Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W związku z nowymi szczegółami artykuł został zmieniony.
Wczoraj pisaliśmy o rozpoczęciu prac nad znaczną rozbudową fabryki matryc światłoczułych typu CMOS Canona. W związku z tym Sony wystosowało komunikat, który można by streścić krótkim: "my też". Problem polega na tym, że to producent Playstation był pierwszy. Informacja na ten temat wypłynęła dopiero teraz (w związku z oświadczeniem Canona), ale okazuje się, że znajdowała się na stronach Sony już od jakiegoś czasu. Słowa "my też" bardziej pasują więc do Canona...
Źródłem naszych informacji był magazyn DPReview.com, na który się powołaliśmy. Szczegóły przedsięwzięcia pozostają bez zmian, ale nowa, prawidłowa kolejność wydarzeń stawia całą sprawę w nowym świetle.
Kwota, jaką zamierza zainwestować Sony, jest bardzo zbliżona do sumy inwestycji Canona. Przewyższa ją jednak o 5 mld jenów, wynosząc 60 mld jenów (ok. 500 mln $). Natomiast czas wykonania inwestycji jest nieco dłuższy, ponieważ ma wynosić trzy lata i potrwać do 2009 roku (Canon planuje zakończenie prac przed lipcem 2008). Rozbudowa dotyczy istniejącej już fabryki Kumamoto Technology Center. Powierzchnia tzw. clean roomów zwiększy się aż o 5 tys. metrów kwadratowych, co pozwoli znacząco zwiększyć produkcję matryc CMOS. Sony podkreśla, że jest to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na sensory tego typu. Wygląda na to, że takie przetworniki obrazowe mają szansę całkiem niedługo trafić do aparatów kompaktowych i to wielu producentów, ponieważ, jak wiemy, Sony zaopatruje w nie kilka innych firm. Nie możemy się już doczekać