Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
81%
Samyang - znany głównie z w pełni manualnych szkieł - coraz mocniej zaznacza swoją obecność także w segmencie obiektywów z autofoskusem do systemu Sony. Jednak czym na tle konkurencji wyróżni się nowy model AF 35 mm f/2.8 FE? Odpowiedź znajdziecie w naszym teście.
Na osi poziomej wykresu umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki uznajemy te powyżej 20 lp/mm.
W dniu premiery producent obiecywał, że najnowszy Samyang będzie charakteryzował się ponadprzeciętną jakością obrazu. Na początku trochę sceptycznie podchodziliśmy do tych słów. Zresztą - takie obietnice często padają z ust konstruktorów, a z potwierdzeniem tego w praktyce bywa już różnie. Jednak tu okazały się one prawdą.
Już podczas zdjęć plenerowych przeczuwaliśmy, że rozdzielczość może być mocnym punktem programu. Jednak nie spodziewaliśmy się, że będzie ona stać na tak wysokim poziomie. Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres funkcji MTF50 wygenerowany dla surowych zdjęć RAW.
Rozdzielczość wyraźnie przekracza akceptowalną granicę zarówno w centrum jak i na brzegach kadru - niezależnie od wybranej przysłony. Zdjęcia uchwycone za pomocą f/2.8 będą odznaczać się dużą wyrazistością - również na obrzeżach planu fotograficznego. Jednak jeśli zależy nam na jeszcze wyższej rozdzielczości to przysłonę najlepiej przymknąć do f/4 lub f/5.6, gdzie jakość na rogach kadru zbliży się do tej prezentowanej w jego centrum (w przedziale f/2.8-f/4 dysproporcje są już większe). Słowem, rozdzielczość oferowana przez tę stałkę jest rewelacyjna na szerzej otwartej przysłonie i dobra po jej domknięciu. Brawo Samyang!
Jeszcze lepiej obiektyw wypada w momencie fotografowania w formacie JPEG - ale tu wkracza już systemowe wyostrzenie obrazu, które wprowadził aparat. W efekcie rozdzielczość ulega wyraźnej poprawie nie tylko w centrum, lecz także na brzegach czego dowodem jest poniższy wykres funkcji MTF50.
Rozdzielczość obrazu w praktyce - przysłona f/5.6