Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
W sklepach z aplikacjami zadebiutował właśnie pierwszy serwis społecznościowy legendarnego niegdyś Polaroida, który na cel bierze popularne aplikacje służące dzieleniu się zdjęciami i filmami.
Czego Polaroid szuka na nasyconym rynku serwisów społecznościowych? Twórcy aplikacji Polaroid Swing twierdzą, że ich system zmieni wyobrażenie o dzieleniu się zdjęciami. W rzeczywistości jednak pomysł na platformę społecznościową nie wydaje się wyjątkowo odkrywczy. Otrzymujemy coś na wzór połączenia Instagrama z aplikacją Vine, czerpiącą garściami z funkcji Apple Live Photos.
Całość bazuje tu na jednosekundowych filmikach, które odtwarzamy bujając telefonem. Stąd też nazwa aplikacji. Standardowo jednak, w strumieniu wiadomości materiał będzie prezentowany jako zwykłe zdjęcie.
- Polaroid Swing ma potencjał by zmienić to jak myślimy o zdjęciach, w taki sam sposób jak limit 140 znaków na Twitterze zmienił to jak myślimy o słowach. Ludzie zaczną postrzegać świat w formie 1-sekudnowych momentów. To rewolucyjne medium. - mówi Biz Stone, prezes serwisu Swing.
Stone to też współtwórca wspomnianego Twittera, a Polaroid dysponuje także mocnym zapleczem personalnym w postaci byłego zespołu inżynierów Apple. Pozostaje tylko pytanie czy taki sposób dzielenia się przeżyciami przyjmie się wśród zwykłych osób?
To samo już teraz umożliwiają serwisy Vine i Instagram, a w szczególności współpracująca z tym drugim aplikacji Boomerang. Sam pomysł na 1-sekundowe filmy też jest już od kilku lat z powodzeniem eksploatowany przez aplikację 1 Second Everyday. Walka o użytkownika na pewno nie będzie łatwa.
Polaroid Swing oferuje jednak kilka unikalnych funkcji. Po pierwsze, pozwala z 1-sekundowego nagrania wybrać ten najlepszy, decydujący moment, który zostanie użyty w strumieniu aktualności jako “okładka” filmu. Możemy też tworzyć i zapisywać własne profile obrazu oraz eksportować nasze dokonanie do innych serwisów społecznościowych. W opisie aplikacji znajdujemy też wzmiankę o wykonywaniu trójwymiarowych selfie poprzez obracanie telefonu naokoło siebie. Trudno nam to jednak sobie wyobrazić.
Poniżej możecie zobaczyć przykładowe "swingi":
- Wspomnienia zapamiętujemy jako ruchome obrazy. Teraz zdjęcia także się poruszają. Nasz produkt łączy dziedzictwo Polaroida z najnowszą technologią. - mówi Tommy Stadlen, współzałożyciel serwisu.
Czy rzeczywiście nowy serwis może okazać się rewolucją? Na dzień dzisiejszy wydaje się to wątpliwe, nigdy jednak nie wiadomo co podłapią użytkownicy serwisów społecznościowych. Możliwości aplikacji możecie przetestować pobierając ją ze sklepu ITunes App Store. Wersja na Androida ukazać ma się już niebawem.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem polaroidswing.com.