Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nasi stali czytelnicy na pewno zadają sobie pytanie, jaki jest sens wypuszczania niemal identycznego produktu pod inną marką. W wypadku współpracy firm Panasonic i Leica, póki mieliśmy do czynienia z "niewinnymi" kompaktami, sprawa nie była warta dyskusji. Jednak pojawienie się pierwszej lustrzanki cyfrowej z magiczną czerwoną kropką warte jest komentarza.
Leica szuka swojej tożsamości w cyfrowych czasach. Nie ma innego wyjścia - niemiecki klasyk zawsze był niszowy, a wobec cyfrowej rewolucji stanął na skraju bankructwa. Aby rozwijać własne pomysły trzeba zainwestować gigantyczne pieniądze w rozwój nowych technologii, a tych po prostu nie było. Jedynym wyjściem okazało się związanie z firmą, która pieniądze ma i sama potrzebuje partnera, który uwiarygodniałby jej istnienie na rynku fotograficznym.
Tak zaczęła się współpraca firm Leica i Panasonic, a mówiąc precyzyjnie obiektywy firmowane przez Leicę były i są stosowane w konstrukcjach japońskiego giganta. Z czasem współpraca się zacieśniła, a jej najnowsza odsłona to lustrzanka cyfrowa Digilux 3 oparta na lustrzance Panasonic L1. Właściwości wyszczególnione w specyfikacji obu modeli są niemal identyczne, więc poszukajmy różnic. Te skrupulatnie wymienia informacja prasowa Leiki i myli się ten kto myśli, że chodzi i o jakikolwiek "mierzalny" parametr.
Zacytujmy punkt pierwszy paragrafu poświęconego różnicom między Digiluksel 3 a Lumiksem L1: Marka LEICA: Dzięki czerwonej kropce, aparat ma wyższą wartość dla użytkownika końcowego. Ponadto użytkownik może korzystać z systemu obsługi klienta firmy Leica. Czy trzeba coś dodawać? Może garść informacji technicznych: podstawowe parametry oprogramowania wewnętrznego aparatu zostały stworzone w całości przez Leicę, inne są "parametry obrazu", największy nacisk położono na wierną reprodukcję koloru skóry i ogólny "realizm kolorów".
Ponadto do zestawu oferowanego przez Niemców dołączony będzie program Adobe Photoshop Elements, a także - i co znacznie ważniejsze - karta pamięci SD o pojemności 1 GB! Co więcej, Digilux 3 będzie objęty 2-letnią gwarancją. Czy to wystarczy, by przekonać przyszłych właścicieli do wydania nieco większej kwoty za niemal identyczny aparat. Śmiemy twierdzić, że tak. Dla porządku dodajmy, że do zestawu dołączany będzie obiektyw LEICA D VARIO-ELMARIT 2.8-3.5/14-50 mm ASPH, który odpowiada zakresowi 28 - 100 mm (w nomenklaturze małoobrazkowej).
Rzut oka na podstawowe właściwości. Leica Digilux 3 wyposażona została w sensor Live MOS o rozdzielczości 7,5 Mp. Jego najważniejszą cechą jest możliwość "żywego" podejrzenia obrazu podczas kadrowania. Aparat oferuje (tylko!) 3-punktowy system pomiaru ostrości, funkcję doboru ekwiwalentu czułości do ISO 1600, 5-zdjęciowy bracketing ekspozycji, tryb zdjęć seryjnych o prędkości 3 kl./s oraz płynną korektę balansu bieli (na skali kolorów lub poprzez dobór temperatury barwowej na skali Kelvina). Niestety zbyt głęboko umieszczony spust migawki pozostał na tym samym miejscu, co w panasonicu.
Polską cenę detaliczną ustalono na 9999 zł, to ok. 2 tys. zł więcej niż Panasonic Lumix L1. Czy miłośnicy marki zdecydują się wyłożyć taką kwotę? Przekonamy się już wkrótce.
Poniżej prezentujemy więcej zdjęć produktu oraz specyfikację techniczną. Zachęcamy też do zapoznania się z artykułami poświęconymi lustrzance Panasonic Lumix L1.
Specyfikacje techniczne:
Informacja prasowa polskiego dystrybutora marki Leica:
Aparat jest systemową lustrzanką cyfrową z wymienną optyką, zgodną ze standardem 4/3. Standard ten dotyczy fizycznych rozmiarów przetwornika (stąd oznaczenie - 4/3" to średnica tzw. okręgu obrazowego przetwornika) i mocowania bagnetowego obiektywów. Kompatybilność z tym standardem oznacza m.in. możliwość wykorzystania z aparatem obiektywów 4/3, także tych, pochodzących od innych producentów (w opcji dostępny jest także adapter, umożliwiający wykorzystanie z aparatem obiektywów systemowych Leica R, jednak wówczas ostrość trzeba nastawiać ręcznie).
Pierwsza w pełni cyfrowa lustrzanka Leiki, zaprezentowana we wrześniu 2006 roku jest jednocześnie kolejnym, trzecim już modelem w linii Digilux. Aparaty tej linii są przeznaczone dla dość szerokiego grona odbiorców - tak średnio, jak i bardziej zaawansowanych - jednak chcących twórczo wykorzystywać swój sprzęt fotograficzny i wymagających narzędzia najwyższej klasy. Wcześniejsze cyfrówki tej linii, jeszcze z niewymienną optyką, dały się poznać (i pokochać) wielu fotografom jako dość surowe, ale bezkompromisowo doskonałe pod względem optyki i mechaniki. Zasłynęły jako aparaty proste w konstrukcji i obsłudze, ale wyposażone w rozwiązania niemal genialne (jak choćby dwustopniowo rozkładana lampa błyskowa, pozwalająca odbić błysk od sufitu) i doskonale wykonane z najlepszych materiałów. Najnowszy Digilux 3 już na pierwszy rzut oka kontynuuje linię poprzedników - ostre, mocno zarysowane linie korpusu i ogromny obiektyw gwarantują, że nikt nie pomyli go z którąś z masowo zalewających rynek, tanich lustrzanek rodem z Chin czy Tajlandii. Na próżno także szukać w aparacie niepotrzebnych wodotrysków - wszak jego zadaniem jest zrobienie jak najlepszych zdjęć i temu właśnie podporządkowano najnowszą technologię i design.
Klasyczny korpus aparatu charakteryzuje się doskonałą ergonomią, sprawdzoną i wypróbowaną przez Leikę na przestrzeni dziesięcioleci. Mimo, że jest to aparat cyfrowy, obsługuje się go tak, jak klasyczną lustrzankę, czy dalmierzowy aparat sprzed lat. Wszystkie ważne funkcje obsługuje się pokrętłami i przełącznikami na korpusie lub obiektywie, bez potrzeby przebijania się przez cyfrowe menu. Do wyboru czasu naświetlania służy klasyczne kółko na górnej płycie, zaś przysłonę nastawiamy pierścieniem na obiektywie. Osobny przełącznik pozwala wybrać sposób pomiaru światła, jeszcze inny sposób wykonywania zdjęć (pojedyncze, ciągłe, z samowyzwalaczem). Nawet tak typowo "cyfrowe" nastawy jak czułość przetwornika czy balans bieli zmienić można bez wchodzenia do menu. Duży monitor na tylnej ściance aparatu umożliwia podgląd wykonanych zdjęć, nawigację po menu, ale pozwala także na podgląd "na żywo" i kadrowanie ujęcia. Możliwość tą, nieczęsto spotykaną wśród lustrzanek cyfrowych, aparat zawdzięcza niecodziennej konstrukcji celownika, w którym umieszczono dodatkowy przetwornik rejestrujący obraz widoczny na matówce i wyświetlający go na monitorze.
Elementem rejestrującym aparatu jest przetwornik Live MOS o wymiarach 13x17.3 mm i całkowitej rozdzielczości 7,94 mln pikseli (maksymalna rozdzielczość rejestrowanych obrazów to 3136 x 2352 pikseli). Matryca ta charakteryzuje się doskonałą jakością odwzorowania, bardzo niskim poziomem szumów (także przy wyższych czułościach) oraz niewielkim poborem prądu, dzięki czemu zasięg aparatu na pojedynczym ładowaniu akumulatora jest większy. Na powierzchni matrycy umieszczono ultradźwiękowy filtr przeciwpyłowy, zapobiegający zanieczyszczaniu przetwornika poprzez emisję drgań o wysokiej częstotliwości, strącających drobinki kurzu z jego powierzchni, co zmniejsza wrażliwość przetwornika na zanieczyszczenie.
Obraz zarejestrowany przez przetwornik jest przetwarzany przez szybki i energooszczędny oraz procesor obrazu. W celu osiągnięcia najwyższej jakości odwzorowania barw oraz uzyskania efektów i tonacji, charakterystycznych dla klasycznych, analogowych aparatów Leica, producent opracował specjalny profil kolorystyczny, umożliwiający odtworzenie swoistego klimatu, z którego zasłynęły zdjęcia wykonywane aparatami tej niemieckiej marki.
Wraz z aparatem oferowany jest obiektyw LEICA D VARIO-ELMARIT 1:2.8-3.5/14-50 ASPH. Jest to pierwszy obiektyw Leiki należący do serii D (zgodny ze standardem 4/3). Jak wszystkie szkła tej marki charakteryzuje się on doskonałymi parametrami technicznymi. W skomplikowanej konstrukcji optycznej (16 soczewek w 12 grupach) wykorzystano 3 soczewki asferyczne. Przy 3.5-krotnym zakresie zooma (odpowiednik zakresu 28-100 dla formatu 35mm) obiektyw jest bardzo jasny, zaś kontrast i rozdzielczość należą do najwyższych w klasie. Dystorsja i winietowanie zostały doskonale skompensowane, nawet przy najkrótszej ogniskowej. W obiektyw wbudowano optyczny stabilizator obrazu O.I.S., kompensujący drgania ręki fotografującego i umożliwiający uzyskanie ostrych zdjęć z dłuższymi czasmi naświetlania, bez potrzeby używania statywu.
Aparat jest bogato wyposażony - w standardowym zestawie znalazła się m.in. karta pamięci SD o pojemności 1GB oraz oprogramowanie Adobe Photoshop Elements, zaś menu może być wyświetlane także po polsku. Produkowany w Japonii (w kooperacji z firmą Panasonic) Digilux 3 jest objęty specjalną rozszerzoną gwarancją Leica. Po pierwsze jest ona wyjątkowo długa (3 lata). Po drugie - przez pierwsze sześć miesięcy jest to tzw. gwarancja typu Full Risk - zakres ochrony gwarancyjnej obejmuje wówczas zdarzenia zwykle gwarancją nie objęte - np. zalanie wodą czy roztrzaskanie na skutek upadku - także w takich przypadkach aparat będzie bezpłatnie naprawiony lub wymieniony na nowy.