Fujifilm X-E1 - test

Fujifilm X-E1 to drugi bezlusterkowiec japońskiego producenta. Z wyjątkiem wizjera optycznego, aparat oferuje to samo co flagowy korpus X-Pro1, jest jednak zdecydowanie tańszy. Czy będzie w stanie nawiązać równą walkę na coraz ciaśniejszym rynku zaawansowanych aparatów z wymienną optyką?

Autor: Patryk Wiśniewski

15 Grudzień 2012
Artykuł na: 38-48 minut

7.Jakość zdjęć

Szum
Jak widać po fragmencie naszej tablicy Fujifilm X-E1 radzi sobie z szumem bardzo dobrze. Pierwsze delikatne objawy zaszumienia w postaci pojawiania się cyfrowego ziarna widzimy dopiero na czułości ISO 1600. Kolejna działka czułości ISO 3200 niewiele od niego odbiega - szum jest trochę wyraźniejszy w ciemnych partiach obrazu, jednak nadal obraz jest w pełni użyteczny. Ostatnia skalibrowana czułości ISO 6400 szumi mocniej, jednak struktura szumu jest regularna i może uchodzić za przyjemne ziarno. Najwyższe czułości H1 i H2 dostępne są tylko w JPEG-ach podobnie jak ISO 100. O ile czułości H 12800 możemy jeszcze zastosować, to najwyższe ISO H 25600 charakteryzuje się już dużą degradacją obrazu.

ISO L 100

ISO 200

ISO 400

ISO 800

ISO 1600

ISO 3200

ISO 6400

ISO 12800

ISO 25600



Reprodukcja szczegółów
Fujifilm X-E1 wyposażono w 16,3-megapikselową matrycę X-Trans CMOS w rozmiarze APS-C. Pod względem reprodukcji szczegółów, aparat radzi sobie podobnie do flagowego modelu - X-Pro1. Co ważne, wysoka szczegółowość zdjęć utrzymuje się do najwyższych czułości ISO. Pomimo spadku nasycenia i kontrastu nawet na ISO 6400 i 12800 widzimy dużo drobnych szczegółów. Oczywiście najwyższa szczegółowość i klarownością utrzymuje się do ISO 1600. Warto zaznaczyć, że w przypadku poniższych zdjęć użyliśmy standardowego zooma, czyli obiektywu Fujinon XF 18-55mm f/2.8-4 OIS, który nie wykorzystuje w pełni możliwości drzemiących w matrycy.
ISO L 100

ISO 200

ISO 400

ISO 800

ISO 1600

ISO 3200

ISO 6400

ISO 12800

ISO 25600



Reprodukcja kolorów
Tak jak w pozostałych częściach tego działu, w przypadku reprodukcji kolorów również nie możemy narzekać. Składowe RGB są dobrze zbalansowane, żadna z nich nie przeważa. Bardzo dobrze w przypadku tego aparatu prezentują się tony skóry. X-E1 bardzo dobrze radzi sobie także w różnych warunkach oświetleniowych.






Podsumowanie
Nowa matryca X-Trans CMOS sprawdza się rewelacyjnie, zarówno pod względem szumu, reprodukcji szczegółów i koloru. Bardzo dobra jakość obrazu utrzymuje się do czułości ISO 1600, ale powyżej tej wartości nadal jest bardzo dobrze. Jedyne zastrzeżenia budzi wartość rozszerzalna H2 odpowiadająca ISO 25 600. Jakość zdjęć to bez wątpienia największa zaleta tego aparatu.

+ poziom szumów do czułości ISO 6400
+ reprodukcja szczegółów do czułości ISO 6400
+ reprodukcja kolorów

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
27
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po pięciu latach Nikon prezentuje wreszcie następcę pierwszego amatorskiego korpusu w systemie Z. To nadal ta sama matryca, ale lepsza wydajność, bardziej rozbudowana ergonomia i...
35
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
44
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (11)