Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Jak przekształcić w domu analogowy dalmierz w cyfrowy? Ollie Baker po raz kolejny zaskakuje. Tym razem matryce z Sony NEX-5 i A7 trafiają do analogowego aparatu Leica M3.
Pięć lat temu Ollie Baker z Wielkiej Brytanii, wówczas jako 18-letni student fizyki, opracował sposób zamiany analogowego klasyka Konica Auto S3 w cyfrowy dalmierz (zobacz: "Konica Auto S3 zamieniona w aparat cyfrowy przez osiemnastolatka"). Wykorzystał do tego części z aparatu Sony NEX-5, wspomagając się drukarką 3D. W efekcie analogowy korpus zyskał w pełni cyfrowe możliwości, realizowane przez 14 Mp matrycę APS-C i płytę główną z bezlusterkowca Sony.
Po tym sukcesie Ollie Baker postanowił rozpocząć kolejny ambitny projekt na Kickstarterze, tym razem przerobienia analogowego modelu Leica M3. Po 5 latach mamy w końcu efekty.
Jak podkreśla na swojej stronie, długo próbował pogodzić dwie idee. Przede wszystkim chciał stworzyć wersję z matrycą pełnoklatkową wykorzystując podzespoły z Sony A7, ale jednocześnie nie chciał zmieniać gabarytów i ergonomii analogowego klasyka. Niestety cyfrowe części z pełnoklatkowego bezlusterkowca okazały się za duże.
W związku z tym podjął decyzję, aby wykonać dwie transformacje. Jedną na bazie podzespołów z bezlusterkowca NEX-5 opartego na matrycy APS-C. W efekcie analogowy korpus nie stracił nic ze swojej funkcjonalności. Całą elektronikę wraz z zasilaniem udało mu się bowiem zmieścić w tylnej ściance. W wersji najbardziej ambitnej, po jej podłączeniu aparat zyskuje funkcjonalność cyfrowego dalmierza, a po podłączeniu ścianki “analogowej” możliwy jest powrót do fotografowania na kliszy.
Przeróbka pełnoklatkowa okazała się bardziej wymagająca - problemem była duża płyta główna, migawka i między innymi dodatkowe zdystansowanie mocowania obiektywu, aby jednocześnie nie zwiększać grubości korpusu. Na szczęście udało się zachować oryginalny wygląd i funkcjonalność ustawiania ostrości jaką daje dalmierz. W środku zaś znalazła się pełna elektronika A7 wraz z mechanizmem migawki.
Oba projekty robią imponujące wrażenie. Całość została doskonale przemyślana i wykonana w każdym detalu, choć Ollie nie spoczywa na laurach i zapowiada, że wersję pełnoklatkową będzie na pewno dopracowywał.
Na swojej stronie Frankencamera Ollie Baker udostępnia szczegółowe zdjęcia i opisy, jak krok po kroku wykonywał te transformacje. Dla każdego, kto chciałby takie konstrukcje wykonać samodzielnie w domu jest to ogromne źródło wiedzy i inspiracji. Mamy nadzieję, że Wy też spróbujcie, trzymamy kciuki!