Wydarzenia
Zakupy w Sony – teraz w promocji Cashback
“Skanowanie” negatywów przy pomocy aparatu i obiektywu makro nie jest niczym nowym. Nowe urządzenie autorstwa Yanchenga Xu i Zhuanga Kang ma jednak ten proces znacznie uprościć, a przy tym jest stosunkowo niedrogie.
Analogowe medium zdobywa w ostatnich latach coraz większą popularność. Jednak fotografując na filmie stajemy przed problemem odpowiedniej digitalizacji naszych negatywów, o ile oczywiście zamierzamy dzielić się naszymi zdjęciami w formie cyfrowej. W dobie Instagrama i mediów społecznościowych dla większości będzie to jednak główny sposób prezentacji fotograficznego dorobku.
Zasadniczo mamy dwie opcje. Najlepszą pod względem rozdzielczości, będzie zeskanowanie negatywu przy pomocy profesjonalnego skanera. Ma to jednak swoje minusy. Po pierwsze, jest to proces bardzo czasochłonny, a jeśli takiego skanera nie posiadamy - także kosztowny. Skanowanie potrafi kosztować znacznie więcej niż sam film i jego wywołanie, a do tego, zlecając pracę innym nie mamy żadnej kontroli nad całym procesem.
Dlatego też sporo osób ucieka się do “chałupniczego” sposobu digitalizacji, przy pomocy aparatu cyfrowego. Aby tego dokonać, wystarczy nam matowa pleksi, źródło światła i najlepiej obiektyw makro. Zbudowanie konstrukcji do tego rodzaju digitalizacji jest w zasięgu każdego z nas, nie każdy jednak decyduje się na taki krok. Pozostają więc rozwiązania firm zewnętrznych, takie jak Film Toaster, Pixl-Later, Pentax Film Duplicator czy Nikon ES-2. Te jednak są albo bardzo drogie, albo wymagają posiadania konkretnego sprzętu, lub też są założenia niedoskonałe.
Pomysł na rozwiązanie tych problemów i zaprezentowanie uniwersalnego, przystępnego cenowo adaptera do wygodnej digitalizacji negatywów mają Yancheng Xu i Zhuang Kang, których projekt aktualnie szuka wsparcia za pośrednictwem serwisu Kickstarter.
Stworzone przez nich urządzenie jest proste w założeniu, ale bardzo funkcjonalne. Dzięki miechowej, rozsuwanej, precyzyjnie regulowanej konstrukcji, otrzymamy znacznie większą elastyczność pod względem doboru sprzętu, jakiego możemy użyć do “przefotografowania” negatywów, a wymienne uchwyty pozwolą nam na digitalizację tak filmów małoobrazkowych, jak i średniego formatu (aż do formatu 6x9). Do tego całość jest kompaktowa i wykonana jest skóry i drewna, co z pewnością może się podobać.
Twórcy starają się przekonać, że za pomocą tego rozwiązania będziemy w stanie otrzymać lepszą jakość zdjęć (nie mylić z rozdzielczością) niż w przypadku skanerów Fujifilm SP3000 czy Epson Perfection V330. Te informacje radzimy traktować z pewną rezerwą, niemniej jednak sam projekt adaptera do digitalizacji wydaje się bardzo ciekawy, a przede wszystkim jest stosunkowo niedrogi.
Jeśli zdecydujemy się wesprzeć kampanię produktu na Kickstarterze, za wersję uchwytem do filmów formatu 135 zapłacimy 80 funtów (około 385 zł). Kompletny zestaw z uchwytem do filmów średnioformatowych to z kolei koszt 99 funtów (około 480 zł).
Na razie niestety nie wiadomo jeszcze czy kampania produktu zakończy się sukcesem. Prawdopodobnie przez mało efektowną kampanię, twórcom udało się zebrać dopiero około 5% kwoty potrzebnej na realizację pomysłu na większa skalę. Do końca kampanii pozostało jeszcze jednak ponad 20 dni.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem kickstarter.com.