Wydarzenia
Odkrywając światłość - prawdziwa Ameryka Marka Steinmetza na wystawie w Pałacu Schoena
Ricoh GR III to kompakt niemal idealny. Wiele osób zainteresowanych streetem czy dokumentem narzeka jednak na zbyt szerokie szkło. Specjalnie dla nich powstał wreszcie model GR IIIx, wyposażony w obiektyw o ekwiwalencie 40 mm.
Premiera Ricoha GR IIIx, choć z pozoru wnosi niewiele, to prawdopodobnie jedna z najlepszych informacji dla fanów aparatów kompaktowych od lat. Na rynku mocno bowiem brakuje zaawansowanych konstrukcji tego typu. Pokazany w 2019 roku Ricoh GR III był kompaktem niemal idealnym, wielu osobom przeszkadzał jednak obiektyw o ekwiwalencie 28 mm, który do niektórych zastosowań był zwyczajnie zbyt szeroki. Jedyną alternatywą pozostawał więc sporo większy i także dużo droższy, wyposażony w obiektyw o ekwiwalencie 35 mm aparat Fujifilm X100V. Teraz nareszcie Ricoh robi ukłon w kierunku osób preferujących dłuższe ogniskowe.
Ricoh GR IIIx to dokładnie ten sam aparat, co Ricoh GR III. Otrzymujemy więc 24-megapikselową matrycę APS-C, autofokus z detekcją fazy, system stabilizacji, wbudowany filtr ND, 2 GB wbudowanej pamięci, dotykowy ekran LCD i doskonałą ergonomię, która sprawia, że kieszonkowy aparat jest szybki w obsłudze i niezwykle praktyczny. O wszystkim możecie przeczytać w naszych pierwszych wrażeniach (poniżej).
Jedyną różnicą jest nowy obiektyw 40 mm f/2.8 (ekwiwalent dla pełnej klatki). Szkło jest więc nawet nieco węższe od reporterskiego standardu 35 mm, ale to ogniskowa, którą wielu fotografów darzy bardzo dużą sympatią i która oprócz zastosowania dokumentalnego, sprawdzi się także np. w portrecie czy zbliżeniach, dostarczając nam głębi i rozmycia, o które w przypadku obiektywu 28 mm było dosyć trudno.
Nowe szkło zostało zbudowane na bazie 7 soczewek w 5 grupach. Podobnie jak w obiektywie z modelu GR III, tu także otrzymujemy 2 soczewki asferyczne, 2 soczewki HR i i jedną soczewkę niskodyspersyjną ED. Jakość obrazu powinna być więc porównywalna, a nawet lepsza niż w przypadku pierwowzoru (wykresy MTF udostępniana przez producenta wskazują na bardziej wyrównaną rozdzielczość).
Szkło pozwala na ostrzenie z minimalnej odległości 12 mm w trybie makro i 24 mm w trybie standardowym, a także umożliwi większe zbliżenie w trybie crop, gdzie kąt widzenia cyfrowo zawężany jest przez aparat (do wyboru 40, 50 i 71 mm). Wraz z aparatem debiutuje także nowy adapter Teleconversion Lens GT-2, który pozwoli uzyskać ekwiwalent 75 mm, gdy aparat ustawiony jest w trybie crop 50 mm i 106 mm gdy ustawiony jest tryb crop 70 mm. Możemy spodziewać się, że w standardowym trybie 40 mm, telekonwerter zaoferuje nam ekwiwalent około 55 mm.
W aparacie pojawia się także nowy tryb DOF Priority (Deep), który będzie ustawiał ekspozycję z priorytetem domkniętej przysłony tak, aby w sytuacjach reporterskich móc cieszyć się dużą głębią ostrości. Ułatwić ma to m.in. fotografowanie w szybkim trybie Snap, gdzie aparat błyskawicznie wykonuje zdjęcie, pomijając pomiar AF.
Producent obiecuje też rozszerzenie funkcjonalności łączności bezprzewodowej. Otrzymujemy moduły Wi-Fi i Bluetooth, które pozwolą na wygodną komunikację ze smartfonem i automatyczne wysyłanie zdjęć na bieżąco (także pomniejszonych, do publikacji w mediach społecznościowych).
Wszystkie nowości programowe trafią też niebawem do modelu GR III za sprawą aktualizacji firmware’u.
Ricoh GR IIIx dostępny jest w przedsprzedaży w cenie 999 euro (ok. 4500 zł). Na razie nie wiemy kiedy dokładnie i w jakiej cenie aparat trafi na polski rynek.
Więcej informacji znajdziecie na stronie ricoh-imaging.eu.