Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Kolejny model profesjonalnego monitora BenQ łączy funkcje przydatne przy edycji zdjęć i filmów. Czy przekona wymagających użytkowników?
BenQ PV270 współpracuje jedynie z kalibratorami X-Rite. Wyposażono go w funkcję sprzętowej kalibracji obrazu za pomocą oprogramowania Palette Master, stworzonego we współpracy z firmą X-Rite na wzór i1Profilera. To program bardziej zaawansowany od wersji Elements do monitora SW2700PT, ale nadal prosty i intuicyjny. Oferuje użytkownikowi dwa tryby pracy – uproszczony (Basic) dla początkujących i Advanced – równie czytelny, choć z większą liczbą opcji, których można użyć przy kalibracji. Po kilku krokach następuje seria automatycznych pomiarów, a wynik zapisywany jest w postaci profilu. Do ustawień można szybko odwołać się w menu, sięgając po Standard, Adobe RGB, sRGB, DCI-P3, Rec. 709, D50, D65, Calibration (1 i 2) lub Custom (1 i 2) światłem.
Oprogramowanie Palette Master współpracuje tylko z kalibratorami X-Rite i oferuje użytkownikowi dwa tryby pracy – uproszczony (Basic) i Advanced z większą liczbą zmiennych parametrów.
Palette Master Basic
Palette Master Advanced
Gamut PV270 zawiera szeroką paletę barw. W porównaniu do AdobeRGB rozpiętej na składowych Lab, monitor odcina kolory o najmniejszej jasności oraz długi wycinek skrajnych fioletów, ale za to wyświetla większy zakres jasnych odcieni zieleni, żółci, czerwieni i magenty. Świetnie radzi sobie też z odwzorowaniem kolorów. Średni błąd wyniósł poniżej dE=0,8, przy czym w żadnym przypadku nie przekroczył 2. Jedynie w odcieniach żółtego i pomarańczowego różnice sięgnęły poziomu dE rzędu 1,8–1,9. Wyniki są więc lepsze od tańszego modelu BenQ SW2700PT, mimo podobnych parametrów w specyfikacjach wyświetlaczy.
Porównując do przestrzeni Adobe RGB zauważymy, że PV270 wyświetla nieco więcej ciepłych, jasnych odcieni, ale kosztem składowych o niskiej luminacji. (generator dostępny na stronie www.iccview.de)
Średni błąd na poziomie dE=0,8 to wynik bardzo dobry. Największe błędy, choć i tak mniejsze od 2, monitor zanotował dla odcieni koloru żółtego i pomarańczowego.
Spójrzmy jeszcze na jednorodność matrycy. Pomiary luminancji wskazują co najwyżej 3-procentowe odchyły (w prawym dolnym rogu) w stosunku do centrum ekranu. To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę aż 27-calową przekątną. Niestety, nieco gorzej wypada kontrola temperatury barwowej. Przy ustawieniu w centrum 6500 K, pomiary wskazały w prawym dolnym rogu ochłodzenie o około 225 K. Generalnie jednak średnia różnica na brzegu to ponad 100 K, a więc dobrze, choć nie idealnie.
Jasność wyświetlanego obrazu jest niemal idealna na całym obszarze ekranu. Punkt bieli potrafi jednak „odskoczyć” nawet o ponad 200 K. Monitor nadrabia bardzo niskim czasem reakcji rzędu 5 ms oraz dużymi kątami widzenia. Nawet przy 170° nie widać utraty kontrastu czy kolorów. To naprawdę ułatwia pracę.
Przydatny jest też czujnik jasności otoczenia i temperatury barwowej światła zastanego. Aby je uaktywnić, instalujemy oprogramowanie Color Display Clone. Ustawiając opcję Auto, monitor sam dostosowuje jasność i temperaturę barwową obrazu, reagując na zmienne oświetlenie w pomieszczeniu. Funkcja ta daje duży komfort pracy np. jeśli za oknem słońce co chwilę chowa się za chmury (przy mocniejszym świetle dziennym automatyka zmieni odcień niebieskiego, obraz bardziej się ociepli, zwiększy się jasność i kontrast). Przy czym, jeśli akurat szlifujemy do perfekcji kolory na zdjęciu, lepiej robić to przy jednorodnym świetle.
Czujnik temperatury barwowej dostosowuje obraz do światła otoczenia.