Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
4. Digital IXUS 700 W TEORII
IXUS 700 wyposażony został w sensor światłoczuły CCD typu 1/1.8 cala (ok. 7.2 x 5.3 mm), z klasycznym układem filtrów RGB, o efektywnej rozdzielczości 7.1 miliona pikseli. Przekłada się to na maksymalny rozmiar pliku 3072 x 2304 pikseli (oznaczenie Large), choć oczywiście poza wspomnianym maksimum do dyspozycji mamy jeszcze rozdzielczości 2592 x 1944 (Medium1), 2048 x 1536 (M2), 1600 x 1200 (M3) - określana także przez producenta jako pocztówka oraz 640 x 480 pikseli (Small). Niezmiernie cieszy fakt, iż jak to zwykle ma miejsce w aparatach tej marki, zdjęcia mogą być zapisywane w 3 stopniach kompresji dla każdej z wielkości: Superfine, Fine i Normal, zajmując kolejno (dla maksymalnej, 7Mp wielkości) ok. 3.5MB, 2.0MB i 0.9MB.
Zastosowany w testowanym aparacie układ optyczny posiada bardzo użyteczny, 3-krotny zakres ogniskowej 7.7-23.1mm, co stanowi ekwiwalent 37-111mm dla małego obrazka. Przyznajemy, że zakres ten jest absolutnie typowy dla tej klasy sprzętu (poprzednik - IXUS 500 oferował 36-108mm), choć trochę szkoda, że dla odmiany nie zdecydowano się na obiektyw odpowiadający w tym względzie konstrukcji znanej z rodzimego IXUS-a 50 - a mianowicie 35-105mm (przydałby się taki - odrobinę szerszy kąt "widzenia"). Jasność również nie odbiega od standardu tej klasy. Maksymalny otwór przysłony przy ujęciu szerokokątnym to F2.8 i spada dla skrajnej pozycji tele do F4.9.
Jak większość Canonów, "siedemsetka" wyposażona została w inteligentny, 9-polowy system pomiaru ostrości AiAF, który analizuje szerokie pole obrazu wykonując pomiar z uwzględnieniem pierwszego planu, nie koncentrując się na jednym punkcie (patrz ilustracja poniżej) tym samym minimalizując prawdopodobieństwo pomyłki - nieostrego ujęcia. System ten można jednak wyłączyć, zdając się już na tradycyjne ostrzenie, zablokowane w obrębie centrum kadru. Układ soczewek nowego obiektywu wykorzystuje technikę tylnego ogniskowania, dzięki czemu możliwe zostało poprawienie szybkości ogniskowania. W trybie normalnego fotografowania ostrzy on z minimalnej odległości 50cm, natomiast w trybie makro minimalny dystans maleje do 5cm lub 30cm (w zależności od pozycji zoom - W/T), a pomiar realizowany jest w zakresie do 50cm.
Za poprawną ekspozycję odpowiada system pomiaru światła obejmujący: wielosegmentowy pomiar - matrycowy, centralnie ważony - uśredniony oraz punktowy - centralny. Ponadto uzyskaną ekspozycję można skorygować w zakresie +/-2EV w skoku co 1/3EV. Kolejnym z elementów kontroli ekspozycji jest oczywiście zastosowany ekwiwalent czułości. Tu mamy do dyspozycji jej automatykę oraz ręczne wymuszane wartości ISO50, 100, 200 i 400. Aparat umożliwia także wymuszenie zastosowania długich czasów naświetleń (w trybie nocnym nawet do 15s.) o czym szerzej w dalszej części testu. Wobec powyższej listy, trzeba przyznać, że pod względem ekspozycji IXUS 700 jest to narzędzie w pełni wystarczające do uzyskania optymalnych efektów w różnorakich sytuacjach zdjęciowych, ale producent wcale na tym nie poprzestał. Co ciekawe, testowany Canon umożliwia także zablokowanie ekspozycji (poprzez przycisk dedykowany do trybu pomiaru światła), pozwalając nastawić ostrość i ekspozycję niezależnie, w rożnych obszarach kadru i co ciekawsze, także dla pracy z błyskiem (a to już niezmierna rzadkość w tej klasie).
Dostępne fotograficzne tryby pracy dzielą się na 3 rodzaje: Automatyczny - skracający menu zaledwie do rozdzielczości i kompresji obrazu, udostępniający jedynie funkcje osiągalne z poziomu nawigatora (lampa, samowyzwalacz itp.) bez pomiaru światła i zdjęć seryjnych; Sceny tematyczne - obejmujące portret, liście, śnieg, plażę, fajerwerki, zdjęcia pod wodą, wnętrza, dzieci i noc, w których także zablokowany pozostaje ręczny wybór ekwiwalentu czułości i balansu bieli, jednakże możliwa jest już kompensacja ekspozycji; wreszcie Manual - (automatyka programowa) oferujący wszystkie funkcje aparatu (jak cyfrowe makro, tryb moje kolory czy asystenta Panoramy).
Ostatnim trybem są sekwencje wideo. I choć kilkakrotnie już podkreślaliśmy, iż nie jesteśmy przesadnymi entuzjastami tej formy rejestracji w aparatach fotograficznych, to jednak z całą pewnością w IXUSie 700, tryb ten zasługuje na uwagę. Co jest tego przyczyną? Otóż można powiedzieć, iż poza tradycyjną rejestracją (Standard), mniej lub bardziej znaną z dotychczasowych cyfrowych kompaktów, tryb filmowy podzielony został według zastosowań, finalnie składając się na listę opcji, które z powodzeniem znajdą zastosowanie przy okazji widowisk sportowych "szybkiej akcji", wygodnej, mailowej dokumentacji, czy też "kolorystycznej" zabawie. Poniżej odsłaniamy dostępne możliwości rejestracji ruchomej:
- 640 x 480 lub 320 x 240 pikseli rejestrowanych w tempie 30 lub 15kl/s, z ograniczeniem maksymalnej długości do 1GB. Użytkownik ma do dyspozycji korektę ekspozycji, balans bieli czy korektę parametrów obrazowych (nasycenie, zmiękczenie, cz-b, sepia), które należy uprzednio zdefiniować;Szybki - 320 x 240 rejestrowany w niespotykanym tempie 60kl/s z ograniczeniem maksymalnej długości do 1min;Małe pliki - 160 x 120 15kl/s z ograniczeniem maksymalnej długości nagrania do 3min;Moje kolory - podobnie jak w opcji Standard, która w tym wypadku rozszerzona została o wspomniane już, nowatorskie opcje zmiany kolorystyki obrazu.]
Wbudowana lampa błyskowa już na pierwszy rzut oka wydaje się odrobinę mocniejsza, od stosowanych do tej pory w poprzednikach tej serii. I rzeczywiście. O ile we wcześniejszych IXUS-ach 30/40/50 zakres roboczy flesza obejmował ok. 0.5-3.5 / 2.0m (W/T), o tyle w nowej "siedemsetce" przy automatyce czułości, błysk realizowany jest w zakresie od 0.5 do 5 / 3m (kolejno W/T) w trybie normalnej rejestracji, oraz od 0.3 do 0.5m (W/T) w trybie makro. Taka poprawka niewątpliwie cieszy (lampa powinna być teraz bardziej przydatna). Dodajmy jeszcze, iż oferując typowe tryby pracy: auto, auto z redukcją efektu czerwonych oczu, wymuszenie błysku, wymuszenie z redukcją czerwonych oczu, wyłączenie oraz synchronizacja z długimi czasami naświetleń, zapewnia duża swobodę przy amatorskim fotografowaniu.
Niewątpliwą ciekawostką jest możliwość podłączenia do aparatu lampy zewnętrznej. Ponieważ w "takim maleństwie" jak IXUS 700 nie może być mowy o "gorącej stopce", opcjonalną HF-DC1 mocuje się za pomocą dedykowanej szyny. Lampa charakteryzuje się liczbą przewodnią 18 (dla ISO 100) realizując błysk z rozsyłem odpowiadającym 28mm. Wyzwalana jest poprzez lampę wbudowaną, a kontrola mocy polega na regulacji w zakresie trzech poziomów, adekwatnych do zastosowanej przysłony obiektywu.
Kadrowanie w Digital IXUS 700 umożliwia wizjer optyczny oraz nowy, kolorowy ekran LCD. Pierwszy przekazuje ok. 80% powierzchni rejestrowanego obrazu, co jest wynikiem dość przeciętnym. Nie posiada on także żadnych linii wspomagających komponowanie ujęcia czy informacji o występującym błędzie paralaksy. Jedynym pocieszeniem pozostaje fakt, iż wyposażony on został w wygodne wskaźniki informujące. Dwie diody umieszczone tuż obok wizjera w zależności od swej kolorystyki komunikują:
- gotowość aparatu do wykonania zdjęcia;migocze na zielono - trwa zapisywanie / odczyt karty lub transfer plików do komputera;świeci na pomarańczowo - aparat jest gotowy do zdjęć z błyskiem;migocze na pomarańczowo - czas naświetlania jest zbyt długi (ostrzeżenie poruszenia)]] - zablokowana automatyka ostrości;migocze na żółto - aparat nie może nastawić ostrości]]
Znacznie większą precyzją charakteryzuje się wspomniany ekran podglądu. Poza powiększonym do 2.0 cali rozmiarem przekazuje 100% rejestrowanego obrazu z rozdzielczością 113.000 punktów. Jak zapowiada producent, zastosowana powłoka antyrefleksyjna ma w znacznym stopniu ułatwić kadrowanie w dużym słońcu. Ponadto monitor oferuje także regulację jasności w skali +/-7 oraz funkcję oszczędności energii polegającej na automatycznym wygaszaniu monitora po upływie 1, 2, 3 minut lub 10, 20, 30 sekund bez użytkowania.
Wydajne rozwiązanie problemu zasilania, to w aparatach tego typu kwestia spędzająca "sen z powiek" konstruktorom. W IXUS-ie 700 realizowane jest ono przez 3.7V Li-Ion akumulator NB-3L o pojemności 790mAh. To niewiele (wracamy do problemu: mały aparat = mały akumulator niewielkiej pojemności). Według producenta ogniwo to ma zapewnić wykonanie ok. 150 zdjęć z włączonym monitorem lub ok. 500 z jego pominięciem. Zatem na dłuższe fotograficzne eskapady warto zaopatrzyć się w dodatkowe źródło zasilania (co gorąco polecamy, nawet jeśli nie oryginale firmowane przez producenta aparatu, to dostępne na rynku alternatywne, niekiedy znacznie tańsze jak np. Hahnel). Na pocieszenie pozostaje fakt dość krótkiego czasu (ok. 1.5 godz.) potrzebnego dostarczonej w zestawie ładowarce na kompletne naładowanie wyczerpanego akumulatora. Pozostałe gniazda aparatu to wyjście A/V oraz szybkie gniazdo USB typu 2.0, umożliwiające transfer zdjęć do komputera lub też bezpośredni wydruk na drukarce zgodnej ze standardem PictBridge. Obydwa złącza zabezpieczone są wpasowaną gumową zaślepką, doskonale imitującą metalowy korpus.