Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
W K10D wykorzystano matrycę CCD 10,2 Mp. Niestety nie mamy informacji, kto jest jej producentem, ale wszystko wskazuje na matrycę produkcji Sony użytą w Nikonie D80 i Sony A100, choć dwa parametry (wielkość oraz ilość wszystkich pikseli) minimalnie się jednak różnią. Wzorem innych producentów Pentax zainstalował w K10D system oczyszczania matrycy. Składają się z dwóch elementów. Pierwszy to fluorynowe powłoki SP, stosowane od niedawna w najnowszych obiektywach Pentaxa, charakteryzujące się odpornością na przyleganie wszelakich zanieczyszczeń. Drugi to silne wstrząśnięcie matrycą przy włączaniu aparatu, co powinno zrzucić brudy, które mimo wszystko zostały na powierzchni filtra dolnoprzepustowego, na lepką taśmę, skąd już nie powinny się wydostać ponownie. Co ciekawe, funkcję wstrząsania matrycą przy włączaniu aparatu możemy wyłączyć i uruchamiać ją w razie potrzeby ręcznie, dzięki czemu nie ma małego, ale jednak dodatkowego, opóźnienia.
Jednak innowacje nie kończą się na matrycy. Po raz pierwszy w cyfrowych lustrzankach w K10D został użyty przetwornik analogowo-cyfrowy o rozdzielczości 22-bitowej zamiast dotychczasowych 12 bitów. Teoretycznie daje to możliwość 1024-krotnie dokładniejszego próbkowania analogowego sygnału niż w dotychczasowych przetwornikach 12-bitowych. Dawałoby to szansę na większą ilość szczegółów w cieniach i światłach. Jak jednak będzie w praktyce? Tu niestety musimy zaczekać aż dostaniemy do testów egzemplarz produkcyjny. Ciekawi nowego rozwiązania, dotarliśmy do prawdopodobnego producenta nowego przetwornika. Jak się okazuje, to sporo więcej niż tylko przetwornik:
http://www.nucoretech.com/nu3/10_company/corp_backgrounder.html#products. Kiedy tylko będziemy mogli wykonać przykładowe zdjęcia produkcyjnym K10D zobaczymy, czy skórka jest warta wyprawki.
Kolejną nowością, choć tym razem bardziej w świecie Pentaksa, jest wprowadzenie wraz z K10D obsługi obiektywów z ultradźwiękowym napędem AF. Do ich zasilania wróciły do mocowania obiektywu styki starego, zapomnianego powerzooma. Napęd ultradźwiękowy AF będzie się nazywał u Pentaksa SDM (Supersonic Direct Motor). Pierwsze obiektywy SDM pojawią się w tym roku i zapewne będą to zapowiadane DA 16-50/2.8 i DA 50-135/2.8.
Naturalnie Pentax konsekwentnie wyposaża swoje nowe lustrzanki cyfrowe w stabilizację obrazu poprzez poruszanie matrycą. SR działa podobnie jak system AS w Konice Minolcie (obecnie Sony), choć technika użyta jest diametralnie inna. W AS do poruszania matrycą używane są elementy piezoceramiczne, podczas gdy w SR ruch odbywa się dzięki polu magnetycznemu generowanemu przez elektromagnesy. Co ciekawe, system SR współpracuje bez problemu również z manualnymi szkłami, także tymi na gwint m42 - aby zapewnić maksymalnie skuteczne działanie stabilizacji, w menu ustawia się ogniskową podłączonego obiektywu. Biorąc pod uwagę, że Pentax do tej pory sprzedał 24 miliony obiektywów manualnych i AF, z którymi będzie działał SR, to robi się naprawdę niemały wybór "stabilizowanych" szkieł. Pentax chwali się, że system SR w K10D został jeszcze ulepszony w stosunku do K100D (zastosowano mocniejsze magnesy i elektromagnesy) i teraz daje możliwość stabilizacji przy czasach dłuższych nawet o 4 działki (czyli 16 razy!). Nie mamy powodów, żeby nie wierzyć zapewnieniom producenta - sprawdziliśmy i działa rzeczywiście bardzo skutecznie!
Po raz pierwszy u Pentaksa pojawiła się też wyjątkowo dokładna kontrola balansu bieli. Nie dość, że każde z predefiniowanych ustawień można dostosować używając diagramu, na którym możemy przesuwać balans bieli w stronę wybranej dominanty barwnej, to jeszcze są trzy ustawienia ręczne umożliwiające regulację temperatury barwowej w Kelvinach lub Miredach. Korzystając z funkcji elektronicznego podglądu możemy na zdjęciu od razu oceniać efekty zmian balansu bieli a w trybach ręcznych małym kwadracikiem zaznaczyć obszar, który chcielibyśmy użyć do ustawienia ręcznego balansu bieli.
Znacznie rozszerzone zostały opcje związane z odtwarzaniem zdjęć. Przede wszystkim K10D został wyposażony (nareszcie!) w czujnik położenia, dzięki czemu zdjęcia robione w pionie mogą mieć zapisaną w Exifie informację o obrocie, żeby oszczędzić fotografowi późniejszej pracy przy komputerze. "Mogą", gdyż zapisywanie tej informacji, podobnie jak automatyczne obracanie zdjęć na ekranie LCD można włączyć lub wyłączyć w funkcjach użytkownika. Kolejną nowością u Pentaksa jest histogram RGB wyświetlany na żądanie zarówno przy odtwarzaniu zdjęć, jak i przy szybkim podglądzie po zrobieniu zdjęcia.
Dość niespotykaną funkcją związaną z odtwarzaniem, jest wywoływanie plików RAW w aparacie. Można sobie ustawić nie tylko wszystkie parametry, ale również czułość a następnie wynik zapisać w formacie JPEG.
Podsumowując - K10D stanowi wyjątkowo ciekawą propozycję i jeśli rzeczywiście będzie kosztował tyle co Nikon D80 czy Sony A100, to konkurenci będą musieli obniżyć ceny, żeby sprzedawać jednak gorzej wyposażone niż K10D aparaty. Pentax włożył sporo pracy w nowy model i wygląda na to, że spełnił wiele oczekiwań użytkowników bagnetu K. Zupełnie niespotykane w tej klasie jest dokładne uszczelnienie korpusu na wypadek zachlapania czy kurzu, a przecież możliwość fotografowania w każdych warunkach bez obawy o sprzęt to duża przyjemność. Ciekawie zapowiada się również użycie nowego, 22-bitowego przetwornika A/C ? mamy nadzieję, że w praktyce faktycznie okaże się, że poprawia jakość obrazu. Tak czy inaczej, dobrze, że na rynku fotograficznym panuje zdrowa konkurencja - korzystamy na tym my, klienci.
Jeśli zaś chodzi o jakość obrazu i szybkości pracy aparatu - wypowiemy się, jak tylko dostaniemy produkcyjny egzemplarz K10D, kiedy to przedstawimy szczegółowy test aparatu