odbiorze.
Osobnym problemem, który będzie dotykał szczególnie osoby filmujące jest brak możliwości wyświetlenia histogramu. Przy wideo ma to bardzo istotne znaczenie i sama podziałka ekspozycji zazwyczaj nie wystarcza.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej bardzo istotnej cesze tego aparatu. Każdy klip wideo oraz każdy interwał jest zapisywany w osobnym katalogu. Co w przypadku mojej pracy było bardzo przydatne.
Podsumowanie
Pentax K-3 trafił w moje ręce w dość niekorzystnym momencie, czyli akurat jak załamała się pogoda, ale wyszedł z tego obronną ręką. W wyjątkowo niesprzyjających warunkach nie dał na siebie narzekać. Świetna jakość wykonania, bardzo dobra ergonomia, bezproblemowa obsługa sprawiają, że mamy ochotę nim fotografować i filmować. Wysoka jakość zdjęć i dobra filmów sprawiają, że K-3 to uniwersalne narzędzie, którym wiele możemy zrobić. Poniżej zamieszczam finalny efekt mojego testu oraz listę plusów i minusów.
Plusy i minusy
+ bardzo dobra jakość wykonania
+ magnezowa obudowa
+ uszczelnienia
+ bardzo dobra ergonomia
+ porty mikrofonu i słuchawek
+ prosta obsługa interwałometru
+ osobne foldery dla serii zdjęć i filmów
+ bardzo dobra jakość zdjęć i filmów
- brak filmów full HD 60p lub 50p
- przeciętna stabilizacja jeśli chodzi o filmowanie
- ograniczenie czułości filmowania do ISO 1600
- brak możliwości wyświetlenia histogramu w trybie Live View
Autorem zdjęć, filmów i tekstu jest Marcin Dąbrowski