Sigma fp-L - 60 megapikselowa pełna klatka za 10 tys. złotych

Autor: Maciej Luśtyk

25 Marzec 2021
Artykuł na: 6-9 minut

Sigma wprowadza na rynek aparat fp-L, czyli 60-megapikselową, kompaktową pełną klatkę systemu L-mount, która ma być także doskonałym wyborem dla filmujących. Co najważniejsze, aparat debiutuje w fantastycznej cenie.

Co musisz wiedzieć:
  • 60-megapikselowy sensor BSI CMOS, z filtrem dolnoprzepustowym i technologią Dual Native ISO
  • Zakres ISO 100-25600 (rozszerzane do ISO 6-102400)
  • Szybszy, hybrydowy AF oparty o detekcję fazy i detekcję kontrastu (czuły do -5 EV)
  • Duże możliwości cropowania w trybie wideo
  • Zapis Cinema DNG do 4K do 30 kl./s, lub Full HD 120 kl./s
  • 12-bitowe, nieskompresowane wideo RAW na zewnętrzne rekordery
  • Nowy, opcjonalny, odchylany wizjer elektroniczny 
  • Możliwość zasilania przez USB-C
  • Możliwość zapisu materiału na dyskach SSD
  • Brak migawki mechanicznej
  • Synchronizacja z flashem tylko do 1/10 s (wolne próbkowanie sensora)
  • Cena: 10 500 zł

Sigma fp-L może okazać się czarnym koniem wśród tegorocznych premier. Bo choć oryginalny model fp nie podbił rynku pełnoklatkowych bezlusterkowców, najnowsze wcielenie serii jawi się jako dużo bardziej kompletne i uniwersalne urządzenie, które wielu będzie w stanie zastąpić dużo droższe profesjonalne aparaty.

Sigma fp-L wprowadza 60-megapikselowy sensor z dokładną reprodukcją barw i systemem detekcji fazy

Główną nowością jest tu oczywiście 60-megapikselowa matryca, pracująca w zakresie ISO 100-25600 (rozszerzane do ISO 6 - 102400). Choć oficjalna informacja prasowa nie wyszczególnia czy mamy tu do czynienia z unikalnym ustawienia filtra Bayera, o którym mówiły przedpremierowe przecieki, producent informuje, że „dzięki nabytemu doświadczeniu w konstrukcji aparatów wyposażonych w matrycę Foveon, fp L jest w stanie tworzyć obrazy nie tylko o niespotykanej szczegółowości ale także bogatej kolorystyce. Dodatkowo, ze względu na stawiany priorytet odnośnie jakości obrazu wolną od kolorowych artefaktów, w aparacie Sigma fp-L został zastosowany filtr dolnoprzepustowy, niwelujący efekt mory występujący w aparatach o wysokiej rozdzielczości.” Możemy więc oczekiwać ponadprzeciętnej dokładności w reprodukcji barw.

Oprócz tego, jest to sensor, wyposażony w piksele detekcji fazy, dzięki czemu ostrzenie, zarówno podczas fotografowania, jak i filmowania, powinno przebiegać dużo sprawniej niż w przypadku wyposażonego wyłącznie w detekcję kontrastu modelu fp. Do wyboru użytkownika oddanych zostaje 49 punktów AF, czułych od -5 EV. W trybie seryjnym wykonamy zaś maksymalnie 10 kl./s sekundę i zapiszemy w ten sposób do 12 zdjeć. W przypadku niższych rozdzielczości (24 Mp i poniżej), prędkość serii wzrośnie do 12 kl./s, a my będziemy mogli zapisać od 35 do 57 zdjęć w serii.

Nowa sigma fp-L to także aparat do filmowania

Matryca o wysokiej rozdzielczości, to też duże możliwości kadrowania, które spodobają się także filmującym, dzięki intuicyjnej implementacji. Aby wykonać bezstratny cyfrowy zoom wystarczy jedynie rozciągnąć obraz na ekranie dotykowym, jak w naszych smartfonach. W przypadku rejestracji Full HD otrzymamy w ten sposób nawet 5-krotne przybliżenie, co pozwoli znacznie ograniczyć niezbędny arsenał optyki.

Jeśli zaś chodzi o ogólne możliwości filmowe, aparat nie rzuca się być może do gardła najnowszym topowym bezlusterkowcom, ale wydaje się spełniać większość zapotrzebować twórców publikujących w internecie. Maksymalnie nagramy filmy w rozdzielczości UHD 4K z prędkością 30 kl./s, w kodeku H.264 i z kompresją All-i lub Long GOP, lub też w 8-, 10- i 12-bitowym formacie Cinema DNG. W przypadku pracy z zewnętrznymi rekorderami otrzymamy też zapis 4:2:2, możliwość wypuszczenia nieskompresowanego, 12-bitowego sygnału RAW i format DCI 4K (ale tylko w 24 kl./s).

W przypadku zapisu Full HD możliwości regulacji klatkażu wzrastają do 120 kl./s, choć tryby 100 i 120 kl./s obarczone będą niestety cropem 1,67x, co nie miało miejsca w wyposażonej w mniejszą matrycę, oryginalnej Sigmie fp.

Co jednak ważne, aparat pozwala na zapisywanie materiałów na zewnętrznym dysku SSD. Mamy też technologię podwójnego natywnego ISO (100, 400 w trybie foto, 100 i 1250 w trybie wideo), co powinno polepszyć jakość zdjęć i filmów wykonywanych w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Podobnie jak wcześniej otrzymujemy też szeroki wachlarz formatów zapisu (21:9, 16:9, 3:2, 2:1, 4:3, 7:6, 1:1) oraz tryb wizjera reżyserskiego, w którym będziemy mogli zasymulować kąty widzenia dla poszczególnych kombinacji sensor + ogniskowa z profesjonalnych kamer (obsługiwane modele Arri, Sony i RED).

Wreszcie otrzymujemy zasilanie przez USB-C, a także wizjer elektroniczny i ciekawe funkcje

Ponadto nowa Sigma oferuje też możliwość stałego zasilania przez UBS-C, a cała seria fp otrzymuje też szereg nowości i usprawnień. Przede wszystkim do oferty wchodzi opcjonalny, zewnętrzny wizjer elektroniczny EVF-11, wyposażony w 0,5-calowy panel OLED o rozdzielczości 3,68 mln pikseli, z możliwości odchylania do góry, co spodoba się szczególnie filmującym.

Otrzymujemy też sprytny system zapisywania i przywoływania własnych ustawień w formie kodu QR. Dzięki temu nie tylko stworzymy dowolnie dużą bazę trybów użytkownika, ale także będziemy mogli łatwo dzielić się nimi z innymi. Świetny pomysł!

System otrzymuje także nowe filtry kolorystyczne Powder Blue (tryb kolorów o jasnym i wyraźnym odcieniu, charakteryzujący się świeżym niebieskim odcieniem) i Duotone (zamienia kolory obrazu w dwukolorowy gradient).

Sigma fp-L to superkompaktowa konstrukcja, która jednak zmusza do kompromisów

Pod względem ergonomii i korpusu, nowa Sigma fp-L w zasadzie nie różni się od poprzednika. Mamy złącze mikrofonowe i słuchawkowe oraz możliwość przyjęcia timecode’u. Sam aparat utrzymuje też identyczne wymiary co wcześniej (112,6 x 69,9 x 45,3 mm), odznaczając się wyłącznie marginalnie większa wagą (375 g).

Ze względu na większa matrycę konstrukcja nieco gorzej wypada jedynie w zakresie optymalizacji mocy (240 zdjęć i 60 min. filmu na jednym ładowaniu). Nadal też aparat wyposażony jest wyłącznie w migawkę elektroniczną, co rodzi pewne obawy o efekt rolling shutter w przypadku fotografowania w wysokich rozdzielczościach. Do tego maksymalny czas synchronizacji błysku dla zapisu RAW to tylko 1/10 s, wolny czas próbkowanie sensora będzie więc też zapewne wpływać na efekt rolling shutter podczas filmowania.

Sigma fp-L - zdjęcia przykładowe:

Jak to wszystko prezentuje się w praktyce? Możemy zobaczyć na przykładzie oficjalnych zdjęć przykładowych producenta (niestety nie w pełnej rozdzielczości). Kolory rzeczywiście wydają prezentować się świetnie (choć pozostaje pytanie ile w tym wszystkim retuszu).

Cena i dostępność

Ewentualnie niedogodności Sigma fp-L wynagradza nam fantastyczną ceną, która na pewno namiesza w segmencie aparatów z wysokorozdzielczymi matrycami.

Aparat zadebiutuje na rynku pod koniec kwietnia 2021 roku, w cenie raptem 10 500 zł za body. Zestaw z wizjerem elektronicznym EVF-11 kupimy zaś za 12 900 zł.

Więcej informacji znajdziecie na stronie  sigma-foto.pl.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Dość nieoczekiwanie Panasonic prezentuje nowe modele z nieco zapomnianych już serii aparatów systemowych i kompaktów. To jednak tylko marginalne usprawnienia znanych nam już dobrze...
4
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
Sklep Fotoforma informuje o zimowej akcji Canon Cashback. W ramach promocji, można uzyskać zwrot do 1500 zł na wybrane aparaty, obiektywy i akcesoria. A wszystkie zakupy objęte są...
20
Średnioformatowy kompakt Fujifilm na horyzoncie? Pierwsze donosy na temat GFX100RF
Średnioformatowy kompakt Fujifilm na horyzoncie? Pierwsze donosy na temat GFX100RF
Czyżby Fujifilm szykowało dla nas średnioformatowa wersję kultowego X100? Według plotek aparat zobaczymy już wiosną, choć może nie być on dokładnie tym, czego oczekuje większość...
7
Powiązane artykuły