Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Macie wrażenie, że proces importu i eksportu bazuje w Premiere Pro jest archaiczny? Już niebawem Adobe wprowadzi znaczne zmiany w interfejsie i nawigacji.
Adobe Premiere Pro to bez wątpienia jeden z najdoskonalszych programów do edycji wideo na rynku. Często jednak cieniem kładzie się na nim jego 30-letnia historia, która sprawia, że wiele procesów nadal wykonujemy w nim jak przed kilkunastoma laty, a w tym czasie potrzeby twórców filmów mocno się zmieniło. Biorąc pod uwagę wygodę użytkownika (a na pewno także stąpającą po piętach konkurencję w postaci DaVinci Resolve i Final Cut Pro X) Adobe zapowiada szereg zmian w interfejsie aplikacji.
Główne nowości dotkną przede wszystkim nawigacji oraz systemu importu i eksportu materiałów. W aplikacji pojawi się nowy Header Bar, który pozwoli am błyskawicznie przełączać się pomiędzy panelami importu, edycji i eksportu. Panel ten ma zresztą pojawić się także w innych programach Adobe i wydaje się być bezpośrednią odpowiedzią na udogodnienia apek konkurencji.
Oprócz tego zmieni się także sam proces importu i eksportu filmów. Wreszcie nie będziemy musieli przejmować się ustawieniami projektu, tylko będziemy mogli od razu przejść do panelu importu, gdzie po wybraniu konkretnego nośnika aplikacja wyświetli wszystkie znajdujące kompatybilne pliki wraz podglądem, które będziemy mogli swobodne przerzucać na timeline, a ustawienia zostaną automatycznie dobrane względem wgrywanego materiału. Będziemy mieć też opcję wybrania kilku plików i momentalnego wrzucenia ich w wybranej kolejności na timeline, co pozwoli przyspieszyć proces edycji krótszych form.
Adobe przypomniało też sobie, że żyjemy w erze mediów społecznościowych. W przypadku eksportu otrzymamy więc zestaw opcji renderowania zoptymalizowanych pod kątem poszczególnych serwisów, a także wygodniejszy dostęp do ustawień zaawansowanych i manualnego eksportu w określonych formatach i ustawieniach. Mamy też opcję jednoczesnego eksportu materiału w kilku wariantach, a producent zapowiada także wprowadzenie opcji renderowania w tle.
Jednym słowem powinno być znacznie wygodniej i wreszcie jak w XXI wieku. Nowe opcje można przetestować w ramach publicznej bety. Na razie nie wiadomo jeszcze kiedy oficjalnie zawitają do ogólnodostępnej wersji Adobe Premiere Pro.
Więcej informacji znajdziecie na stronie adobe.com.