Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Jeden z najciekawszych trójnogów ostatnich lat i akcesorium roku w naszym plebiscycie - statyw Peak Design Travel Tripod można już zamawiać w polskiej przedsprzedaży.
Zaprezentowany w maju statyw Peak Design Travel Tripod zrobił karierę na Kickstarterze i zapewne przysporzył o szybsze bicie serca większość fotografów, których praca wymaga stabilnych ujęć. To w końcu konstrukcja, która udowadnia, że w temacie trójnogów nadal jest dużo miejsca na ulepszenia. W dodatku to konstrukcja, która zapowiada się na nad wyraz.
Główną rzeczą, na jakiej skupili się twórcy jest marnotrawstwo przestrzeni w przypadku tradycyjnych konstrukcji. Dzięki specjalnie wyprofilowanym nogom, dobrze przemyślanej głowicy i zaciskom Travel Tripod zajmować ma o połowę mniej miejsca niż konkurencyjne konstrukcje.
Drugim celem, jaki postawili sobie projektanci była maksymalna uniwersalność. Trzeba przyznać, że statyw ma szansę zaskarbić sobie uznanie bardzo dużej grupy fotografów. Ma bowiem niemal wszystko, co niezbędne i wydaje się oferować przy tym niezwykłą wygodę i szybkość obsługi.
5-sekcyjne nogi rozsuniemy jednym ruchem ręki, bez problemy rozłożymy je też na płasko. Z kolei ciekawie obmyślona głowica kulowa pozwoli nam zablokować pozycję aparatu za pomocą jednego pierścienia, oferuje szybkozłączkę i współpracuje z płytkami z w standardzie Arca-Swiss. Mimo niewielkich gabarytów (39 x 8,3 cm po złożeniu, 1,27-1,56 kg w zależności od wersji), otrzymujemy maksymalną wysokość roboczą 152,4 cm, udźwig 10 kg oraz możliwość łatwego odwrócenia kolumny centralnej. Co więcej, uchwyt na hak skrywa w sobie uniwersalne mocowanie na smartfona, a na dokładkę producent dorzuca ochronny futerał.
Statyw okazał się tak popularny, że pod koniec zeszłego roku stał się nawet przedmiotem oszustwa. Jesienią wśród reklam w sieciach społecznościowych wyświetlała się fałszywa kampania reklamowa statywu mająca na celu wyłudzenie pieniędzy od fotografów skuszonych niższą niż normalnie ceną.
Na szczęście to już przeszłość, a statywy już niebawem trafią do polskiej dystrybucji. Już teraz można zamawiać je w przedsprzedaży w cenach 1699 zł (wersja aluminiowa) i 2899 zł (wersja z włókna węglowego). Przedsprzedaż potrwa do 27 marca 2020 roku kiedy do statyw trafi wreszcie na sklepowe półki.
Jak na razie nie wiemy czy w normalnej sprzedaży cena będzie wyższa, mimo to akcja przedsprzedażowa jest na pewno dobrą okazją, by statyw móc wypróbować jako jeden z pierwszych. W ramach przedsprzedaży można też kupić dodatkowe akcesoria, takie jak np. uniwersalny adapter, umożliwiający montaż dowolnych głowic innych producentów na statywie Peak Design.
Więcej informacji o statywie znajdziecie pod adresem peakdesign.pl.