Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Newton pisał o matce w swojej autobiografii - tak, była silną i niezwykle elegancką kobietą. Bez wątpienia miała na niego ogromny wpływ i to nie tylko za sprawą modowych magazynów, które czytała, i które pozwoliły również Newtonowi przyglądać się modzie od najmłodszych lat. Później to June, jego partnerka w życiu i pracy, stała się osobą, która przejęła tę rolę.
Jestem przekonany, że jego zdjęcia adresowane były do wszystkich: kobiet i mężczyzn, ludzi młodych i starszych. Koniec końców Newton dotarł do milionów odbiorców - poprzez swoje zdjęcia i setki wystaw. Rzeczywiście, czasem interesowały go androgeniczne kobiety – odgrywające na jego zdjęciach również męskie role. Jak powiedział w jednym z wywiadów, uwielbiał zaskakiwać i szokować czytelników magazynów.
Wierzę w prawdziwość tej drugiej opinii. Oczywiście Newton bywał ostry, bezkompromisowy, prowokował, nie przejmował się tak zwanym „dobrym smakiem”. I bez wątpienia był wizjonerem we wszystkich trzech, głównych gatunkach z którymi pracował: modzie, portrecie, fotografowaniu nagości - a jego ikoniczne zdjęcia nadal działają na odbiorcę, nie tracą na wymowie i aktualności.
Newton kochał przede wszystkim prace swoich dawnych kolegów. Inspirowali go Erich Salomon, Martin Munkasci czy Brassaï. W latach 60. chętnie nawiązywał do filmów Hitchcocka, czerpał z różnych dziedzin sztuki. Swoją fotografią, swoimi historiami, przeniesionymi z rzeczywistych obserwacji otoczenia na fikcyjną narrację, opowiadał nam niezwykłe, enigmatyczne często historie. Z czasem pojawiło się wielu - zbyt wielu fotografów - którzy próbowali pracować w podobny do niego sposób.
O nie! Jej rola z pewnością nie jest zapomniana! Była absolutnie najważniejszą osobą w jego życiu. Zrealizowali zresztą wielki wspólny projekt „My i Oni”, zawierający autoportrety, zdjęcia które robili sobie wspólnie (My) i portrety gwiazd z Europy i USA (Oni). Ta niezwykła wystawa i towarzysząca jej książka ukazują nam 56-letnią historię wspólnego życia i pięknej miłości.
June rozpoczęła swoją karierę fotografa jeszcze w 1970 roku, zastępując czasem męża w pracy komercyjnej w Paryżu. Później również publikowała swoje zdjęcia, zwłaszcza portrety, w wielu renomowanych czasopismach pod pseudonimem Alice Springs. Po śmierci Newtona w 2004 na długo stała się siłą napędową naszej Fundacji.
Przez ostatni rok pracowaliśmy nad nową wielką retrospektywą, niestety światowa pandemia zmusiła nas do przeniesienia wystawy na lato przyszłego roku. Miejmy nadzieję, że do tego czasu również będziemy mogli świętować jego urodziny – zamiast ekspozycji w budynku Fundacji, przygotowaliśmy pierwszą tak dużą plenerową ekspozycję jego prac w Berlinie.
31 października, w dniu urodzin, zdjęcia Newtona zawisną na 85-metrowym murze. Najwspanialsze jest to, że dostępne będą dla każdego, o każdej porze, siedem dni w tygodniu.
Dodatkowo w naszym muzeum wyświetlane będą cztery różne filmy o Newtonie i jego twórczości. Helmut Newton żyje dalej dzięki swojej pracy i wystawom, nie tylko w jego Fundacji w Berlinie, ale także dzięki współpracy z instytucjami kultury w całej Europie, tak jak teraz z CSW w Toruniu. Bardzo się cieszę, że to się dzieje!
Zdjęcie wejściowe: fot. Helmut Newton, Autoportret, Monte Carlo, 1993 r. Dzięki uprzejmości Fundacji Helmuta Newtona