Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
81%
Samyang - znany głównie z w pełni manualnych szkieł - coraz mocniej zaznacza swoją obecność także w segmencie obiektywów z autofoskusem do systemu Sony. Jednak czym na tle konkurencji wyróżni się nowy model AF 35 mm f/2.8 FE? Odpowiedź znajdziecie w naszym teście.
Ten niewielki Samyang oferuje naprawdę wiele. Z pewnością - po tak niepozornym obiektywie - nie spodziewaliśmy się tak dobrych wyników. Jednak producent stanął na wysokości zadania i zaprezentował konstrukcję, która sprosta oczekiwaniom wymagających fotografów.
Przede wszystkim pochwalić musimy bardzo dobrą jakość zdjęć z wysoką rozdzielczością na czele. Ta stałka jest wyjątkowo ostra już od nominalnego otworu przysłony - zarówno w centrum, jak i na brzegach kadru. Do tego dochodzi wyśmienity kontrast, żywa kolorystyka zdjęć, a także plastyka obrazu z miękkim rozmyciem nieostrości. Również wady układu optycznego są odpowiednio korygowane. I gdyby nie dosyć spora winieta i - w niektórych okolicznościach - zauważalna dystorsja, to spokojnie moglibyśmy uznać konstrukcją optyczną za wzorcową. Zaś osoby, które obawiały się o wydajność autofokusa mogą spać spokojnie. Samyang ostrzy szybko i pewnie - przy tym jest też bardzo cichy. Słowem, system AF niczym nie odstaje od konkurencji.
Na koniec pozostawiliśmy ocenę samego tubusu. Ten jest wyjątkowo kompaktowy i lekki, co jest zasługą zastosowanych materiałów - głównie tworzywo sztuczne. Ma to więc swoje zalety, ale także i wady. Po dłuższym użytkowaniu plastik może okazać się mniej wytrzymały od metalu, przez co tubus bardziej narażony na uszkodzenia. Do tego nie został on w żaden sposób uszczelniony, tak więc musimy uważać podczas fotografowania w bardziej wymagających warunkach.
Jednak pomimo drobnych wad, Samyang jest konstrukcją godną polecenia. Zwłaszcza, że za obiektyw zapłacimy około 1500 zł, co czyni go bardzo konkurencyjną konstrukcją.
Plusy
Minusy
81%