Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W Pokazie Slajdów bierze udział 10 wyróżnionych projektów, które nie trafiły do finału konkursu. Prace będzie można obejrzeć podczas wielkoformatowego pokazu slajdów, będącego częścią Nocy Fotografii, organizowanej w ramach głównego weekendu Fotofestiwalu 2018.
Zbudowane przez więźniów politycznych w latach 30-tych ubiegłego wieku, z zamiarem stworzenia z niego metalurgicznej potęgi, północnosyberyjskie miasto Norylsk jest obecnie największym producentem niklu i palladu. Położony na półwyspie Tajmyr, 300 km powyżej koła podbiegunowego i 3000 km od Moskwy, Norylsk odizolowany jest od reszty świata – nie prowadzi do niego żadna droga ani linia kolejowa, a jedyny szlak morski, którym można się tam dostać jest zamknięty przez większą część roku. Jest to ponadto jedno z najbardziej zanieczyszczonych i najzimniejszych miast na świecie, gdzie temperatura spada nawet do -50°C. Według Blacksmith Institute, trzy norylskie huty uwalniają corocznie do atmosfery aż 4 miliony ton toksycznego dymu, generując smog i kwaśne deszcze na obszarze o wielkości równej powierzchni Niemiec. A jednak, mówiąc słowami Iriny Prokhorovej, krytyczki literackiej i historyka kultury, “wszystko jest tam tak przerażające, że staje się piękne”.
Julien Chatelin urodził się we Francji w 1968 r. Obywatel Francji i Stanów Zjednoczonych. Po ukończeniu Uniwersytetu Nowojorskiego rozpoczął pracę w zawodzie fotoreportera. Pracował m.in. w rejonie Kaukazu, Kosowa, Sahary Zachodniej, Kurdystanu, Sinciangu i Tybetu. W latach 2004-2006 Chatelin zajął się tworzeniem fotograficznej panoramy społeczeństwa izraelskiego. 160-stronicowa monografia pt. „Israel Borderline” (Pogranicze izraelskie) została opublikowana w 2008 r. Kilka lat później, wciąż poszukując nowej dialektyki i narracji wizualnej, Chatelin stworzył serię wielkoformatowych prac, która w 2013 otrzymała nagrodę Camera Clara. „Egyptorama: A journey through Egypt’s semi-desert lands” (Egiptorama: Podróż przez półpustynne ziemie Egiptu) to pierwsza część większego, wciąż trwającego, projektu zatytułowanego „Promised Lands” (Ziemie obiecane), powstającego m.in. w Detroit i Chinach Zachodnich, poruszającego problematykę związaną z urbanizacją i cyklicznymi transformacjami tego, co nas otacza. Julien Chatelin jest współzałożycielem wielokrotnie nagradzanego czasopisma De L’air oraz byłym członkiem agencji prasowej Rapho.
Poszerzamy swoją wiedzę o wszechświecie i o nas samych, a poszukiwania planet leżących poza Układem Słonecznym, które można by zaludnić, idą pełną parą. Pytanie nie brzmi już „czy człowiek powinien lub potrzebuje stać się gatunkiem międzyplanetarnym?”, lecz: „kiedy to się stanie?” Odwieczna pokusa eksploracji skierowała nas ku kosmosowi – ostatniemu (zaraz po morzach i oceanach) i największemu nieodkrytemu przez nas obszarowi. Prezentowana seria fotografii porusza temat poszukiwania przez człowieka życia pozaziemskiego. Realizując tę serię Tim Dechent odwiedził rozsiane po całym świecie rozmaite instytucje i ośrodki badawcze zajmujące się w poszukiwaniem pozaziemskich form życia lub pośrednio poruszające ten temat w ramach prac nad odkrywaniem wszechświata.
Tim Dechent od 2012 r. pracuje jako fotograf-freelancer i jest członkiem kolektywu artystów Kunststoff. W 2014 r. odbył pieszą podróż po portugalskiej Drodze św. Jakuba. W 2016 r. był jednym z kuratorów wystaw Lumix Photo Festival w Hanowerze. W 2016 r. odbył pieszą podróż po francuskiej Drodze św. Jakuba. W 2016 r. był organizatorem tygodnia warsztatów “Ten-to-six”. W 2017 r. ukończył studia na Uniwersytecie Nauk Stosowanych Bielefeld uzyskując tytuł licencjata w dziedzinie fotografii i mediów. Od 2017 r. jest studentem studiów magisterskich na kierunku Fotografia na Uniwersytecie Sztuki Folkwang w Essen, Niemcy.
„Along The Break” to zapis osobistej podróży po izraelskiej drodze ekspresowej nr 90. Roei Greenberg skupił się na obszarze ograniczonym naturalnymi barierami geograficznymi, traktując tytułową szczelinę syryjsko-afrykańską jako metaforę kryzysu ideologicznego i społecznego, wyraźnie odciskającego się na lokalnym krajobrazie – oto pola minowe na Wzgórzach Golan, opustoszała stołówka w kibucu, opuszczony ośrodek wczasowy na wybrzeżu Morza Martwego oraz wieże strażnicze rozsiane po całej okolicy.
„Interesują mnie miejsca, w których – w wyniku spotkania geografii z historią – powstają złożone perspektywy fotograficzne – malownicze, z jednej strony ozdobione empatią, a z drugiej podszyte ironią, zabarwione ideologią. Ta emocjonalna dwoistość towarzyszy wszystkim moim pracom, spina je w całość, pozwalając zaprezentować szczególny punkt widzenia, budując nieprzerwany dialog pomiędzy zwyczajnością a osobliwymi niuansami.”
Roei Greenberg urodził się w 1985 roku, w 2013 r. ukończył studia na Minshar Art College. W 2014 r. prace Greenberga zostały uznane przez jury konkursu Sony World Photography Awards za najlepsze w kategorii Krajobraz. Zwycięskie ujęcia zaprezentowano w Somerset House w Londynie. W 2017 r. jeden z najnowszych projektów Greenberga, „Along The Break” (Szczelina), dotarł do finału konkursów Magnum Photography Awards, Felix Schoeller Photo Award i The Meitar Photography Award, jak również do grona najlepszych 50 prac konkursu Critical Mass 2017 i został nagrodzony pierwszym miejscem w konkursie Local Testimony w kategorii Fotoopowieść. Prace Greenberga pokazywano na całym świecie, m.in. w Ildiko Butler Gallery (Nowy Jork), na wystawie Vanishing Lands (Wenecja), w The Photographers Gallery (Londyn) i w trakcie The Athens Photo Festival (Ateny), oraz na międzynarodowym festiwalu fotografii i w Muzeum Ziemi Izraela w Tel Awiwie.
Żółw karetta (Caretta Caretta) żyje w morzach i oceanach całego świata, a rozmnaża się głównie w regionach charakteryzujących się klimatem umiarkowanym i podzwrotnikowym. W 2015 r. Caretta Caretta został wpisany do czerwonej księgi IUNC (Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody) i sklasyfikowany jako „narażony” na zagrożenie wyginięciem. Żółwie te są wyjątkowo wrażliwe i płacą wysoką cenę za działalność człowieka, taką jak eksploatacja terenów nadbrzeżnych, sztuczne oświetlanie obszarów, w których zazwyczaj zwierzęta te się rozmnażają, globalne ocieplenie (zwiększenie temperatury piasku wewnątrz gniazd wpływa na płeć wykluwającego się żółwia), zanieczyszczenie oraz przyłów. Co roku schwytanych zostaje około 150 000 przedstawicieli tego gatunku, a kolejne 40 000 ginie w wyniku rybołówstwa oraz zderzeń z łodziami, bądź połknięcia tworzyw sztucznych.
Chociaż człowiek występuje w tym przypadku w roli oprawcy, posiada on również narzędzia i inne środki pozwalające na wstrzymanie tej rzezi – na świecie działają zespoły profesjonalistów (lekarzy, weterynarzy, biologów, biologów morskich), którzy dobrowolnie prowadzą badania oraz inne działania, jak na przykład organizacja ankiet, kampanii społecznych. Każdego roku dzięki ich aktywności i współpracy setki osobników zostają ocalone i przeniesione do swoich naturalnych siedlisk.
Carlo Lombardi urodził się w 1988 w Pescarze we Włoszech. Pracuje jako fotograf-freelancer, tworzący za pomocą współczesnego języka fotograficznego duże, niezależne projekty. Jego metoda pracy opiera się na dogłębnej analizie, badaniu i klasyfikacji wszystkich elementów, które są istotne w kontekście określenia historii. Jego zainteresowania skupiają się na złożonych, lecz kruchych zależnościach pomiędzy człowiekiem i środowiskiem. W 2015 r. Carlo Lombardi zakończył prace nad projektem fotograficznym „Jörg and Cam” (Jörg i Cam), do którego zainspirowało go spotkanie z tytułową parą artystów oraz pragnienie opisania ich intymnej relacji. W 2016 r. rozpoczął prace nad serią „Dead Sea” (Morze Martwe), stanowiącą swego rodzaju dochodzenie, mające na celu zbadanie przyczyn wymierania śródziemnomorskiej subpopulacji żółwia karetta.
„Młodość bez starości, życie bez śmierci” to bajka ludowa autorstwa Petra Ispirescu. Płynący z niej przekaz jest na pozór oczywisty, a jednak pokrzepiająco utwierdza nas w przeświadczeniu, że życie poza czasem linearnym, a zatem i wieczna młodość, są niemożliwe. Nawet jeśli istnieje jakaś nikła szansa, to jest to zaledwie moment upojnej niezależności, po której następuje to, co nieuniknione – wreszcie bowiem dotrzemy do kresu swych dni, jak każdy śmiertelnik.
Pracę nad tym projektem artystka rozpoczęła 7 lat temu, starając się zaspokoić potrzebę ucieczki, przygody, wędrówki, będącej reakcją na coraz bardziej dojmujące poczucie presji pędzącego czasu. Przygoda rozpoczęła się w Rumunii. Przeplatając światy rzeczywistości i fantazji, fotografie pokazują wykrojoną ze współczesnego świata krainę, w której kontynuowane są wiejskie tradycje, a życiem rządzą rytuały. Wszystko to, na co działają napięcia stałości i niestałości, układa się w sieć nostalgii i oporu. Wszędzie indziej czas goni nieubłaganie, jednak to miejsce chyba ominął.
Laura Pannack pracuje w obszarze reportażu społecznego i portretu. Bada złożone relacje pomiędzy fotografem i fotografowanym. Zdjęcia wykonuje głównie na kliszach analogowych, pozwalając fotografii dziać się naturalnie, zamiast ograniczać ją z góry zdefiniowanymi, sztywnymi założeniami. Stara się zrozumieć życie osób, które fotografuje i przedstawić je w sposób kreatywny.
Pierwsze ujęcia z serii „Deceitful Reverence” Igor Pisuk wykonał podczas pobytu w Łodzi, niedługo po powrocie z dwumiesięcznej terapii alkoholowej w zamkniętym ośrodku. „W uzależnienie wpadłem będąc w liceum i piłem nałogowo przez 8 lat. W pewnym sensie fotografia uratowała mi życie. Nauczyłem się funkcjonować bez silnej, sztucznej stymulacji. Po odbyciu leczenia, czułem, że mogę rozpocząć życie na nowo. Zacząłem fotografować otoczenie – stało się to moim sposobem wyrażania uczuć, chaosu panującego w mojej głowie”.
Artysta zaczął korzystać z fotografii, aby zobrazować towarzyszącą mu samotność, poczucie opuszczenia czy miłość. W serii „Deceitful Reverence” ukazuje swoje wizje, emocje, sny i marzenia z przeszłości oraz obecnego życia - indywidualne, osobiste spojrzenie na światy wewnętrzny i zewnętrzny, które nieustannie mieszają się i wzajemnie na siebie oddziałują, przenikając się trochę jak wiersz, pamiętnik czy terapia.
Igor Pisuk urodził się 14 października 1984 r. w Bielsku-Białej. Ukończył studia magisterskie na kierunku fotografia w Łódzkiej Szkole Filmowej. Obecnie mieszka w Sztokholmie, gdzie pracuje nad długoterminowym projektem zatytułowanym „Deceitful Reverence”. Jest finalistą konkursu Leica Oskar Barnack Award oraz zwycięzcą Warsaw Photo Days. Jego prace prezentowane były na wielu festiwalach, w książkach i czasopismach. Pracował również jako fotograf-asystent Andersa Petersena (2016-2017). Niektóre ujęcia z serii „Deceitful Reverence” zostały opublikowane w albumie „Mono Vol.2” wydanym przez Gomma Books. Jest członkiem grupy Atonal Collective.
„Lost America” to studium krajobrazu współczesnej Ameryki. Niektóre miejsca stały się nieco sfatygowanymi wspomnieniami okresu, w którym Stany budowały sobie lepszą przyszłość. Tu i ówdzie dostrzec można brzemię ostatnich kilku dekad, czasu restrukturyzacji przemysłu, kryzysu ekonomicznego, klęsk żywiołowych, terroryzmu oraz towarzyszącej im paranoi – wszystko to składa się na statyczną, wieloelementową panoramę. Są też obszary, gdzie czas jakby się zatrzymał, których mieszkańcy dawno wyjechali albo została ich garstka. Zupełnym ich przeciwieństwem są miejsca, które przeżyły rozkwit, w których zauważalne są bogactwo i wygoda – dla odizolowanych mieszkańców tych nietykalnych osad wszystko wygląda tak, jak wyglądać powinno.
Matt Portch urodził się w Bristolu w Anglii, obecnie mieszka w Melbourne w Australii. Wieloletnia fascynacja Stanami Zjednoczonymi sprawiła, że zainspirował się wielkoformatowymi pracami amerykańskich fotografów tworzących w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Badając obiekt i teren, skupia się na czysto graficznych aspektach.
W serii „Pine Needles” artystka bada rolę fotografii w przedstawianiu tożsamości oraz zakłóceń, które mogą sprawić, iż zboczymy z drogi harmonijnego rozwoju. Takie niespodziewane zdarzenia mogą sprawić, że zaczniemy inaczej postrzegać zaufanie, osobowość oraz pewność siebie. W pracy artystycznej opiera się na osobistych doświadczeniach, starając się określić, jak może dojść do nagłych zmian osobowości oraz w jakim stopniu rozumienie przeszłości jest istotne dla teraźniejszości.
„Pracując nad zdjęciami przestaję być obserwatorem i staję się uczestnikiem. Najważniejszym elementem tego procesu jest zaangażowanie się na poziomie zrozumienia. Fotografie mogą ukazywać naszą przeszłość, jednak to, co z nimi robimy leży już w domenie teraźniejszości. Wykorzystuję ślady dawnego życia w niekończącym się procesie tworzenia, przetwarzania, określania sensu dnia dzisiejszego”.
Hanna Råst jest artystką multidyscyplinarną. Tworzy w obszarze fotografii, rzeźby i filmu. Tworząc, skupia się na zagadnieniu tożsamości, blisko powiązanemu z widzeniem, patrzeniem, widocznością i niewidocznością, świadomością oraz jej brakiem.
Przeprowadzka z Petersburga do Mińska w 2014 r. była dla mnie trudna. Nie chciałam opuszczać domu, szukać pracy, poznawać nowych ludzi – dosłownie utknęłam w przeszłości. 5 lat spędzonych w Petersburgu uważałam za najlepszy etap mojego życia, który już nigdy ponownie się nie wydarzy. Idealizując przeszłość, nieustannie wracałam wspomnieniami do najbliższych mi osób, które pozostały w Petersburgu, a z którymi po przeprowadzce do Mińska nie byłam w stanie widywać się częściej niż kilka razy w roku. Obawiałam się, że nasze relacje się rozpadną.
Zdjęcia przyjaciół pozwalają mi zachować wspomnienia, jednocześnie intensyfikując poczucie utraty. W projekcie „Nobody Important, No One Else” poddaję analizie ulotny stan czasu oraz znajdującej się w nim osoby – moment, w którym teraźniejszość staje się przeszłością, stopień, w jakim niegdysiejsza obecność dotyczy także każdej chwili dziejącej się „tu i teraz”. Spoglądam na ludzi i otoczenie z mieszanką strachu, niepokoju, determinacji. Boję się, że nie będę w stanie nadążyć za szalonym tempem życia, że czas wszystko sobie zbyt dramatycznie podporządkuje. Jednocześnie staram się zaakceptować nieodwracalne zmiany zachodzące we mnie i w innych. Fotografia pomaga mi wyznaczyć osobiste granice „ojczyzny”, dokładnie określić co we mnie i najbliższych mi osobach może pozostać niezmienione.
Kate Smuraga urodziła się w Witebsku (Białoruś) w 1990 r. W 2014 r. ukończyła studia w dziedzinie historii sztuki na Petersburskiej Akademii Kultury i Sztuki (Rosja). Obecnie Kate mieszka i pracuje w Warszawie.
„I am 14” to portrety trzech czternastoletnich dziewcząt: Valentine mieszka w Brukseli w Belgii, Loraine w Lubumbashi w prowincji Katanga w Demokratycznej Republice Konga, Ru’a w obozie dla uchodźców Dheisheh w Palestynie. W dzisiejszych czasach młodzi ludzie niemal nałogowo robią sobie zdjęcia i oglądają się nawzajem. W prezentowanym inscenizowanym dokumentalnym performance Bénédicte Vanderreydt stawia nas w gabinecie luster, w których widzimy odbicia, ale przestajemy rozróżniać, kto obserwuje, a kto jest obserwowany.
Bénédicte Vanderreydt jest belgijską fotografką mieszkająca w Paryżu, Brukseli i Los Angeles. Z wyróżnieniem ukończyła studia magisterskie w Brukseli, uczyła się w szkole aktorskiej Xavi Gratacos w Barcelonie, by ostatecznie zgłębić wiedzę na temat fotografii w Szkole Gobelins w Paryżu. Praca zatytułowana „I Never Told Anyone” (Nikomu o tym nie mówiłam) przyniosła Bénédicte Vanderreydt sukces w postaci nagrody Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu Fotografii w Tokio 2016, a także trzecie miejsce w kategorii Sztuki Piękne na Międzynarodowym Festiwalu Fotografii 2016. Prace artystki prezentowano w wielu krajach, w tym niedawno w Gillman Barracks na Międzynarodowym Festiwalu Fotografii w Singapurze, Festiwalu Lagosphoto w Nigerii, Focisla w Los Angeles oraz na Photo 17 w Zurychu. Wcześniejsza praca Vanderreydt, filmowo-fotograficzny projekt „I am 14” (Mam 14 lat), jest częścią kolekcji Muzeum Fotografii w Charleroi w Belgii oraz Biblioteki Narodowej Francji w Paryżu. Instalacja została zaprezentowana w ramach ekspozycji z okazji 60-tej rocznicy Salonu Sztuki Współczesnej Montrouge, była również wystawiana w wielu krajach na całym świecie.
Fotofestiwal powstał w 2001 roku, jako jedno z pierwszych wydarzeń fotograficznych w Polsce. Była to spontaniczna inicjatywa studentów i wykładowców socjologii. Od tamtej pory zmieniła się nie tylko fotografia, ale także sposoby organizowania wydarzeń kulturalnych. Zmienia się także Fotofestiwal - inaczej myślimy o programie, inaczej pracujemy, inne potrzeby mają nasi widzowie. Fotofestiwal zawsze jest jednak przestrzenią do prezentacji różnych form i rodzajów fotografii, forum dyskusji o sztuce i społeczeństwie, motywacją do poszukiwania alternatywnych metod mówienia o fotografii i jej eksponowania. A przede wszystkim jest miejscem spotkań.
17. edycja Fotofestiwalu - największego polskiego festiwalu poświęconego współczesnej fotografii, odbędzie się w dniach 21 czerwca - 1 lipca 2018 roku w Łodzi. Więcej informacji, pełny harmonogram wydarzeń oraz możliwość zakupu biletów znajdziecie pod adresem fotofestiwal.com.