Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Rok temu uruchomiona Adobe Creative Cloud - abonament, w ramach którego za stosunkowo niewielką miesięczną opłatą użytkownik ma dostęp do wszystkich aplikacji z rodziny Creative Suit. W artykule wyjaśniamy o co w Creative Cloud dokładnie chodzi i sprawdzamy czy taki system jest opłacalny. Zapraszamy do lektury.
Adobe Creative Cloud to połączenie abonamentu na aplikacje z usługą przechowywania plików w chmurze. Producent oprogramowania proponuje alternatywę dla kupowania pudełkowych wersji aplikacji. Użytkownicy mogą wybrać czy są zainteresowani pojedynczą aplikacją czy całym pakietem CS6. Decydują również czy chcą przedłużać subskrypcję z miesiąca na miesiąc, czy wolą zadeklarować minimum roczny udział w programie. Istnieje również podział na użytkowników indywidualnych oraz pracujących w grupach. Od tych wyborów zależy cena za usługę. Ostatnie kryterium wiąże się z historią współpracy z Adobe. Użytkownicy pakietu CS3 lub nowszego mogą skorzystać z upustu. Oto stawki za Creative Cloud:
Użytkownicy indywidualni:
Użytkownicy grupowi:
Co użytkownik dostaje w zamian za członkostwo w Creative Cloud? W przypadku planu obejmującego cały pakiet CS6 przede wszystkim dostęp do najnowszych wersji wszystkich aplikacji pakietu oraz kilku dodatkowych programów (w tym między innymi Lightrooma). Po zalogowaniu się na konto na serwerach Adobe użytkownik może w każdej chwili pobrać interesujący go program w odpowiadającej mu wersji językowej i systemowej. W ofercie Adobe kluczowa jest aktualność oprogramowania. Wszystkie aktualizacje są w pierwszej kolejności udostępniane członkom Adobe Creative Cloud. Jeśli na przykład za kilka miesięcy pojawi się nowy Lightroom, będą go mogli od razu pobrać ze strony Adobe i używać w ramach subskrypcji Creative Cloud. Inną zaletą członkostwa w programie Adobe jest 20 gigabajtów wirtualnej przestrzeni dyskowej. "Chmura" umożliwia wygodne dzielenie się swoimi pracami, przenoszenie ich między aplikacjami i komputerami, a także wygodną współpracę z aplikacjami Adobe na tablety i smartfony.
Członkostwo grupowe wiąże się z większą przestrzenią na wspólne projekty (100 gigabajtów), centralnym zarządzeniem wszystkimi licencjami oraz, poza standardowym wsparciem technicznym, gwarancją dwóch w ciągu roku (na każde z wykupionych stanowisk) wyczerpujących porad od ekspertów Adobe dogłębnie analizujących zgłoszony problem.
Wokół Adobe Creative Cloud narosło kilka mitów
Zmiana sposobu dystrybucji oprogramowania wpływa na sposób, w jaki koncerny nad nim pracują. Kończą się powoli czasy dużych aktualizacji wypuszczanych kilka razy w roku. Teraz każda drobna modyfikacja, nowa funkcja czy usprawnienie może być natychmiast dostarczona użytkownikom. Taką strategię przyjęło Adobe. W zamian za stałe opłaty oferuje stały rozwój oprogramowania.
Adobe wskazuje dodatkową przewagę chmury: mając dostęp do większej liczby programów łatwiej rozszerzyć działalność o dodatkowe elementy. Na przykład fotograf z pudełkowym Photoshopem, nawet jeśli miałby okazję do wykorzystania programu do edycji wideo, przygotowania profesjonalnej publikacji czy wykonania animacji flashowej, po prostu nie będzie miał odpowiedniego narzędzia, więc albo zrezygnuje z rozszerzenia działalności, albo będzie musiał szybko kupić odpowiednie narzędzia. Będąc członkiem Creative Cloud można bardziej elastycznie reagować na potrzeby rynku i korzystać ze wszystkich narzędzi, które są w danej chwili potrzebne.
Creative Cloud jest też idealnym rozwiązaniem do projektów trwających przez ograniczony czas. Możliwość wykupienia subskrypcji wszystkich aplikacji na czas trwania projektu, do których są one potrzebne, może dać znaczące oszczędności. Jeśli wiadomo, że projekt potrwa trzy miesiące, a potrzebujemy do niego oprogramowania Adobe, którego nie mamy, skorzystanie z Creative Cloud będzie najtańszym i najłatwiejszym rozwiązaniem.
Drobny, ale w niektórych przypadkach znaczący plus "chmury": mając jedną licencję można zainstalować jeden program na dwóch komputerach z różnymi systemami. Na przykład na służbowym Windowsie i prywatnym Macu. Pod warunkiem, że nie będzie się z nich korzystało jednocześnie.
"Pudełko" ma takę przewagę, że będzie działało tak długo, jak będziemy dysponowali kompatybilnym komputerem. W praktyce - zawsze. Tymczasem po upływie okresu subskrypcji użytkownik zostaje "z niczym". Warto indywidualnie przeanalizować czy interesujące nas aplikacje zachowują swoją funkcjonalność po upływie około 3 lat - każda z nich "starzeje" się trochę inaczej. Może się okazać, że do naszych zastosować wersja pudełkowa wystarczy na przyklad na cztery lata pracy, a to dłużej niż czas subskrypcji Creative Cloud za taką samą kwotę. Taki argument na rzecz wersji pudełkowych można częściowo zbić tym, że Adobe tak czy inaczej "zachęca" do kupowania nowych wersji - w przypadku Photoshopa po jakimś czasie przestajemy mieć możliwość zaktualizowania Camera RAW, przez co tracimy kompatybilność z plikami RAW z nowych modeli aparatów.
Jak zwykle - to zależy. Z im większej liczby programów korzystamy, tym bardziej opłaca się korzystać z Creative Cloud. Dla firm, które obracają się zarówno w świecie grafiki, fotografii jak i wideo, od czasu do czasu potrzebują zrobić animację we Flashu, przygotować jakąś publikację do druku czy stworzyć prostą aplikację na smartfony Creative Cloud będzie wygodny i opłacalny. Dla fotografa, który do szczęścia potrzebuje aktualnego Photoshopa, prawdopodobnie lepiej będzie jednak pozostać przy dotychczasowej formie dystrybucji oprogramowania.
Oto liczby: Adobe CS6 Master Collection kosztuje w polskich sklepach około 10 000 złotych. Cena na stronie Adobe to niecałe 2600 euro. Taka kwota wystarczy na ponad 42 miesiące subskrypcji Creative Cloud. Jeśli korzystaliśmy z wcześniejszej wersji pakietu Creative Suite pierwszy rok korzystania z Creative Cloud będzie kosztował około 440 Euro. Nawet jeśli do wyliczeń przyjmiemy cenę pudełkowej wersji CS6 Master Collection bez podatku VAT - 2100 euro - okaże się, że wystarczy to na około 34 miesiące, czyli prawie 3 lata dostępu do najnowszych wersji wszystkich aplikacji w ramach Creative Cloud.
A co w drugim przypadku, fotografa, który potrzebuje tylko Photoshopa? Adobe Photoshop CS6 kosztuje na stronie Adobe 687 euro. W polskich sklepach za wersję pudełkową trzeba zapłacić około 2600 złotych. To około 27 miesięcy, nieco ponad dwa lata dostępu do najnowszej wersji tej aplikacji w ramach Adobe Creative Cloud .
W najgorszej sytuacji są użytkownicy korzystający z wybranego pakietu. Przykładowo: pudełkowy Adobe CS6 Design Standard, który zawiera między innymi Photoshopa, InDesing i Illustratora kosztuje na stronie Adobe 1290 euro. W przypadku Creative Clouda można wziąć jeden program lub wszystkie. Jeśli zdecydujemy się na pełną subskrypcję kwota 1290 euro wystarczy na około 21 miesięcy.
Teraz jeszcze można analizować i wybierać, czy w konkretnej sytuacji bardziej opłaca się subskrypcja Creative Cloud, czy jednak zakup wersji pudełkowej, ale taka sytuacja może nie trwać długo. Koniec wersji pudełkowych jest nieunikniony. Ciągle nie ma jednak oficjalnych informacji kiedy to nastąpi - niewykluczone, że już za kilka miesięcy.
Adobe Creative Cloud nie jest systemem pozbawionym wad i byłoby dobrze, gdyby zostały one poprawione zanim nie będzie alternatywy. Naszym zdaniem Creative Cloud powinno być bardziej elastyczne. W tej chwili oferuje wybór między wykupieniem subskrypcji na jeden program lub wszystkie. Sporo osób i firm korzysta jednak z pakietów łączących aplikacje z jednej branży (CS6 Design, CS6 Design & Web, CS6 Production Premium) i w Creative Cloud nie ma dla nich dopasowanej oferty. To samo dotyczy konieczności rocznej deklaracji członkostwa w celu obniżenia ceny. Kroki półroczne i kwartalne z wypośrodkowaną ceną z pewnością zachęciłyby większe grono użytkowników.
Podsumowanie
Zawsze gdy pojawia się nowy produkt, technologia czy idea, opisujący ją dziennikarz powinien sobie zadać pytanie, czy jest ona dobra dla koncernu, który ją stworzył, dla konsumenta czy dla obydwu stron. Gdy ponad rok temu pojawiła się usługa Adobe Creative Cloud okazało się, że to oferta korzystna zarówno dla Adobe, jak i klienta. Creative Cloud jest prosty, nie ma haczyków i punktów napisanych "małym drukiem". Za ustaloną opłatę, zależną od kilku czynników, dostajemy pełny, stały dostęp do najnowszych wersji wszystkich programów. Nie jest to jednak system idealny. Opłaca się tym, którzy wykorzystują dużo programów i normalnie myśleliby o pakiecie Master Collection. W przypadku fotografów korzystających z jednego czy dwóch programów sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i wymaga indywidualnego przeliczenia. Tak czy inaczej warto się dokładnie przyjrzeć ofercie Adobe. Najprawdopodobniej w niedalekiej przyszłości nie będzie to tylko jedna z alternatyw, a jedyna dostępna możliwość korzystania z aplikacji tej firmy.
Na koniec prezentujemy zapis krótkiej rozmowy z Rufusem Deuchlerem zajmującym w Adobe stanowisko Senior Worldwide Evangelist.
Czy Creative Cloud jest opłacalne dla Adobe?
Tak oczywiście. To nowy sposób zarabiania. Zamiast być zależnym od 18-miesięcznego cyklu, po którym wypuszczamy nowy pakiet, a część ludzi decyduje się na upgrade, a część nie, oferujemy Creative Cloud, które daje klientom najnowsze aktualizacje, a nam stały, cykliczny dochód, którego możemy być pewni.
Jakie są trzy główne zalety bycia członkiem Adobe Creative Cloud dla użytkowników?
Moim zdaniem najważniejszą zaletą jest stały dostęp do najnowszych wersji oprogramowania. Nie musisz zastanawiać się nad CS6 mając CS5, po prostu pojawia się update. Teraz dodaliśmy funkcję Smart Object Blur i Smart Object Liquify, których nie ma w wersjach pudełkowych. To duża zaleta, mieć zawsze najnowsze programy i nie martwić się o to. Druga zaleta to wszystkie usługi, które zyskujesz z Creative Cloud. Możesz na przykład robić aplikacje na iPada z pomocą inDesigna. To może być przydatne fotografom, którzy mogą tak opracować swoje portfolio, które może być interaktywne. Inna usługa to TypeKit... Ogólnie wszystkie dodatkowe usługi, które są w Creative Cloud obok aplikacji są dużą zaletą. W przyszłości będzie ich jeszcze więcej i będą jeszcze ważniejsze. Trzecia zaleta to "workflow", możliwość szybkiego dzielenia się wynikami pracy. Tak naprawdę nie ma jednej głównej zalety.
Jak wygląda sprawa licencji, instalowania i odinstalowania aplikacji?
To bardzo proste, wszystko czego potrzebujemy to Adobe ID. W przypadku planu indywidualnego przed zmianą komputera należy zdeaktywować usługę na starym i aktywować na nowym komputerze, a w przypadku usługi Creative Cloud dla zespołów można zarządzać wszystkimi licencjami zdalnie, z dowolnego komputera.
Co z wyborem Windows - Macintosh?
Można dowolnie wybierać między systemami i językami. Mając jedną licencję programu można go zainstalować zarówno na Macu jak i Windowsi