Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Wildlife Photographer of the Year to prestiżowy konkurs, którego celem - jak mówią organizatorzy - jest pokazanie piękna przyrody w najczystszej postaci. Pogrążone w zabawie foki , przenikliwe portrety drapieżników czy konik morski uchwycony w niecodziennej sytuacji to tylko kilka z niemal 50 tys. zdjęć, zgłoszonych do tegorocznej edycji konkursu przez fotografów z 92 krajów.
Prace rywalizowały ze sobą w kilkunastu podkategoriach sekcji profesjonalnej, oraz w kategoriach poświęconych projektom dokumentalnym i młodym twórcom. Listę laureatów poznamy dopiero 17 października podczas gali finałowej w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej, ale organizatorzy już teraz uchylają nam rąbka tajemnicy i prezentują fotografie 13 spośród tegorocznych finalistów.
Zwycięzca nagrody Grand Prix otrzyma 10 000 funtów, a autor najlepszego portfolio wróci do domu z nagrodą w wysokości 7500 funtów. Z kolei na laureatów poszczególnych kategorii czeka od 500 (sekcja Youth) do 1250 funtów (sekcja Adult). Zdjęcia oceniać będzie jury złożone ze światowej klasy fotografów, filmowców, dziennikarzy i kuratorów.
Pełną galerię 100 zwycięskich i wyróżnionych prac będziemy mogli obejrzeć zaraz po ogłoszeniu oficjalnych wyników, a także na objazdowej wystawie pokonkursowej, która startuje już 20 października i jak co roku dotrze także zapewne do Polski. Póki co, nie znamy jeszcze jednak szczegółów odnośnie planowanych ekspozycji w kraju. Wiadomo jednak, że będzie na co popatrzeć. Finałowe zdjęcia, udostępniane co roku przez organizatorów, rzadko są tymi, które koniec końców zwyciężają w danych kategoriach. Najlepsze więc jeszcze przed nami.
Więcej informacji o konkursie znajdziecie pod adresem nhm.ac.uk.
(fot. okładkowa: Klaus Nigge, "Bold Eagle" / Wildlife Photographer of the Year 2017)