Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Prezentujemy test niezwykłego aparatu cyfrowego, który pod względem obsługi najbardziej przypomina stare, poczciwe analogowe konstrukcje klasyków rynku fotograficznego. Lumix DMC-LC1 to wspólne dzieło koncernów Panasonic i Leica. Znakomita optyka, wysoka rozdzielczość, wygodna obsługa i świetna jakość zdjęć.
Współpraca firma Leica i Panasonic trwa już od kilku lat. Kilka modeli aparatów cyfrowych Lumix wyposażono w optykę marki Leica, co z jednej strony gwarantowało dobrą jakość obrazu, a z drugiej skłaniało znawców fotografii do zapoznania się z ofertą japońskiego koncernu. Jednak aż do premiery prezentowanego przez nas modelu nie mieli oni - mowa o zaawansowanych użytkownikach - specjalnie w czym wybierać. Wszystko zmieniło się gdy konstruktorzy z obu firm zasiedli wspólnie do tworzenia nowego modelu.
Najpierw światło dzienne ujrzała Leica Digilux 2. Jak za starych dobrych czasów, firma rodem z Niemiec pokazała coś wyjątkowego - cyfrówkę wyposażoną w znakomity obiektyw z trzema pierścieniami: ostrości, ogniskowej i przysłony. Producent nie krył, że jest to produkt skierowany do tych starych wyjadaczy, którzy mają opory przed przejściem na technologię cyfrową. Niestety, czasy się zmieniają i kto chce nadążyć musi oswoić się z nowoczesnymi technologiami obrazowania. Digilux 2 wyglądem i obsługą przypomina klasyczne aparaty analogowe.
Wkrótce po tym Panasonic pokazał swoją wersję tego aparatu, Lumix DMC-LC1. Od swojego bliźniaka różni się nieznacznie układem przycisków, kolorem obudowy (czarna!) i kilkoma pomniejszymi parametrami. Najważniejsze cechy pozostały niezmienione: ten sam przepiękny obiektyw Leica DC Vario-Summicron 28 - 90mm (odpowiednik dla 35mm) ze światłem F2.0 - F2.4 i trzema pierścieniami mechanicznymi, rozdzielczość 5 Megapikseli oraz ogromny 2.5-calowy ekran LCD.
Egzemplarz aparatu Panasonic Lumix DMC-LC1 (firmware v.0.9D) wraz z prezentowanymi w teście akcesoriami przekazała nam firma Panasonic Polska.