Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Plotki o następcy pierwszej pełnoklatkowej lustrzanki Pentaksa krążyły w sieci już od jakiegoś czasu. Jednak dopiero dziś producent odsłonił swoje karty i zaprezentował model K-1 II.
Zaprezentowany przed dwoma laty model K-1 był jednym z najbardziej wyczekiwanych aparatów przez użytkowników Pentaksa. Prace nad tą pełnoklatkową lustrzanką trwały od 2001, a jej ostateczną wersję mogliśmy zobaczyć dopiero na początku 2016 roku.
Teraz, po dwóch latach od tamtej premiery, producent ukazał światu jego następcę. Zaprezentowany dziś Pentax K-1 II to ewolucja dobrze znanej konstrukcji, która „pozwala uzyskać najwyższą jakość obrazu oraz umożliwia robienie zdjęć o jeszcze wyższym poziomie czułości niż ten oferowany przez poprzedni model“ - obiecuje producent.
Podobnie jak w poprzedniku, za obrazowanie odpowiada pozbawiony filtra dolnoprzepustowego, pełnoklatkowy sensor CMOS o efektywnej rozdzielczości 36.4-megapikseli, który wspiera dobrze znany procesor PRIME IV. Jednak tym razem producent zastosował nowy moduł akceleracji obrazu, który optymalizuje dane zanim te będą przetwarzane przez procesor.
- Dzięki temu minimalizowane jest występowanie szumów, odbywa się to bez strat w rozdzielczości bez względu na ustawiony poziom czułości - od standardowego po super czuły. Podczas prac nad tym modelem zadbano o poziom odwzorowania barw, szczególnie w zakresie głębokich błękitów i żywych zieleni - informuje producent.
Do tego otrzymujemy także możliwość symulacji filtra dolnoprzepustowego, co sprawdzi się w przypadku fotografowania szczegółowych wzorów. Za sprawą mikroskopijnych drgań matrycy, symulator filtra AA zmniejsza efekt mory tak samo efektywnie jak standardowy filtr antyaliasingowy. Co więcej, pozwala użytkownikowi na samodzielny wybór poziomu redukcji lub całkowite wyłączenie tej funkcji. Matrycę uzupełnia także 5-osiowy system Shake Reduction II, który ma kompensować drgania na poziomie 5 kroków wartości ekspozycji. Nawet podczas wykonywania zdjęć panoramicznych, system wykryje automatycznie położenie aparatu i skontroluje wibracje powstałe podczas ujęć z ręki.
Poza tym znacznie wzrósł zakres czułości matrycy. Poprzednia wersja pełnoklatkowej lustrzanki umożliwiała fotografowanie od ISO 100 do ISO 204 800. Nowy model wyraźnie poszerzył ten przedział - ISO 100- 819 200. Poza tym podniesiono także redukcję szumów podczas robienia zdjęć o wysokim poziomie czułości. Niestety K-1 II ciągle nie można uznać za demona prędkości. Wciąż możemy fotografować jedynie z szybkością 4.4 kl./s, a aparat pozwoli na zapisanie do 17 zdjęć RAW i 70 JPEG w jednej serii. Tak więc nowy model w tej kwestii zapewnia podobne osiągi, co jego poprzednik. Natomiast w trybie APC-S Crop (APC-S Crop mode) będziemy fotografować maksymalną prędkością 6,4 kl./s (50 klatek w formacie RAW i 100 zdjęć w formacie JPEG w najwyższej jakości).
Otrzymujemy też ten sam system autofokusa. W K-1 II zastosowano 33-punktowy moduł AF SAFOX 12. Pola AF zostały rozmieszczone w taki sposób, by pokryć całe pole obrazowania - 25 punktów krzyżowych zostało umieszczonych pośrodku kadru. Ponadto centralny sensor oraz jeden umieszczony nad a drugi pod nim pozwalają wykryć strumień światła z obiektywu f/2.8. Dodatkowo w nowym modelu udoskonalono algorytm śledzenia w trybie ciągłym, co ma pomóc w rejestrowaniu szybko poruszających się obiektów.
Pentax K-1 pozwala na nagrywanie filmów Full HD (1920 x 1080 pikseli; 60i/30p) w formacie H.264. Aparat wyposażono w gniazdo na zewnętrzny mikrofon i słuchawki. Użytkownik może korzystać z funkcji redukcji szumu wiatru, ręcznych ustawień poziomu nagrywania dźwięku oraz monitorować jego natężenie. Otrzymamy również dodatkowe efekty (ich zastosowanie może wpływać na zmianę liczby klatek na sekundę z jaką nagrywany jest obraz). K-1 pozwala również na nagrywanie filmów w trybie poklatkowym w jakości 4K (3840 x 2160 pikseli).
Model K-1 II korzysta z najnowszej, drugiej generacji systemu Pixel Shift Resolution. Dzięki temu otrzymamy zdjęcia o wyższym poziomie odwzorowania szczegółów i barw niż w przypadku tradycyjnego pełnoklatkowego sensora.
Jednak prawdziwą nowością jest tryb Dynamic Pixel Shift Resolution, który wykrywa nawet drobne drgnięcia obiektu podczas realizacji zdjęć seryjnych na wysokim poziomie czułości i jest kompatybilny z mechanizmem stabilizacji obrazu. W efekcie fotografie o zwiększonej szczegółowości będziemy mogli także wykonać z ręki (bez konieczności użycia statywu), czego nie zapewniała poprzednia odsłona lustrzanki.
Co więcej użytkownik może włączyć lub wyłączyć funkcję korekcji ruchu (Motion Correction function). Ta wykrywa poruszające się obiekty uchwycone podczas robienia zdjęć w trybie seryjnym i pozwala na minimalizację efektu ich rozmycia w trakcie procesu przetwarzania obrazu.
Natomiast w połączeniu z możliwościami procesora obrazu PRIME IV, zaawansowana technologia analizy sceny (Real-Time Scene Analysis) w pełnoklatkowym modelu K-1 II pozwala na bardzo dobre odwzorowanie kolorów i optymalizuje ustawienia ekspozycji. Z kolei zastosowanie algorytmu „sztucznej inteligencji” sprawia, że aparat jest w stanie dopasować odpowiednie ustawienia, nawet w trudnych warunkach.
Do produkcji górnego panelu oraz ramy wykorzystano lekki stop magnezu. Jednocześnie dzięki zastosowaniu innowacyjnego systemu Floating Mirror Structure wielkość aparatu została zmniejszona do minimum - mierzy 137 x 110 x 86 mm i waży 1010 g. Ponadto producent uszczelnił korpus w aż 87 miejscach, dzięki czemu wnętrze jest chronione przed kurzem, wilgocią oraz niskimi temperaturami (do -10°C). Tak więc otrzymujemy tak samo odporny korpus.
Również sam design jest bardzo podobny - przypomina ten, który dobrze znamy ze wcześniejszych modeli firmy, w tym modelu K-1. Aparat to klasyczna lustrzankowa, choć nieco kanciasta bryła, która nie odbiega zanadto od tego, co oferują pozostali producenci.
Na tylnej ścianie aparatu znajdziemy ten sam ekran z funkcjonalnym systemem odchylenia. Ruchomy wyświetlacz LCD, który można uchylić i obrócić o około 44 stopni w pionie i 35 stopni w poziomie. Wykonany z hartowanego szkła ekran o przekątnej 3,2 cala wyświetla obraz o rozdzielczości 1 037 000 punktów (w proporcjach 3:2). Z kolei zastosowanie konstrukcji air-gapless pozwoliło na minimalizację efektu odblasków. Dodatkowym ułatwieniem jest również możliwość szybkiego dopasowania jasności wyświetlacza.
Ponadto zaprojektowany specjalnie do pracy z nową pełnoklatkową matrycą, optyczny wizjer zapewnia 100 procentowe pokrycie kadru i powiększenie około 0,7x. Natomiast matówka Natural Bright Matt II pozwala na sprawną pracę z użyciem manualnego ustawiania ostrości.
Całość uzupełnia dobrze znana i zaawansowana ergonomia. Na górnym panelu znajdziemy między innymi ekran pomocniczy oraz dwie dodatkowe tarcze sterujące. Na jednej ustawiamy dany parametr, a za pomocą drugiej zmieniamy jego wartość. Znalazły się także (wykorzystane w poprzednim modelu) diody LED, które rozmieszczono w czterech kluczowych miejscach na body aparatu (przy mocowaniu obiektywu, wyświetlaczu LCD, slocie kart SD i gniazdach do podłączenia kabli). Pozwala to między innymi na szybszą wymianę karty pamięci czy obsługę korpusu podczas korzystania z aparatu w nocy czy trudnych warunkach oświetleniowych.
Nowy model wyposażono także wytrzymały mechanizm migawki pozwalający na ponad 300 000 cykli. Aparat zapewnia także dwa wejścia na karty SD oraz wbudowane moduły Wi-Fi i GPS. Z kolei bateria umożliwić ma nam wykonanie około 670 zdjęć na jednym ładowaniu.
Pentax K-1 II ma znaleźć się w sprzedaży już na wiosnę, a sugerowana przez producenta cena detaliczna wyniesie około 2000 dolarów. Aparat będziemy mogli także kupić w zestawie z obiektywem HD Pentax-D FA 28-105mm F3.5-5.6 ED DC WR za niespełna 2400 dolarów.