Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Jeżeli chcecie poczuć czar dzieciństwa wraz z kiepskiej jakości zdjęciami podwodnymi, Lomography ma coś dla was. Jednorazówki Simple Use Camera w podwodnych obudowach pozwolą wam beztrosko fotografować pod wodą
Analogowe aparaty jednorazowe to jedna z pierwszych rzeczy, jakie przychodzą mi do głowy, gdy myślę o latach 90. XX wieku. A zwłaszcza ich „podwodne” wersje, które obiecywały wiele na opakowaniu, ale w większości dostarczały zdjęć, których nawet nie było sensu pokazywać. Po trochu przez kiepską optykę, po trochu przez klarowność polskich wód. W każdym razie możliwość sfotografowania czegoś pod wodą dawała efekt „wow”.
Jeżeli chcecie znów poczuć ekscytację towarzyszącą oglądaniu rozmytych podwodnych zdjęć, na ratunek przybywa Lomography wraz z najnowszą odsłoną jednorazówki Simple Use Camera w wersji Lomography Analogue Aqua. To ten sam aparat, co wcześniej, tym razem jednak w obudowie, oferującej wodoszczelność do głębokości 10 metrów.
W kwestii możliwości fotograficznych, nie można spodziewać się wiele, ale też nie o to tutaj chodzi. Cała obsługa sprowadza się do wciśnięcia spustu migawki, a aparat zawsze wyzwala migawkę z prędkością 1/120 s. W przypadku gdy obiektyw okaże się zbyt ciemny (31 mm f/9), będziemy mogli ratować się wbudowaną lampą błyskową. Jak prezentuje się to w rzeczywistości? Zobaczcie zdjęcia przykładowe producenta.
Ciekawostką, która wyróżnia Lomography na tle innych konstrukcji tego typu są wbudowane filtry kolorystyczne na lampę błyskową oraz wariant z filmem LomoChrome Purple, który zaoferuje nam oryginalny, fioletowy zafarb zdjęć (w sprzedaży jest także wersja ze zwykłym filmem). Do tego do jednorazówki, przy odrobinie chęci będziemy mogli załadować kolejny film. Lomography udostępnia nawet w tym celu specjalny poradnik.
Zabawa w podwodnego fotografa nie jest jednak tania. Na stronie Lomography aparaty z serii Analogue Aqua wycenione zostały na 40 euro (około 180 zł), a do tego trzeba jeszcze doliczyć wysyłkę. Na razie nie wiemy ile za aparat zapłacimy w polskiej dystrybucji.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem lomography.com.