Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Jeśli chcecie wiedzieć jak szybko rośnie zapotrzebowanie na przestrzeń dyskową, warto prześledzić historię nośników SD, które właśnie skończyły 20 lat. W tym czasie ich prędkość wzrosła stukrotnie, a pojemność ponad sto tysięcy razy. Co będzie następne?
Karty SD mają swoje wady, jak łamiące się plastikowe żeberka czy lubiący wypadać przełącznik blokady zapisu. Niemniej jednak w czasie swojej dwudziestoletniej kariery dla rynku nośników pamięci stały się tym, czym format JPEG dla fotografii. W końcu mało który standard oferuje tak wyważony stosunek możliwości, wielkości i ceny.
Karty SD zadebiutowały w roku 2000 jako wspólna inicjatywa firm Panasonic, SanDisk i Toshiba, która miała raz na zawsze rozwiązań problem z kompatybilnością nośników pamięci i stać się nowym standardem, spełniającym wymagania, jakie przed twórcami elektroniki stawiał XXI wiek i rozwijający się internet.
Co z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się niemal niemożliwe, pierwsze karty w tym standardzie oferowały maksymalną pojemność raptem 8 MB. Dzisiaj, w przypadku większości aparatów problemem byłoby zapisanie na nich nawet jednego zdjęcia. Nie trzeba było jednak długo czekać aż wzrosną ich możliwości, jak i zapotrzebowania użytkowników.
W czasie dwudziestu lat obecności na rynku karty SD przeszły szereg ewolucji, które pozwoliły zwiększyć ich przepustowość ze skromnych 12 MB/s do 300 MB/s oraz wkroczyć w zupełnie nowy wymiar pojemności. Przestrzeń dyskowa oferowana przez nośniki SD wzrosła bowiem aż 100 tysięcy razy i dzisiaj bez większego problemu możemy już kupić karty o pojemności 1 TB. To wszystko przy zachowaniu wstecznej kompatybilności z urządzeniami.
Dla wielu 1 TB nadal wydaje się absurdalną specyfikacją, ale wystarczy jedno większe zlecenie wymagające od nas oddania materiału w rozdzielczości 4K, by przekonać się, że i tego typu kartę można szybko zapełnić. A pamiętajmy, że do naszych drzwi pukają już materiały 8K. Na rynku pojawiają się pierwsze telewizory oferujące wsparcie dla tej rozdzielczości, a powoli także dobijają do niej tryby filmowe najnowszych aparatów. Czy rozdzielczość 8K znajduje uzasadnienie w rzeczywistości? Pewnie nie, ale nie myślcie, że powstrzyma to producentów sprzętu.
Naturalnie możecie zastanawiać się, co będzie dalej. Szacuje się, że od 2023 roku ludzkość będzie produkować ponad 103 zetabajtów danych rocznie. Inaczej to około biliona gigabajtów. Wygląda jednak na to, że i z tym zadaniem - przynajmniej przez najbliższe lata - będą sobie w stanie poradzić karty SD, a dokładnie ich najnowsza generacja.
W 2018 roku SD Association zaprezentowało nowy standard, który zaspokoić ma potrzeby użytkowników w nadchodzącym dziesięcioleciu. Mowa tutaj o kartach SD Express, które oferować maja teoretyczną pojemność do 128 TB i transfery sięgające 985 MB/s. Biorąc pod uwagę, że na rynku nie zadebiutowały jeszcze nawet karty w standardzie UHS-III, które zapowiadane były już w 2017 roku, na wspomniane nieprawdopodobne pojemności przyjdzie nam poczekać jeszcze przynajmniej kilka lat. Możemy być jednak pewni, że w końcu karty tego typu pojawią się na rynku czym z pewnością nadszarpną pozycję przenośnych dysków SSD.
Nawet nie chcemy sobie wyobrażać, jakim koszmarem byłaby w tym wypadku awaria karty o utrata danych.
Więcej informacji na temat kart SD znajdziecie pod adresem sdcard.org.