Wydarzenia
„Wewnętrze” - Marta Zgierska i refleksje na temat domu w Galerii Centrala
Canon EOS 650D to amatorska lustrzanka dla wymagających. Aparat znajduje się w segmencie rynku, o który biją się wszyscy producenci. W podobnej cenie użytkownik ma do dyspozycji amatorskie lustrzanki, bezlusterkowce i kompakty premium.
Idąc na przeciw konkurencji EOS 650D został wyposażony w kilka nowych funkcji jak np. dotykowy ekran. Poza tym Canon wypuścił obiektyw typu Pancake, który zmniejsza gabaryty całego zestawu.
Canon EOS 650D robi bardzo dobre pierwsze wrażenie, korpus jest zwarty i lekki. Wszystkie elementy są dobrze spasowane, gumy i zatyczki ściśle przylegają i dają poczucie solidności. Z obiektywem EF 40 mm f/2.8 STM aparat jest bardzo poręczy i lekki.
Jedną z większych nowinek w EOS-ie 650D jest dotykowy ekran, po raz pierwszy zastosowany w lustrzance japońskiego producenta. Ekran jest wrażliwy na dotyk, a nie na przyciskanie więc użytkownicy smartphone-ów powinni odnaleźć się bez problemów korzystając ze swoich nawyków. Na filmie poniżej można zaobserwować jak ekran zachowuje się w praktyce.
Przy pierwszym kontakcie musimy przyznać, że dotykowość ekranu zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie. Bez większego problemu trafialiśmy w odpowiednie ikonki i zmienialiśmy interesujące nas parametry. Jedynie problemy mieliśmy z obsługą niedużych ikonek przy wyborze zakładek w menu. Sama obsługa menu była już dość wygodna. Oczywiście dla bardziej konserwatywnych Canon pozostawił tradycyjną obsługę przyciskami więc nie jesteśmy skazani tylko na dotykanie ekranu.
Za pomocą dotyku możemy obsługiwać menu podręczne Q ze wszystkimi funkcjami. Pojedyncze kliknięcie pokazuje aktywną funkcję, natomiast podwójne pozwala nam się do niej dostać. Zmiana najważniejszych parametrów jak np. ISO nie nastręcza większych problemów.
W trybie podglądu na żywo - live view - za pomocą dotyku możemy wybierać punkt AF, wyzwalać migawkę i obsługiwać menu podręczne Q widoczne na ekranie.
Bardzo dobre pierwsze wrażenie robi obiektyw Pancake Canon EF 40mm f/2.8 STM. Jak na tak niewielką konstrukcję obiektyw jest dość ciężki co wróży przyzwoite osiągi optyczne. Dobrze prezentuje się także metalowy bagnet.
Na ocenę pracy autofokusa z wykorzystaniem nowego silnika krokowego STM musimy poczekać do wersji produkcyjnej aparatu i obiektywu