Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Serwery plików oferują nie tylko wygodny i bezpieczny backup danych. Mogą też znacznie wspomóc codzienną pracę fotografa i kontakt z klientami. Możliwości dysku Synology DS716+ przetestował dla Was Kamil A. Krajewski z Mamel Pictures.
Włączając Cloud Station w DSM po raz pierwszy, musimy włączyć usługę "Użytkownik domowy". Troszkę mnie to rozbawiło, ale poniżej jest przycisk, który od razu zabiera nas tam gdzie owe ustawienie musimy włączyć. Super, Cloud Station włączone! Jeszcze tylko kilka rzeczy: włączyć uprawnienia Cloud Station dla użytkownika, utworzyć folder współdzielony oraz nadać użytkownikowi uprawnienia do zapisu i odczytu.
Teraz musimy zainstalować klienta Cloud Station na naszym komputerze. Pracuję na systemie Mac OS X, ale na Windowsie wygląda to identycznie. W DSM w oknie Cloud Station, w dziale “Przegląd” należy nacisnąć przycisk “Pobierz”. Instalujemy pobrany program. Musimy teraz utworzyć synchronizację. W tym celu używamy przycisku “Utwórz” i wybieramy nasz serwer. Jeśli sam się nie zgłosi, wpisujemy naszą nazwę Quickconnect, nazwę użytkownika oraz hasło i wybieramy foldery do synchronizacji. Najpierw DS716+ musi skopiować foldery, co w zależności od ilości danych zajmuje mu chwilę, ale przy tych transferach i sieci 1 Gbit wszystko odbywa się bardzo sprawnie.
Jesteśmy podłączeni, synchronizacja trwa na bieżąco w tle. Gdybyśmy odczuli jakieś skutki uboczne w postaci zwolnienia pracy na plikach, synchronizację możemy zatrzymać. Ja czegoś takiego nie odczułem.
Cloud Station umożliwia nam coś, co w naszej pracy może być bardzo przydatne – dostęp do naszych plików gdziekolwiek byśmy nie byli. Co więcej, aplikacja na iOS i Androida o logicznej nazwie DS File umożliwia nam dostęp do plików ze smartfona bądź tabletu. Uważam to za bardzo użyteczne. Podczas mojego grudniowego pobytu w Juracie klient zadzwonił do mnie z informacją o tym, że zgubił zdjęcia, które mu wysłałem i są oczywiście koniecznie potrzebne “na dzisiaj”. Ponieważ akurat miałem ze sobą laptopa i dostęp do internetu, po prostu udostępniłem mu link do folderu, w którym znajdują się jego zdjęcia. Tak więc zalogował się do mojego dysku stojącego na biurku w Krakowie i ściągnął sobie zdjęcia. Nie muszę chyba dodawać, że ta operacja nie miała nic wspólnego z moim komputerem stacjonarnym, który stał wyłączony. W ten sam sposób otrzymujemy możliwość udostępnienia zdjęć albo folderów ze zdjęciami zamiast używania serwisów typu wetransfer.com czy podobnych. Nawet na smartfonie w DS File mamy opcje ustalenia hasła do linku czy też jego okresu ważności.
DS File daje nam również możliwość przeglądu zdjęć. Niestety nie możemy podejrzeć zdjęć w formacie RAW, lub TIFF. Nie jest to coś, co do końca przeszkadza. Najczęściej przecież wysyłamy klientom JPEG-i. Zresztą potrzebny byłby naprawdę szybki internet, aby obsłużyć tak duże pliki. Tak czy inaczej, gdy idziemy na spotkanie z klientem ślubnym, mając tablet czy komputer, możemy bez problemu pokazać mu inne, przykładowe realizacje.
Synology daje również możliwość synchronizowania danych z chmurami typu Amazon Glacier czy Microsoft Azure. Nie ukrywam, że zawsze było to moim marzeniem, ale nigdy nie byłem pewien, czy mam wystarczająco szybki internet. Z drugiej strony teraz, stosując prywatny serwer z własną chmurą, płacę raz za urządzenie z którego bezkarnie transferuję i na którym przechowuję tyle danych, na ile mam ochotę i nie płacę miesięcznych opłat.
Photo Station to z kolei pakiet stworzony bardziej pod klienta. Po zainstalowaniu, w DSM tworzy się folder współdzielony “photo”, do którego możemy skopiować gotowe zdjęcia. Photo Station otwiera się jako oddzielne okno w przeglądarce, ukazując zdjęcia w formie galerii. Wygląd tej strony możemy edytować, zmieniając w prosty sposób kolory czy dodając własne logo. Jest tu miejsce na opisanie własnej osoby i oczywiście na albumy ze zdjęciami.
Z poziomu użytkownika możemy zdjęcia udostępnić bezpośrednio poprzez Facebooka, Picasę lub Flickr, a także dokonać obrotu i skopiować zdjęcie do innego folderu. To, co uważam za sensowne, to możliwość udostępnienia albumu poprzez wysłanie klientowi linku do galerii. Po otwarciu otrzymanego adresu, klient może obejrzeć galerię i pobrać jedno, lub kilka zdjęć z galerii. Można wykorzystać ten system jako oferowaną w pakiecie usług ślubnych galerię. Młoda para rozsyła później link gościom, a Ci z kolei mogą sobie pobrać swoje ulubione zdjęcia na własne komputery.