Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Insta360 prezentuje najnowszą miniaturową kamerkę z serii Go. Tym razem wyposażoną w stację dokującą, która zamieni ją w dużo bardziej zaawansowane urządzenie.
Seria Insta360 Go to prawdopodobnie najbardziej instagramowo-tiktokowa linia kamerek na rynku. Miniaturowe, łatwe w obsłudze i wygodne do zamocowania w niemal dowolnym miejscu, wydają się wprost stworzone do nagrywania reelsów i shortów. Z tego samego faktu wynikała jednak ich największa dotychczasowa wada. Ze względu na swoją budowę nie były tak zaawansowane jak konkurencyjne, większe action mamy. Właśnie się to zmienia.
Insta360 Go 3 zachowuje miniaturowe gabaryty (25,6 x 54,4 x 23,2 mm, 35 g) i ogólną funkcjonalność poprzedników, ale wzbogaca konstrukcję o nowy kluczowy dodatek, jakim jest stacja dokująca Action Pod. Dzięki niej Go 3 zamienia się w pełnoprawną kamerkę sportową pokroju GoPro, z odchylanym ekranem dotykowym i bardziej rozwiniętą obsługą. Action Pod znacznie wydłuża także maksymalny czas pracy (z 45 do 170 minut) i posłuży też za zdalnego pilota w sytuacjach gdy mocujemy gdzieś wyłącznie moduł Go.
Usprawnieniu uległa także sama kamerka modelu Insta360 Go 3. Teraz pozwoli nagrywać ona w maksymalnej jakości 2,7K z prędkością do 30 kl./s, lub 1140p z prędkością do 50 kl./s. Mamy też opcję rejestracji ujęć Slow Motion, z prędkością 120 kl./s ale wyłącznie w rozdzielczości Full HD, a producent zdjąć ograniczenia dotyczące maksymalnej długości klipu. Maksymalna przepływność to zaś 80 Mb/s - obrazek powinien wyglądać dobrze, ale nie należy spodziewać się tu efektów niczym z najnowszego GoPro czy 1-calowych modeli Insta360.
Również dlatego, że urządzenie wykorzystuje mniejszą matrycę. Jaką dokładnie niestety nie wiemy, gdyż producent nie wyszczególnia tej informacji w specyfikacji. Wiemy natomiast, że obsługuje ją obiektyw o ekwiwalencie 11,2 mm i świetle f/2.2 - jeden z najszerszych w segmencie action camów.
Oprócz tego otrzymujemy nowe tryby rejestracji (zapis przed wyzwoleniem rejestracji, zapis w pętli, rozpoczęcie zapisu o określonej porze), a urządzenie zostało wyposażone w podwójny wbudowany mikrofon, który znacznie lepiej radzić ma sobie teraz z rejestracją dźwięku. Jak zwykle otrzymujemy tez szereg akcesoriów do wygodnego mocowania kamerki w różnych miejscach. Standardowo są to: Magnet Pendant (magnetyczny wisiorek do mocowania kamerki na torsie), Easy Clip (mocowanie do kasków i czapek) oraz Pivot Stand (przyklejane mocowanie z głowicą kulową, które robi również za mocowanie statywowe).
Ciekawe prezentuje się także funkcja rejestracji Free Frame, gdzie będziemy mogli dowolnie kadrować obraz do konkretnych formatów, czy to pionowych czy to poziomych, bez utraty jakości. To świetna opcja, by wygodnie wyeksportować jeden materiał na różne platformy.
Jako całość Insta360 jawi się jako fantastyczna kamerka do rejestrowania klipów na potrzeby mediów społecznościowych. I aż nie chce się wierzyć, że producent nie pomyślał o rozbudowaniu stacji Action Pod o złącze mikrofonowe, które mogłoby zamienić całość w dużo bardziej atrakcyjne urządzenie dla vlogerów. Najwyraźniej jednak Insta360 chce utrzymać dystans nowego urządzenia do serii One.
Kamerka Insta360 Go 3 dostępna jest w 3 wariantach różniącą się pojemnością (32 GB, 64 GB i 128 GB). Ich ceny to kolejno 429 euro (ok. 1900 zł), 449 euro (około 2000 zł) i 479 euro (około 2150 zł).
Urządzenie możemy zakupić także w kilku zestawach z dodatkowymi akcesoriami mocującymi. Podstawowy Action Kit, zawierający 3 wymienione w artykule uchwyty, wraz z kamerą kupimy od 469 euro (około 2100 zł).
Dokładnych polskich cen jeszcze nie znamy.
Więcej informacji o nowej kamerze znajdziecie na stronie insta360.com.