Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Mamiya DL28 według producenta ma trafiać w złoty środek - ma oferować doskonałą jakość średnioformatowego aparatu i stosunkowo niską cenę. Nic dziwnego, że skorzystano z gotowych rozwiązań. Sercem nowego aparatu stała się cyfrowa ścianka Leaf Aptus-II 6. Opisywalismy ją w artykule {LNK|https://www.fotopolis.pl/index.php?n=7797;Leaf AFi-II - nowa linia średnioformatowców. Pisaliśmy wtedy, że parametrami odstaje nieco od zaprezentowanych równocześnie dwóch wyższych modeli. Ma rozdzielczość wynoszącą 28 megapikseli, zakres czułości od ISO 50 do ISO 800, zakres tonalny sięgający 12 stopni EV i możliwość zapisu 16-bitowych TIFF-ów. Na jej tylnej ściance znalazł się 3,5-calowy ekran LCD.
Korpus Mamiyi DL28 oparto na zaprezentowanym na początku roku korpusie Mamiya DL28. Również o tej konstrukcji pisaliśmy już wcześniej. O rzeczywistych zmianach konstrukcyjnych pisaliśmy już we wstępie. Są dwie: nowy, bezrdzeniowy silnik autofokusa, który ma gwarantować jego większą precyzję i zmodyfikowany interfejs usprawniający komunikację między obiektywem, korpusem, a ścianką. O innych nowościach producent nie wspomina.
Na koniec pozostaje wspomnieć o cenie. Tak skonfigurowany zestaw ma kosztować około 15 000 dolarów. To dość rozsądna propozycja. Mamiya DL28 trafi do sklepów w listopadzie.