Sąd Najwyższy USA: Poszczególne stany nie muszą respektować praw autorskich

Autor: Andrzej Wencel

24 Marzec 2020
Artykuł na: 4-5 minut

Amerykański filmowiec mimo apelacji przegrał rozprawę o bezprawne wykorzystanie jego materiałów video przez instytucję stanową. To niebezpieczny precedens dla zachodnich twórców. Czy podobna sytuacja mogłaby wydarzyć się na naszym rynku?

Feralna sprawa rozpoczęła się w 2013 roku, kiedy kamerzysta Frederick Allen pozwał stan Karoliny Północnej za bezprawne wykorzystanie jego podwodnych nagrań wraku „Queen Anne’s Revenge” - jednego z największych okrętów pirackich swoich czasów, odkrytego w 1998 roku u wybrzeży Karoliny Północnej.

Niepodległy immunitet

Film, który możecie zobaczyć poniżej został wykorzystany bez jakiejkolwiek zgody autora. Mimo to, po wielu latach rozpraw, oraz kolejnych apelacjach Sąd Najwyższy stwierdził, że Stan nie może zostać osądzony o złamanie praw autorskich ze względu na „niepodległy immunitet”.

Apelacja została odrzucona w ramach zapisu certiorari. Założeniem takiego postępowania jest aby sąd wyższej instancji w procesie podejmowania decyzji zapoznał się z dokumentami przygotowanymi przez sad niższej instancji i na tej podstawie zadecydował, czy orzeczony wyrok był zasadny.W tym przypadku Sąd Najwyższy utrzymał w mocy decyzję Sądu Apelacyjnego Czwartego Obwodu, który stwierdził, że stany nie podlegają zapisom o naruszenie praw autorskich. mn feO wszystkich szczegółach sprawy pomiędzy fotografem, a reprezentantami Stanu Karoliny Północnej możecie przeczytać tutaj

Final sprawy zaniepokoił Narodowe Stowarzyszenie Fotografów Prasowych (NPPA). Oto fragment ich stanowiska: „Powstaje wątpliwość czy w przyszłości władze stanów będą mogły zostać pociągnięte do odpowiedzialności za szkody wyrządzone w kontekście ustawy o prawie autorskim (...) oraz czy taki immunitet umożliwi bezkarne wykorzystywanie wszystkiego, od zdjęć po filmy z Hollywood”.

Czy coś takiego może wydarzyć się w Polsce?

Dokładną treść stanowiska NPPA możecie przeczytać na oficjalnej stronie organizacji. Z punktu widzenia amerykańskiego prawa precedensowego, ten wyrok rzeczywiście może otworzyć drogę do wielu nadużyć. A takie podejście do wartości intelektualnej jaką są zdjęcia i filmy bardzo martwi. I choć ta sprawa nie przekłada się bezpośrednio na nasze Polskie realia, zmusza do refleksji, czy w kwestiach respektowania praw autorskich jest u nas aż tak kolorowo?

Uspokajać może fakt, że w polskim prawie nie ma żadnych zapisów, które stawiały by jakikolwiek urząd lub województwo ponad ogólnymi zapisami prawa autorskiego. Co za tym idzie, każda sprawa musi być rozpatrywana indywidualnie z poszanowaniem wszelkich zapisów. 

Skopiuj link

Autor: Andrzej Wencel

Psycholog z wykształcenia, przez wiele lat pracował jako fotosista na planach filmowych. Fan ciepłych wieczorów nad Wisłą i dobrej książki. Najlepiej reportażu podszytego wielką teorią spiskową.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Branża
Pora się pakować. Najnowszy generator obrazu od Open AI to koszmar fotografów komercyjnych
Pora się pakować. Najnowszy generator obrazu od Open AI to koszmar fotografów komercyjnych
Open AI zaprezentowało nowy model generowania obrazów, który niebawem trafi do Chata GPT. Nowy generator dużo precyzyjniej odtwarza drobne detale i napisy, utrzymuje spójność pomiędzy...
18
Sirui dołącza do L-Mount Alliance - świetna wiadomość dla filmujących i nie tylko
Sirui dołącza do L-Mount Alliance - świetna wiadomość dla filmujących i nie tylko
Jeden z najciekawszych producentów chińskiego rynku optyki dołącza do kooperatywy L-Mount. To oznacza, że użytkownicy aparatów Lumix i Leica już niebawem będą mogli skorzystać z...
1
Insta360 i Leica Camera AG rozszerzają partnerstwo
Insta360 i Leica Camera AG rozszerzają partnerstwo
To dobra wiadomość dla miłośników kamerek sportowych. Insta360 poinformowało o dalszej współpracy z firmą Leica Camera AG. Czego możemy się po tym spodziewać?
1
Powiązane artykuły