Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Canon PowerShot D20
Canon PowerShot D20 to druga odsłona odpornego kompaktu od tego producenta. W stosunku do poprzednika, aparatu Canon PowerShot D10, zaszły zasadnicze zmiany. Producent zdecydował się odejść od stylistyki pierwszej odsłony swojego odpornego kompaktu. D20 wyglądem przypomina już produkty konkurencji, zwykły tor optyczny został zastąpiony peryskopowym. Przy cenie około 1500 złotych jest to jedna z najdroższych propozycji na rynku.
Nowy, odporny Canon wyraźnie wyszczuplał. Jego obudowa nie jest już tak pękata, mimo to aparat nadal jest jednym z największych kompaktów tego typu na rynku.
Na górnej ściance umieszczono trzy przyciski włącznik ON/OFF, spust migawki oraz przycisk kierujący nas do trybu odtwarzania. Spust migawki reaguje z odpowiednim skokiem i bez opóźnienia. Aby odróżniał się od klawiszy umieszczonych obok, został wykonany z zupełnie innego materiału. Dzięki temu użytkownik jest w stanie bez patrzenia szybko zlokalizować jego położenie.
Pozostałe przyciski zostały umieszczone na tylnej ściance, wszystkie wyraźnie odznaczają się na tle matowego plastiku, z którego została wykonana obudowa aparatu. Na samej górze umieszczono klawisze zoomowania, pod nimi znajduję się solidna podpórka pod kciuk, dzięki której aparat bardzo pewnie leży w dłoni. Na prawo od niej widzimy przycisk REC, który podobnie jak spust migawki został wykonany z innego materiału. Dzięki temu szybko jesteśmy w stanie go zlokalizować. Klaiwsz został jednak umieszczony w takim miejscu, że ciężko jest komforotowo uruchomić filmowanie.
Poniżej znalazł swoje miejsce nawigator, którego funkcje zostały opisane nie na klawiszach, ale na ściance aparatu. To bardzo mądre posunięcie ze strony producenta, ponieważ w przypadku upadków czy ewentualnych otarć, które mogą spotkać D20 nie powinniśmy stracić możliwości rozpoznania do czego dany przycisk służy. Na samym dole umieszczony został klawisz Menu.
Wszystkie przyciski działają z wyczuwalnym skokiem, dzięki swoim rozmiarom, bez problemu obsługujemy je nawet przy założonych rękawiczkach. Dzięki "matowemu" wykończeniu nie wyślizgują się nawet w gorące dni.
Do jakości wykonania klapek chroniących złącza nie mamy żadnych zastrzeżeń. Solidne kawałki, sztywnego plastiku zostały wyłożone grubą gumową uszczelką. Problemem natomiast jest ich niekomfortowe otwieranie oraz to, że zatrzask jest plastikowy.
Nie trudno sobie wyobrazić sytuację, w której plastik odmówi posłuszeństwa i stracimy możliwość zanurzania aparatu. Należy na to zwrócić uwagę i nawet przy zamykaniu klapki lepiej odblokowywać jej przełącznik, co nie jest prostym zadaniem. Musimy podważyć go, a następnie odciągnąć, ponieważ klapki zostały pozbawione sprężyn dzięki, którym same by odskakiwały.
W dość ciekawy sposób Canon rozwiązał smyczkę aparatu. Tak jak w poprzednim modelu zastosowano solidny kawałek sznurka z ogranicznikiem, który mocujemy na bagnecie. O ile w D10 miało to sens ponieważ mogliśmy przepiąć smyczkę w jedno z czterech miejsc, o tyle w D20 sprawia dziwne wrażenie, ponieważ mamy tylko jedno mocowanie.
Monitor
Canon wyposażył swój odporny kompakt w monitor wysokiej klasy. Obraz, jest klarowny odpowiednio nasycony, nie możemy także narzekać na nasycenie kolorów. Odświeżanie również nie stanowi dla monitora D20 najmniejszego problemu. Na plus zapisujemy także pracę pod ostre światło.
Obiektyw
Producent wyposażył swój aparat w stabilizowany obiektyw z 5-krotnym zoomem optycznym. Ekwiwalent ogniskowych to 25-100mm, odporny Canon może także pochwalić się możliwością ustawienia ostrości już z 1 centymetra. Uniwersalny zakres ogniskowych oraz dobra jakość optyczna umożliwi nam wykonanie satysfakcjonujących zdjęć.
2.Fotografowanie
Szybkość działania
Odporny PowerShot wykonuje pierwsze zdjęcie w ciągu 1,5 sekundy co jest dobrym wynikiem. Canon nie ma funkcji usypiania jako takiej. Aparat automatycznie wyłącza się i musimy go ponownie uruchomić. Możemy także wyłączyć wszystkie funkcje odpowiadające za oszczędzanie energii. W takim przypadku PowerShot będzie pracował dopóki użytkownik nie zdecyduje się na jego wyłączenie.
Przechodzenie do trybu odtwarzania, przewijanie i powiększanie lub pomniejszanie zdjęć oraz poruszanie się po menu nie sprawia D20 najmniejszych problemów.
Pomiar ostrości
Osiągi autofokusa również zaliczymy do bardzo dobrych. Aparat w dobrych warunkach oświetleniowych ostrzy poniżej 0,5 sekundy. W trudniejszych warunkach D20 radzi sobie nadal bardzo dobrze. Ustawianie ostrości na w miarę bliskich planach nie zajmuje D20 więcej niż 1.5 sekundy. Czerwona dioda wspomagająca autofokus działa skutecznie na bliskie odległości.
Zdjęcia seryjne
Odporny kompakt Canona blado wypada na tle konkurencji jeśli chodzi o tryb seryjny. Aparat oferuje tylko jedną opcję, tryb z prędkością 2 kl/s w pełnej rozdzielczości. Szkoda, że producent nie zdecydował się na dodanie szybkiego trybu seryjnego nawet w ograniczonej rozdzielczości. Na plus zapiszemy to, że takie tempo utrzymuje się do zapełnienia karty.
Pomiar światła
Canon D20 oferuje swoim użytkownikom trzy tradycyjne sposoby pomiaru światła, czyli: matrycowy, centralnieważony i punktowy. W trakcie naszego testu najczęściej korzystaliśmy z pomiaru matrycowego. Działał on poprawnie nawet w przypadku kontrastowych scen dając przewidywalne rezultaty.
Tryby ekspozycji
Do zakładki trybów ekspozycji dostajemy się przy pomocy górnego przycisku na nawigatorze. Oprócz trybu automatycznego oraz programu znajdują się w niej: tryb podwodny, śnieg, zakładka scenerii oraz dwa tryby filmowe. Tak jak w przypadku trybu seryjnego, w kwestii trybów ekspozycji producent zdecydowanie nie rozpieszcza użytkownika.
W zakładce scenerii znajduje się tryb panorama, któremu daleko do tego oferowanego przez aparaty konkurencji. Aparat wyświetla lewy, bądź prawy, bok zdjęcia, które przed chwilą wykonaliśmy co w pewnym stopniu ułatwia nam dopasowanie kolejnego kadru. Niestety D20 zapisuje kolejne zdjęcia jako osobne pliki, a nie jako panoramę.
Filmowanie
Producent umieścił przycisk REC na tylnej ściance, niestety z racji kształtu aparatu oraz braku wygodnego zaczepienia środkowego palca na przedniej ściance nie obsługuję się go wygodnie. Chwyt nie jest pewny zwłaszcza pod wodą, kiedy obudowa aparatu jest bardziej śliska niż na powierzchni. Z samym filmowaniem aparat radzi sobie bardzo dobrze. A obecność filmów Full HD będzie dla wielu użytkowników zaletą.
3.Jakość zdjęć
Szum
Podobnie jak w TX20 zjawisko szumu w Canonie D20 w ciemnych partiach obrazu obserwujemy już od natywnej czułości ISO 100. Wyraźny spadek jakości obrazu obserwujemy jednak dopiero dla wartości ISO 800. Wraz z podnoszeniem wartości ISO zjawisko szumu nasila się. Obraz na czułościach ISO 1600 i ISO 3200 jest już silnie zdegradowany. Krawędzie są wyraźnie rozmyte, w najciemniejszych partiach obrazu pojawiają się przebarwienia.
Reprodukcja szczegółów
Bardzo dobra reprodukcja szczegółów utrzymuje się do czułości ISO 400, która odbiega w widoczny sposób od wartości ISO 100 i ISO 200, ale jest nadal użyteczna. Dla wartości ISO 800 podobnie jak w poprzednim dziale obserwujemy wyraźny spadek jakości. Czułości tej powinniśmy używać w ostateczności jeżeli zależy nam na szczegółach. ISO 1600 i ISO 3200 są już silnie zaszumione, obserwujemy także spadek kontrastu i nasycenia barw. Wartości tych nie powinniśmy traktować jako użytecznych.
Reprodukcja kolorów
Na reprodukcję kolorów w D20 nie możemy narzekać. Składowe RGB są dobrze zbalansowane, żadna z nich nie dominuje. Odporny Canon bardzo dobrze radzi sobie także z kolorami skóry. Wszystkie tony są poprawnie odwzorowane w przyjemny dla oka sposób.
4.Pod wodą
Tak jak wszystkie inne wodoodporne kompakty, PowerShot D20 bez problemu poradził sobie z próbą wody. Aparat funkcjonował poprawnie zarówno w trakcie zanurzenia jak i po wysuszeniu.
Największym problemem była śliska obudowa, która uniemożliwiała komfortowe trzymanie aparatu, zwłaszcza w trakcie nagrywania filmu. Poza tym Canon sprawował się dobrze. Autofokus działał szybko i pewnie, pomimo gorszych warunków oświetleniowych pod wodą. Trochę przeszkadzał wolny zapis zdjęć na kartę, który był wyraźnym ograniczeniem. Mimo to, bez problemu można wykonać kilka ujęć na jednym zanurzeniu. Lampa błyskowa ładuje się szybko więc przyszli użytkownicy nie powinni na ten aspekt narzekać.
W najbardziej naturalny sposób kolorystyka zdjęć podwodnych została oddana w trybie automatycznym. Na tablicy Gretaga obserwujemy zafarb niebiesko-zielony co jest normalnym zachowaniem, ale mimo to D20 poprawnie odwzorował kolory skóry. W trybie P aparat bardzo dobrze poradził sobie z kolorystyką tablicy, niestety skóra nie prezentuje się dobrze. Nie jest to także kolor, który w tych warunkach obserwuje ludzkie oko. Najtrudniejsze zadanie, z którym mierzą się odporne kompakty pod wodą, to zdjęcie w świetle mieszanym. Canon D20 wypadł tu bardzo słabo na tle konkurencji, tablica jest wyraźnie zażółcona, nie wspominając już o kolorach skóry.
5.Podsumowanie
Canon PowerShot D20 to na pewno godny następca swojego poprzednika. Nie odróżnia się już na tle konkurencji wyglądem. Solidnie wykonana plastikowa obudowa od razu informuje nas o przeznaczeniu tego aparatu. Odporny kompakt japońskiego producenta to jedna z najtwardszych i najdroższych propozycji na rynku. Najbliższym konkurentem dla niego jest Panasonic Lumix FT4, Nikon Coolpix AW100, Pentax Optio WG-2 czy opisywany w tej części Sony Cyber-shot TX20.
Na tle tej konkurencji aparat w żaden sposób nie wybija się ponad przeciętną. Odstaje przede wszystkim jeśli chodzi o tryb seryjny. Od aparatu za ponad 1500 złotych oczekujemy więcej niż 2 kl/s. Canon nie rozpieszcza także użytkownika wieloma trybami ekspozycji, czy innymi funkcjami około fotograficznymi. Odwdzięcza się za to jakością zdjęć oraz prędkością autofokusa. Te dwa czynniki sprawiają, że wiele możemy mu wybaczyć. To sytuacja podobna do tej, którą była w przypadku aparatu Nikon Coolpix AW100.
+ solidne wykonanie
+ dobrej klasy ekran LCD
+ reprodukcja szczegółów do czułości ISO 400
+ reprodukcja kolorów
+ pewny i szybki autofokus
+ filmy Full HD
+ solidna smyczka z ogranicznikiem
+ obszerne menu podręczne
- tryb zdjęć seryjnych