Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Po premierze Nikona D5000 opublikowaliśmy krótki artykuł opisujący pierwsze wrażenia z użytkowania tego aparatu. Gdy do redakcji fotopolis.pl trafił finalny egzemplarz D5000 przedstawiamy zdjęcia testowe. Zostały one wykonane przy użyciu obiektywu Nikkor 24-70 mm f/2.8.
Zdjęcia tablicy Gretaga zostały wykonane przy wyłączonej redukcji szumu. Poniżej przedstawiamy porównanie różnego stopnia odszumiania dla wysokich czułości ISO.
Nikon D5000 bardzo przyzwoicie radzi sobie z szumem. Do ISO 400 szum właściwie nie występuje, na ISO 800 jesteśmy w stanie dojrzeć delikatną kaszkę jednak obraz jest jak najbardziej do przyjęcia. Na ISO 1600 szum jest już bardziej widoczny, jednak jest równomierny i nie tworzy przebarwionych skupisk więc można tę czułość zaliczyć do w pełni użytecznych. ISO 3200 prezentuje się już gorzej - widzimy wyraźne czerwone plamki. ISO H1 szumi już bardzo i trudno je potraktować jako w pełni użyteczne.
Warto przyjrzeć się jak w modelu D5000 działa system redukcji szumu dla wysokich czułości ISO. Przedstawiamy porównanie odszumiania dla ISO 1600, 3200 i Hi 1.
Pod względem reprodukcji szczegółów Nikon D5000 także radzi sobie bardzo przyzwoicie. Jesteśmy w stanie rozpoznać najdelikatniejsze linie na banknocie do czułości ISO 1600. Nawet ISO 3200 wygląda jeszcze dość dobrze. Wyraźny spadek reprodukcji szczegółów widzimy na najwyższej czułości ISO Hi 1.
Poniżej przedstawiamy jeszcze porównanie różnego stopnia wyostrzenia jakie oferuje Nikon D5000. Domyślnie aparat jest ustawiony na 3 co daje możliwość późniejszego wyostrzenia przy obróbce.
Po krótkiej analizie zdjęć studyjnych wykonanych Nikonem D5000 można zaryzykować stwierdzenie, że bliżej mu pod względem jakości obrazu do modelu D90 niż D60. Więcej na temat Nikona D5000 w teście fotopolis.pl w przyszłym tygodniu.