Podsumowanie

Sony Cyber-shot DSC-F828 był pierwszym aparatem na rynku, oferującym rozdzielczość 8 Megapikseli. Elektryzowała także informacja o obiektywie jaki zamontowano w następcy popularnego DSC-F717 (7-krotny Carl Zeiss T* 28-200mm F2.0-F2.8). Sprawdziliśmy co może topowa konstrukcja Sony.

Autor: Tomasz Gutkowski

20 Kwiecień 2004

Artykuł na: 49-60 minut

Spis treści

PODSUMOWANIE

Sony Cyber-shot DSC-F828 pod wieloma względami przewyższa konkurencję. Obecnie nie ma drugiego zaawansowanego aparatu cyfrowego o tak szybkiej pracy systemu pomiaru ostrości (AF) i bliskich doskonałości czasach reakcji migawki. Te właściwości wraz z bardzo szerokim zakresem ogniskowych i znakomitą jasnością obiektywu, powinny być zachętą dla fotografów sportowych i aktywnych "przyrodników". Bardzo wysoka rozdzielczość obrazu dostarczana przez nowy sensor Sony to kolejne mocne punkty. Układ filtrów RGBE dał zdecydowaną poprawę obrazu (w stosunku do tego co widzieliśmy w DSC-F717). Dotyczy to szczególnie scen zróżnicowanych kolorystycznie - aparat nie gubi się gdy fotografujemy przedmiot o wysokim lub niskim nasyceniu i nie próbuje "wiedzieć lepiej jak powinno być".

Pod względem wygody pracy jest to także jeden z lepszych modeli z jakimi mieliśmy okazję się zetknąć. Większość funkcji dostępna jest bezpośrednio z poziomu przycisków na obudowie, zmiany parametrów są czytelne i szybkie. Prawdziwą rewelacją jest mechaniczny pierścień zoomu ulokowany na obiektywie - pozwala na bardzo precyzyjne i szybkie kadrowanie. Bardzo wysoko oceniamy ergonomię, balans i cały układ sterowania. Na najwyższym poziomie stoi jakość wykonania całej konstrukcji. Rewelacyjna szybkość działania aparatu dotyczy zarówno wspomnianej wyżej pracy AF i reakcji migawki, jak i reakcji wszystkich przycisków oraz zapisu danych na karcie (choć bufor mógłby być ciut większy). Jedyne zastrzeżenia mamy do metody podglądu zarejestrowanego obrazu. Jeśli korzystamy z szybkiego podglądu zaraz po zrobieniu zdjęcia, musimy liczyć się z tym, że migawka będzie na czas wyświetlenia zdjęcia zablokowana. Przytrzymanie spustu przez dłuższy czas (aż obraz zniknie) nic nie da - trzeba odpuścić i nacisnąć ponownie. Konstruktorzy chyba to przeoczyli. I jeszcze jedna uwaga do szanownych Czytelniczek. Sony DSC-F828 jest aparatem dużym. osoby z małymi dłońmi mogą czuć się nieswojo z tak potężnym uchwytem.

Wady aparatu dotyczą przede wszystkim jakości zdjęć. Kolor, ekspozycja, kontrasty, równoważenie balansu, gradacja tonalna i tym podobne właściwości stoją na bardzo wysokim poziomie. Jednak wrażenie psuje bardzo silna aberracja chromatyczna przy fotografowaniu ciemnych obiektów na jasnym tle. Tak jak można się było domyślać, F828 generuje znacznie większy poziom szumów niż aparaty 5-megapiskelowe. Małe piksele wymagają silnego wzmocnienia sygnału - w ten sposób imituje się podniesienie czułości (drugi sposób to grupowanie pikseli). Tak powstają bardzo silne szumy, które dla niektórych użytkowników mogą być nie do zaakceptowania. Jeśli fotografujemy głównie na zewnątrz, w dobrym świetle i przy niskich czułościach możemy być spokojni.

Podsumowując, DSC-F828 jest aparatem dla zapaleńców i ambitnych fotoamatorów. Wspomniane wyżej wady mogą w większości (codziennych) sytuacji w ogóle nie wystąpić, ale trzeba się z nimi liczyć. W zamian dostajemy doskonałe narzędzie pracy o bezkonkurencyjnej funkcjonalności i dobrej jakości rejestrowanego obrazu.