Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Najnowszy flagowiec Olympusa stawia przede wszystkim na szybkość działania, wytrzymałość i niezawodność oraz funkcjonalność. Słowem, usprawnienia dokonały się na każdym kroku i czynią z nowego OM-D E-M1 Mark II ciekawą propozycją dla profesjonalistów.
Na następcę flagowego modelu czekaliśmy trzy lata. Nowy OM-D E-M1 Mark II stawia przede wszystkim na szybkość i funkcjonalność. Otrzymujemy nową, 20-milionową matrycę Live MOS, która wspomagana procesorem obrazu Truepic VIIIpozwoli nam fotografować w zakresie czułości ISO 100-51200 i rejestrować serie RAW z prędkością aż 18 kl./s. To więcej niż oferują obecnie najlepsze lustrzanki. W dodatku, jeśli wyłączymy wsparcie AF, prędkość ta wzrośnie do 60 kl./s. Do tego otrzymujemy tryb Pro Capture, który wyeliminować ma problemy z opóźnieniem migawki, rejestrując 14 klatek przed pełnym wciśnięciem spustu.
Oprócz tego mamy usprawnioną 5-osiową stabilizację, która według producenta kompensować ma do 6,5 EV przy ogniskowej 100 mm. Aparat wyposażony jest także w znaną nam już z modeli E-M5 Mark II i PEN funkcję High Res Shot, która dzięki przesunięciu matrycy pozwoli nam wykonywać 50-megapikselowe zdjęcia. Na razie nie wiadomo jednak czy tak jak sugerowały plotki będzie z niej można korzystać bez statywu. Aparat oferuje też nowy, oparty o detekcję fazy i 121 punktów krzyżowych system autofokusa, który dzięki własnemu procesorowi radzić ma sobie w każdych warunkach i doskonale śledzić obiekty. Ciekawe jak wypadnie w zestawieniu z profesjonalnymi lustrzankami.
Na pokładzie znalazł się także wizjer elektroniczny z czasem reakcji 6 ms i częstotliwością odświeżania na poziomie 120 kl./s oraz obracany, dotykowy ekran LCD, na którym nareszcie zobaczymy informacje o procentowym stanie naładowania akumulatora. Ten z kolei oferować ma do 40% większą wydajność niż w poprzednim modelu i ładować się do pełna w niecałe 2 godziny. Do tego 2 wejścia na karty SD(jedno kompatybilne z UHS-II) oraz szybkie złącze USB-C. Nowy E-M1 spełnić ma także oczekiwania zaawansowanych filmowców oferując zapis w rozdzielczościach 4K i Cinema 4K z maksymalną prędkością 30 kl./s i przepływnością rzędu 237 Mbps. W niższych rozdzielczościach klatkaż wzrośnie do 60 kl./s. W wypuszczeniu materiału na zewnętrzne rejestratory pomoże nam gniazdo HDMI Direct 4:2:2.
Za samo body nowego Olympusa OM-D E-M1 Mark II przyjdzie zapłacić 8 490 zł. Aparat możemy zakupić również z obiektywem M.Zuiko Digital ED 12-40mm f/2.8 PRO. Cena zestawu to 11 590 zł.
Zakres czułości matrycy