Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Producent wprowadzana na rynek nową profesjonalną lampę błyskową, która zajmie najwyższą pozycję w ofercie, oferując dokładniejsza kontrolę mocy, lepsza wydajność, wygodny interfejs i zwiększoną odporność.
Lampa Canon EL-1 ma być przysłowiowym wołem roboczym na każda możliwą okazję, gdzie potrzebne jest dodatkowe źródło światła. Nie bez powodu jest to pierwsza lampa z czerwoną obramówką, charakterystyczną dla serii „L”.
Nowy Speedlite oferuje liczbę przewodnią 60 (dla ISO 100) oraz możliwość bardzo precyzyjnej kontroli mocy błysku w 14-stopniowym zakresie - od 1/1 do aż 1/8192, co pozwolić ma na bardziej kreatywne, „ambientowe” doświetlanie fotografowanych scen. Do tego krótkie czasy ładowania (0,1-0,9 s) i możliwość wykonania do 170 błysków z pełną mocą bez przegrzania. Odpowiada za to aktywny system chłodzenia lampy.
Lama bryluje także pod względem optymalizacji poboru mocy. Nowa bateria LP-EL (zgodna z ładowarkami LC-E6/LC-E6E) umożliwi wykonanie ok. 335 błysków z pełną mocą na jednym ładowaniu. Ciekawym rozwiązaniem jest to, że, aby zmniejszyć obciążenie akumulatora W trybie priorytetu zdjęć seryjnych (Continuous Shooting Priority, CSP) moc błysku jest automatycznie zmniejszana o jeden stopień, a czułość ISO automatycznie zwiększana o jeden stopień.
To także pierwsza lampa błyskowa Canon wyposażona w dwukolorowe diody modelujące LED, które umożliwiają fotografom sprawdzenie przed ujęciem, gdzie i jak światło padnie na fotografowany obiekt. Pozwala to też na dokonanie niezbędnych korekt temperatury barwowej i natężenia. Lampa oferuje tez oczywiście system radiowego sterowania, wraz z możliwością bezprzewodowej synchronizację na drugą kurtynę migawki, a dodatkowo zapamiętuje ostatnie ustawienia E-TTL.
Ciekawie prezentuje się też sama konstrukcja. Speedlite EL-1 posiada nowy, przyjazny użytkownikom interfejs oraz joystick do szybkiej nawigacji i zmiany ustawień w menu. Ekran LCD może być teraz podświetlony na biało lub wyświetlać biały tekst na czarnym tle – dzięki czemu ustawienia są łatwe do odczytania, także przy słabym lub kontrastowym oświetleniu. Zwiększono również zakres ruchu lampy – teraz można pochylić ją o 120 stopni, jak również skierować do tyłu, ułatwiając odbicie błysku czy zmiękczanie światła. Wraz z dołączonym adapterem dyfuzora i dwoma kolorowymi filtrami, Speedlite EL-1 tworzyć ma idealny zestaw dla fotografów studyjnych i portretowych.
Nowa lampa będzie także niestety koszmarnie droga. Na zachodzie zadebiutuje w cenie aż 1099 dolarów. Na polskim rynku należy się więc spodziewać pułapu 5000-5500 zł. To więcej niż każe sobie zapłacić znane z wygórowanych cen Profoto.
Więcej informacji znajdziecie na stronie canon.pl.