Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Już 15 czerwca w poznańskiej galerii PIX.HOUSE startuje najnowsza wystawa Justyny Mielnikiewicz, wiodącej polskiej dokumentalistki, która od 15 lat mieszka w Gruzji. Kraj ten to także jeden z tematów prezentowanego projektu badającego znaczenie granic i tożsamości narodowej w życiu obywateli postsowieckich republik.
"Granice Granic (Rosja i jej sąsiedzi: Gruzja i Ukraina)" to tytuł najnowszej wystawy uznanej polskiej dokumentalistki, Justyny Mielnikiewicz, która 15 czerwca zawita do Poznania. Ekspozycja jest próbą zrozumienia jakie znaczenie ma naród, granica i patriotyzm tak dla bohaterów zdjęć, jak i dla samej autorki, która od kilkunastu lat mieszka w Tbilisi.
fot. Justyna Mielnikiewicz
- Żyję w Gruzji od 2002 roku i od tego czasu uparcie pracuję niemal wyłącznie na terenie byłych państw sowieckich. Należą one do narodów uwięzionych w walce o budowanie własnej niepodległości w obliczu ogromnego nacisku Rosji. Jednak moja praca nie jest wyłącznie o tym - opowiada także o przetrwaniu, radości z życia mimo wielu przeciwności i o przyjaźni. - mówi o swoim projekcie Mielnikiewicz. - Dużą częścią mojej misji jest badanie ludzkich ścieżek prowadzących lub oddalających od pojednania po wojnie. Ponieważ Związek Radziecki w gruncie rzeczy nie miał granic, wielu ludzi zbudowało swoje życia na obszarach, które teraz są niezależnymi państwami z własnymi granicami. Niespodziewana implozja Związku z jego arbitralnymi granicami i wzrostem nacjonalizmu etnicznego doprowadziła do wielokrotnych konfliktów zbrojnych we wczesnych latach 90. - głównie na terenie Kaukazu. Utrzymujące się problemy na pozostałych obszarach pogranicza były tylko uśpioną bombą zegarową. Wojna trwająca na Ukrainie od 2014 r. pokazała, w jakim stopniu te nierozwiązane spory pozostają podatne na manipulacje polityczne.
fot. Justyna Mielnikiewicz
- Mój projekt bada granice jako bezustannie zmieniające się strefy wpływów, które nakładają się na fizyczne granice zaznaczone na mapie. Przedstawia on życie na granicach Europy uciekając się do znaczeń symbolicznych i zrekonstruowanych narracji historycznych na temat pogranicza. Wierzę, że każda osoba ma do opowiedzenia ciekawą historię. Swoich bohaterów znajduję w wiadomościach, mediach społecznościowych i na ulicach. Dokumentuję w ten sposób przez ostatnie 15 lat. Po pierwsze, aby spełnić swoją wewnętrzną potrzebę lepszego zrozumienia świata. Następnie, żeby własne odkrycia przekazać dalej z nadzieją na zwrócenie przez społeczeństwo większej uwagi na tę część świata, o którą głęboko się troszczę i którą wciąż jestem zafascynowana. - dodaje autorka.
Wernisaż wystawy odbędzie się w czwartek, 15 czerwca 2017 roku o godzinie 18:00, w poznańskiej galerii PIX.HOUSE, przy ul. Głogowskiej 35a. Ekspozycję będzie można oglądać do 16 lipca. Wstęp wolny.
fot. Justyna Mielnikiewicz
Justyna Mielnikiewicz - wielokrotnie nagradzana fotograf z Polski. Od 2002 r. przebywa w Tbilisi (Gruzja). W pracy skupia się głównie na krajach byłego Związku Radzieckiego. Jej praced publikowane były przez najbardzież prestiżowe magazyny na świecie (The New York Times, Monocle, Newsweek International, Marie Claire , GEO France , National Geographic , Le Monde , Stern, Reporters without Borders). Swoją karierę rozpoczęła w Polsce w 1999 r. jako reporterka „Gazety Wyborczej”, a od 2001 r. prowadzi własną działalność zawodową fotografa-dokumentalisty. Skupia się na projektach osobistych, długoterminowych. Autorka książek, laureatka wielu grantów i konkursów fotograficznych. Ostatnie zdobyte przez nią nagrody to m.in. wygrana w ramach E. Smith Memorial Fund w 2016 r. oraz wygrana w projekcie Aftermath: War is Only Half the Story w 2015 r.
Więcej informacji na temat wystawy znajdziecie pod adresem pix.house.