Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nowością nie tylko w porównaniu do *ista D, ale również do wszystkich innych lustrzanek cyfrowych w tej klasie cenowej jest uszczelnienie korpusu oraz uchwytu bateryjnego przed zachlapaniem i kurzem. Widać to po wszystkich klapkach na korpusie K10D - wszystkie mają gumowe uszczelki. W sumie w korpusie znalazły się aż 72 uszczelki zaś w uchwycie 38. Na poniższym diagramie zaznaczono zabezpieczone miejsca i już na oko widać, że K10D (uszczelki zaznaczone na czerwono) ma więcej uszczelnionych punktów niż stojący klasę wyżej Nikon D200 (diagram z uszczelkami zaznaczonymi na szaro), nie mówiąc o Canonie 30D, który w ogóle nie posiada uszczelnień... Widać, że Pentax skorzystał z doświadczeń zdobytych przy produkcji wodoodpornych aparatów kompaktowych serii Optio. Teraz pozostaje czekać na obiektywy z uszczelnieniami, bo inaczej co nam po samym korpusie, skoro obiektywy nie przeżyją spotkania z deszczem? Według naszych informacji pierwszymi takimi obiektywami będą zapowiadane jeszcze na ten rok DA 16-50/2.8 i DA 50-135/2.8. Prawdopodobnie prototypy zostaną zaprezentowane na tegorocznej Photokinie.
Podobnie jak w modelach *ist D oraz *ist DS również tym razem Pentax użył celownika pentapryzmatycznego z polem krycia 95% oraz powiększeniem 0,95x, co daje K10D pierwszeństwo jeśli idzie o wielkość wizjera wśród lustrzanek z matrycą rozmiaru APS-C. Jedyna drobna zmiana to nowa matówka - Natural Bright Matte II, użyta wcześniej w modelu *ist DL, a dająca jaśniejszy niż dotychczas obraz w wizjerze. Jest on rzeczywiście duży i jasny, praca jest bardzo komfortowa, a ostrzenie ręczne bezproblemowe.
Ergonomii K10D trudno cokolwiek zarzucić. Przyciski i pokrętła są duże i rozmieszczone "pod palcem", łatwo i intuicyjnie się nimi operuje. Dobrze, że w porównaniu do *ista D przesunięto w lewo tylne pokrętło sterujące - leży teraz dokładnie pod kciukiem, pozwalając na komfortową zmianę parametrów. Z kółka trybów zniknęły znane z *ista D ustawienia balansu bieli oraz czułości ISO - oba parametry zostały przeniesione pod klawisz Fn i obsługę na tylnym LCD. Dla osób nieprzyzwyczajonych do takiej metody zmiany balansu bieli czy czułości może się to wydać niewygodne, ale w praktyce to tylko jedno przyciśnięcie guzika więcej niż w aparatach, które mają osobny klawisz ISO. Czułość w każdej chwili możemy sprawdzić w wizjerze i na zewnętrznym LCD przyciskając przycisk "OK".
W miejsce usuniętych z pokrętła trybów funkcji pojawiły się jednak nowe pozycje. Najbardziej interesująca z nich to tryb Sv - priorytet czułości. Tutaj z użyciem tylnego pokrętła sterującego zmieniamy dowolnie czułość, zaś przednie w ustawieniach własnych można przyporządkować do przesunięcia programu (shift). To naprawdę wygodne w sytuacjach, gdy trzeba często zmieniać czułość. Drugim nowym trybem jest TAv, gdzie zmieniamy kółkami sterującymi czas i przesłonę a aparat automatycznie dobierze nam czułość, żeby zachować właściwą ekspozycję. W obu tych trybach wartość ISO jest stale wyświetlana zarówno w wizjerze jak i na zewnętrznym monochromatycznym panelu LCD. Dodatkowe nowe pozycje to USER, gdzie możemy zaprogramować sobie zestaw ustawień, do których wracamy jednym ruchem oraz X, pozwalający na pracę z czasem synchronizacji lampy.
Podobnie jak w modelu *ist D i starym dobrym okręcie flagowym, analogowym Z1P znajdziemy tu też Hyper Program, czyli najlepiej chyba rozwiązane przesunięcie programu. Przednim kółkiem w razie potrzeby zmieniamy czas a tylnym przesłonę, w każdej chwili mając możliwość powrotu do linii programu przez naciśnięcie zielonego guzika obok spustu migawki. W trybie Hyper Manual - zielonym guzikiem resetujemy drabinkę ekspozycji do zera. Oba tryby są unikalne i spotykane tylko u Pentaksa i nie da się chyba wygodniej rozwiązać pracy z trybami P i M. Pod pokrętłem trybów ekspozycji został dobrze umiejscowiony przełącznik zmiany rodzaju pomiaru światła.
Do K10D planowany jest też pionowy uchwyt bateryjny, w którym zostały zdublowane pokrętła sterujące, przyciski blokady i korekcji ekspozycji oraz zielony guzik do pracy w trybach Hyper Program i Hyper Manual. W uchwycie można dołożyć drugą baterię litowo-jonową D-LI 50 (pierwszej nie trzeba wyjmować z korpusu). Znalazło się w nim również miejsce na zapasową kartę SD oraz pilota na podczerwień. W korpusie można sprawdzić osobno stan każdej z baterii. A propos zdalnego wyzwalania migawki w podczerwieni - małe czerwone okienko z tyłu K10D to nic innego jak drugi odbiornik podczerwieni (pierwszy jest z przodu, na uchwycie), dzięki któremu można komfortowo wyzwalać migawkę z tyłu aparatu, nie narażając korpusu na rozszczelnienie przy podłączaniu wężyka spustowego.